Mogą nie dożyć czterdziestki. Większość nie wie, że ma problem

Miażdżyca może latami bezboleśnie niszczyć organizm, ale też dotkliwie dać o sobie znać już u 30-latków, a nawet dzieci. – Pacjent orientuje się, że miał problem z cholesterolem, kiedy trafia do szpitala z udarem czy zawałem – przyznaje kardiolog prof. Maciej Banach.

24 września to Światowy Dzień Świadomości Hipercholesterolemii Rodzinnej24 września to Światowy Dzień Świadomości Hipercholesterolemii Rodzinnej
Źródło zdjęć: © Getty Images/Facebook
Katarzyna Prus

Chorują miliony Polaków

Wysoki cholesterol nie boli, więc nawet latami można czuć się dobrze i nie zdawać sobie sprawy, że w organizmie toczy się poważny proces chorobowy. Lekceważąc badania profilaktyczne, tracimy nad tym kontrolę, a konsekwencje mogą być dramatyczne.

Miażdżyca to choroba całego ciała, można ją porównać do nowotworu, który rozsiewa się po całym organizmie. W tym przypadku jest podobnie, a nawet gorzej, bo nowotwór na początku występuje tylko miejscowo, a miażdżyca od razu w różnych narządach, m.in. w naczyniach serca, aorcie, kończynach dolnych i górnych, mózgu. Dlatego ten proces jest tak groźny i trzeba go zatrzymać jak najwcześniej – tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Maciej Banach, specjalista w dziedzinie kardiologii i lipidologii, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Lipidologicznego oraz Międzynarodowego Panelu Ekspertów Lipidowych.

– Upraszczając: nie ma miażdżycy bez cholesterolu. Jeśli będziemy mieć cholesterol pod kontrolą, to mamy ogromną szansę na to, że nie rozwinie się proces miażdżycowy. Zanim jednak zaczniemy coś kontrolować, musimy wiedzieć, że mamy problem. A w Polsce świadomość hipercholesterolemii jest praktycznie zerowa. Z naszych badań, które robiliśmy wśród pacjentów, wynika, że jedynie 13 proc. wie, jakie zagrożenie niesie podwyższony cholesterol, zna prawidłowe wartości i swoje stężenie cholesterolu – przyznaje lekarz.

Zaznacza, że Polacy zdają sobie sprawę, z czym się wiąże cukrzyca, palenie papierosów, otyłość, ale cholesterol nie jest w ogóle traktowany jak zagrożenie. – Brakuje nam też ambasadorów, znanych ludzi, którzy otwarcie opowiedzieliby o swojej chorobie, np. o zawale z powodu miażdżycy, i zaapelowaliby o profilaktykę – dodaje ekspert.

Tymczasem szacuje się, że z hipercholesterolemią może się zmagać nawet 21 mln Polaków, a tylko z powodu nieprawidłowych wartości cholesterolu LDL umiera nawet 30 tys. osób rocznie. – Takich zgonów może być nawet więcej, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że głównym, odpowiadającym za ponad 90 proc. przypadków, czynnikiem zawałów i udarów jest właśnie hipercholesterolemia i rozwijająca się z niej miażdżyca – zaznacza prof. Banach.

– Ponadto wciąż nie zawsze u pacjentów z zawałem lekarz szuka jego przyczyny albo ta przyczyna nie jest kodowana dla potrzeb NFZ, tak, jak jest to w przypadku hipercholesterolemii rodzinnej. To powoduje, że de facto nie wiemy, ilu takich pacjentow mamy w Polsce. Zdarza się też, że pacjent z zawałem czy udarem umiera, zanim dotrze do niego pomoc – dodaje lekarz.

Młodzi i pozornie zdrowi

– Nawet młody, pozornie zdrowy człowiek z niewykrytą i nieleczoną hipercholesterolemią rodzinną (jej najbardziej powszechna heterozygotyczna postać dotyczy ok. 150 tys. osób w Polsce – red.) może mieć zawał serca lub udar, a nawet może nie dożyć czterdziestki – zaznacza prof Banach.

Podkreśla, że tacy pacjenci już w wieku 20-40 lat mają 100 razy wyższe ryzyko choroby sercowo-naczyniowej niż osoby bez tej choroby. – Lecząc hipercholesterolemią rodzinną na wczesnym etapie, pacjent ma szansę zrównać swoje ryzyko incydentów sercowo-naczyniowych z ryzykiem osoby, która nie ma tego problemu. Czyli odsuwamy ją maksymalnie w czasie i tym samym wydłużamy życie takiego pacjenta nawet o 15 lat – tłumaczy lekarz.

– Polacy postrzegają nowotwory jako główne zagrożenie i oczywiście jest ono bardzo poważne, nasila się. Ale jeśli spojrzymy na statystyki, to widzimy wyraźnie, że Polacy dwa razy częściej umierają na serce niż z powodu nowotworu – zwraca uwagę ekspert.

Proces miażdżycowy może rozwijać się latami, ale są też przypadki, że może on postępować bardzo szybko. – To zwiększa ryzyko przedwczesnego zgonu. Są liczne przypadki, że pacjent orientuje się, że miał problem z cholesterolem, kiedy trafia już do szpitala z udarem czy zawałem – przyznaje prof. Banach.

Zwraca uwagę, że podwyższone wartości cholesterolu mogą dotyczyć nawet dzieci. – W przypadku homozygotycznej hipercholesterolemii rodzinnej, która ma podłoże genetyczne i jest bardzo rzadka (według szacunków może występować u 150-200 osób w Polsce – red.), nawet małe dzieci mogą mieć wielokrotnie przekroczone normy cholesterolu LDL i wyniki na poziomie 700-1000 mg/dl, podczas gdy u zdrowego dziecka nie powinien on przekraczać 130 mg/dl. U dorosłych z niskim ryzykiem wartość docelowa jest niższa niż 115 mg/dl – zaznacza lekarz. – Tymczasem w przypadku najcięższej postaci hipercholesterolemii rodzinnej, czyli homozygotycznej, mamy przypadki zawałów u 5-7-latków – zaznacza lekarz.

Odmawiają leczenia

Prof. Banach podkreśla, że w przypadku hipercholesterolemii rodzinnej w Polsce jest dostępne bardzo skuteczne i nowoczesne leczenie. Ale pozostaje podstawowy problem, by chorobę odpowiednio wcześnie rozpoznać.

– Od maja można skorzystać z badania profilu lipidowego w ramach bilansu 6-latka. Udało się już przebadać 5 tys. dzieci, część już trafiła do specjalistycznych ośrodków, bo ma niewłaściwe wyniki – przyznaje lekarz.

Zwraca uwagę, że brakuje edukacji. Nie tylko w zakresie profilaktyki hipercholesterolemii, ale też jej leczenia. – Zdarza się, że pacjenci, zwłaszcza ci młodzi, odmawiają leczenia statynami, bo uważają, że skoro mają 30-40 lat, świetnie się czują, to leki absolutnie nie są im potrzebne. To podstawowy błąd – podkreśla prof. Banach.

Leki stosuje się po to, by zahamować proces miażdżycowy jeszcze na etapie, kiedy nie daje objawów. Gdy pojawi się np. ból w klatce piersiowej czy duszność, oznacza to, że mamy już do czynienia z zaawansowaną miażdżycą. W takie sytuacji, by zmniejszyć blaszkę miażdżycową o kilka procent i doprowadzić ją do stanu, kiedy nie będzie zagrażała życiu, potrzeba nawet roku i terapii z zastosowaniem dwóch-trzech leków. Jeśli tych objawów nie ma, możemy szybko doprowadzić do "rozpuszczenia" blaszki, która dopiero zaczyna się formować i nie jest uwapniona – tłumaczy ekspert.

– Objawy pojawiają się, dopiero gdy hipercholesterolemia spowoduje powikłania. Gdy dojdzie do zwężenia tętnic doprowadzających krew do serca, wtedy pojawiają się bóle w klatce piersiowej. Jeśli zmiany pojawią się w tętnicach doprowadzających krew do mózgu, objawem może być udar mózgu. Natomiast zwężenie tętnic w kończynach dolnych objawia się bólami mięśni nóg przy chodzeniu – tłumaczył w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Piotr Jankowski z Katedry Chorób Wewnętrznych i Gerontokardiologii Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie.

Sygnałem ostrzegawczym są m.in.:

  • ból w łydkach,

  • drętwienie łydek,

  • ból nóg podczas chodzenia,

  • słabsze czucie w stopach.

By do tego nie dopuścić, warto pamiętać o badaniach profilaktycznych (o wykonaniu profilu lipidowego w ramach bilansu 6-latka oraz o badaniach, które można wykonać od 20. roku życia w ramach programu "Moje Zdrowie"), a także aktywności fizycznej i zdrowej diecie. Warto unikać m.in. wysokoprzetworzonej żywności, zawierającej duże ilości nasyconych tłuszczów, oraz alkoholu, a stawiać na produkty bogate w błonnik.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródło: WP abcZdrowie

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie
Wspiera jelita, serce i daje uczucie sytości. Po ten napój warto sięgać codziennie
Wspiera jelita, serce i daje uczucie sytości. Po ten napój warto sięgać codziennie
Farmaceutka ostrzega przed brakiem leku. "Mogą nie mieć ciągłego dostępu do terapii"
Farmaceutka ostrzega przed brakiem leku. "Mogą nie mieć ciągłego dostępu do terapii"
Do niedawna mieliśmy "zero" zachorowań. Obecnie chorują dziesiątki tysięcy osób
Do niedawna mieliśmy "zero" zachorowań. Obecnie chorują dziesiątki tysięcy osób
Innowacyjne terapie raka trzustki. "To może być największy od 30 lat krok w leczeniu"
Innowacyjne terapie raka trzustki. "To może być największy od 30 lat krok w leczeniu"
Wirus z dzieciństwa, rak w dorosłości? BK na celowniku naukowców
Wirus z dzieciństwa, rak w dorosłości? BK na celowniku naukowców
Powikłania po wypełniaczach. Jak ultrasonografia może im zapobiec?
Powikłania po wypełniaczach. Jak ultrasonografia może im zapobiec?
Leki, które mogą niszczyć kości. Ciche ryzyko, o którym warto wiedzieć
Leki, które mogą niszczyć kości. Ciche ryzyko, o którym warto wiedzieć
Kardiolożka ostrzega. To "subtelne objawy zawału", od razu wzywaj pomoc
Kardiolożka ostrzega. To "subtelne objawy zawału", od razu wzywaj pomoc
Wczesne wykrycie raka z krwi. Na czym polega test Galleri?
Wczesne wykrycie raka z krwi. Na czym polega test Galleri?
Świadczenie wspierające w 2026 roku. Nawet 4134 zł miesięcznie
Świadczenie wspierające w 2026 roku. Nawet 4134 zł miesięcznie
Smog dusi Polskę. Zagrożenie głównie w dwóch województwach
Smog dusi Polskę. Zagrożenie głównie w dwóch województwach
Planowe operacje wstrzymane w szpitalu w Kielcach. Interweniuje wojewoda
Planowe operacje wstrzymane w szpitalu w Kielcach. Interweniuje wojewoda