Nigdy nie jedz owoców prosto z krzaka. Sprawdź, czym grozi bąblowica
Najlepszy owoc to ten prosto z krzaka. Z pewnością podczas spacerów po lesie nie raz odczuwałeś pokusę zerwania soczystej maliny, jagody lub jeżyny. Następnym razem, gdy zechcesz to zrobić, lepiej zastanów się dwa razy.
Owoce rosnące w lesie mogą być zanieczyszczone odchodami dzikich zwierząt, np. lisów. W nich z kolei często znajdują się tasiemce: jednojamowy i wielojamowy, potocznie zwane bąblowcowymi.
Człowiek jest dla nich jedynie żywicielem pośrednim, lecz mogą być bardzo groźne dla naszego organizmu - wywołują poważną chorobę zwaną bąblowicą.
- Bąblowica należy do zoonoz, czyli chorób odzwierzęcych. Występuje rzadziej niż inne zoonozy, takie jak toksoplazmoza czy toksokaroza. Jest z nich jednak najgroźniejsza - mówi nasz ekspert, dr Aneta Górska-Kot.
Na następnym slajdzie obejrzysz WIDEO
Zobacz też: Lekarz stwierdził, że to niemożliwe, żeby chorowała na boreliozę. Mylił się
Choroba atakuje cały organizm
- Człowiek zaraża się jajami tasiemca pochodzącymi ze zwierzęcych odchodów. Psy przenoszą tasiemca jednojamowego, lisy wielojamowego. Ich nazwy pochodzą od form, w jakich torbiele tworzą się w ludzkim organizmie. W przypadku tasiemca jednojamowego jest to pojedyncza cysta, przy tasiemcu wielojamowym mamy natomiast do czynienia z wieloma torbielami umiejscowionymi wewnątrz jednej - mówi nasz ekspert.
Larwy mogą atakować wątrobę - to aż 60 proc. przypadków - ale także, mózg, płuca, kości i serce. Torbiel może nie dawać o sobie znać nawet przez 15 lat. W końcu powoduje ucisk na sąsiadujące narządy, ból i upośledzenie ich funkcji. Jej pęknięcie grozi ciężką reakcją alergiczną, a nawet śmiercią.
- W ramach profilaktyki należy przestrzegać higieny osobistej. Pamiętajmy, że dając dziecku nawet umyte owoce, ryzykujemy, że wcześniej bawiło się w piaskownicy lub z psem i nie umyło rąk. Tą drogą też może dojść do zakażenia. Należy również pamiętać o odrobaczaniu psów i niekarmieniu ich niegotowanymi podrobami zwierzęcymi. Konieczne staje się ograniczenie populacji zwierząt bezpańskich - dodaje dr Aneta Górska-Kot.
Jak dochodzi do zakażenia?
Niestety do zakażenia może dojść bardzo łatwo, najczęściej podczas wspomnianych leśnych wycieczek.
Zwierzęta wydalają pasożyty wraz z kałem, a dojrzały tasiemiec jednorazowo uwalnia nawet kilkaset jaj, odpornych na niesprzyjające warunki środowiska.
Pasożyt nie ma dużych wymagań rozwojowych. Doskonale czuje się w leśnym runie, stwarzając całoroczne zagrożenie.
Choroba może wystąpić nie tylko u osób jedzących zanieczyszczone owoce. Do zakażenia dochodzi również na skutek kontaktu ze zwierzętami domowymi będącymi nosicielami tasiemca bąblowcowego. Dlatego też bąblowicę klasyfikuje się jako tzw. chorobę brudnych rąk.
Gdy pasożyt wraz z jajami dostaje się do przewodu pokarmowego człowieka, wykluwają się młode osobniki i przechodzą przez ścianę jelita do naczyń krwionośnych oraz limfatycznych.
Następnie drogą płynów ustrojowych rozprzestrzeniają się po wszystkich narządach, siejąc spustoszenie.
Bąblowica jednojamowa
W zależności od wywołującego ją pasożyta, wyróżniamy dwie odmiany bąblowicy. Są to: bąblowica jednojamowa oraz wielojamowa.
Bąblowica jednojamowa najczęściej lokalizuje się w wątrobie i w płucach.
Zainfekowana osoba może być jej nieświadoma nawet przez kilka lat od zakażenia, bowiem organizm, broniąc się przed pasożytem, tworzy torbiel z tkanki łącznej.
Z jej obecności zdajemy sobie sprawę dopiero wówczas, gdy zaczyna uciskać sąsiadujące narządy, wywołując kłujący ból, mdłości i bóle brzucha.
Pękniecie torbieli może wywołać wstrząs anafilaktyczny, dlatego przypadki te wymagają natychmiastowego kontaktu z lekarzem.
Objawami obecności tasiemca w płucach są kaszel i problemy z oddychaniem, wywołane stanami zapalnymi dolnych dróg oddechowych.
Na następnym slajdzie obejrzysz WIDEO
Bąblowica wielojamowa
Stanowi groźniejszą, bardziej inwazyjną formę choroby, często mylona jest z nowotworem i jego przerzutami.
Z reguły atakuje wątrobę, w której powoduje ogromne zniszczenia.
Pojawiają się żółtaczka, bóle brzucha oraz puchlina brzuszna.
Wątroba nie jest jednak jedynym narządem, któremu zagraża tasiemiec wielojamowy – może się on przedostać również do oczu, płuc oraz mózgu.
Wtedy częstymi objawami stają się zaburzenia świadomości, widzenia, a nawet stany padaczkowe.
W razie podejrzenia o zakażenie, należy reagować jak najszybciej – 90 proc. przypadków nieleczonej bąblowicy wielojamowej kończy się śmiercią.
Jak wygląda leczenie?
Rozpoznania dokonuje się na podstawie zdjęcia rentgenowskiego lub badania USG.
Bąblowicę można wykryć, przeprowadzając badanie serologicznego krwi, a także analizę molekularną wycinka z zakażonej tkanki.
Bąblowicę jednojamową leczymy operacyjnie, poprzez wycięcie torbieli. Niekiedy konieczny okazuje się przeszczep wątroby bądź jej fragmentu.
Gdy mamy do czynienia z łagodniejszą formą choroby, możliwe jest leczenie farmakologiczne lub podanie środka odrobaczającego poprzez nakłucie torbieli.
Bąblowica wielojamowa natomiast niemal zawsze wymaga interwencji chirurga w specjalistycznym ośrodku. Ponadto chory już do końca życia zmuszony jest przyjmować leki.
Zobacz też: Nietypowa przyczyna raka skóry. Objawy pojawiają się podczas snu
Jak zapobiegać?
W profilaktyce bąblowicy najważniejsze jest bezwzględne zachowanie higieny w kontaktach ze zwierzętami, a także podczas spożywania zerwanych w lesie owoców i grzybów.
Pamiętaj, że do zakażenia może dojść również poprzez kontakt z zanieczyszczoną ziemią, wobec czego podczas prac ogrodniczych zawsze zakładaj rękawice.
Bąblowica jednojamowa atakuje psy, dlatego nie zapominaj o regularnym odrobaczaniu.
Nie karm też swojego pupila podrobami zwierząt hodowlanych.