Nowa lista refundacyjna, ale bez pilnie potrzebnych leków. "Jesteśmy w sytuacji bez wyjścia"
Ministerstwo Zdrowia chwali się nową listą refundacyjną, ale nie ma na niej żadnego z trzech leków wyczekiwanych przez pacjentów z nowotworami przewodu pokarmowego. Tymczasem o ich refundację apelowali już onkolodzy, wskazując, że są pilnie potrzebne. - Obserwujemy tu bardzo niepokojące trendy - alarmuje dr n. med. Leszek Kraj, onkolog kliniczny z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, wskazując na gwałtowny wzrost zachorowań.
W tym artykule:
Nowa lista jest, ale brakuje wyczekiwanych leków
Na ogłoszonej w poniedziałek nowej liście refundacyjnej znalazło się dziewięć nowych terapii onkologicznych, ale zabrakło leków z tegorocznego zestawienia Top Ten Onko opracowanego przez Polskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej. Trafiają tam leki wskazane przez ekspertów jako te wymagające pilnej refundacji.
- Wśród 10 leków dla pacjentów onkologicznych z tej listy aż cztery dotyczyły nowotworów układu pokarmowego: raka jelita grubego, raka wątroby i dwa - raka żołądka. Dotychczas refundacji doczekał się jednak tylko jeden z nich, stosowany w leczeniu raka żołądka - trastuzumab derukstekan - przyznaje w rozmowie z WP abcZdrowie Iga Rawicka, prezes Fundacji EuropaColon Polska, która wspiera chorych z nowotworami układu pokarmowego.
I podkreśla, że jest tym bardziej zaskoczona, że na nowej liście refundacyjnej, która będzie obowiązywać od stycznia, nie ma żadnego z rekomendowanych leków.
- Trafił na nią natomiast lek na raka żołądka, ale spoza listy Top Ten Onko - tislelizumab. Brak rekomendowanych leków jest dla nas kompletnie niezrozumiały, zwłaszcza że w przypadku raka jelita grubego czy raka wątroby mamy gwałtowne wzrosty nowych rozpoznań, a średnia wieku diagnozowanych pacjentów coraz bardziej się obniża - zaznacza ekspertka.
Lista Top Ten Onko jest kluczowa. - To taka "ściąga" stworzona przez środowisko onkologów dla płatnika z najważniejszych terapii, wybranych pod kątem najpilniejszych potrzeb w onkologii. Oczywiście jesteśmy w stanie wskazać wiele innych leków, na które czekamy, ale te, które już trafiają na listę, wymagają szczególnej uwagi - zaznacza w rozmowie z WP abcZdrowie onkolog kliniczny dr n. med. Leszek Kraj z Kliniki Onkologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
- Zdajemy sobie sprawę z sytuacji finansowej NFZ, ale pamiętajmy, że z perspektywy pojedynczego pacjenta, który słyszy, że zostaje bez leczenia, nie ma to żadnego znaczenia - dodaje lekarz.
Niepokojące trendy
Dr Kraj wyjaśnia, że rocznie diagnozowanych jest w Polsce nawet ok. 200 tys. nowych przypadków nowotworów, a nowotwory przewodu pokarmowego są pod tym względem w czołówce. Co więcej, są wśród nich te najbardziej zabójcze.
- Obserwujemy tu dwa bardzo niepokojące trendy. Po pierwsze - faktyczny wzrost przypadków, jeśli chodzi np. o raka jelita grubego czy raka wątrobowokomórkowego, a po drugie - wzrost diagnoz u coraz młodszych pacjentów. Jeszcze do niedawna chory z takim nowotworem w wieku 30-40 lat był czymś wyjątkowym, teraz nie jest już rzadkością - zaznacza dr Kraj.
- Trend się nasila, więc bez wątpienia jest to wyzwanie epidemiologiczne. Tym bardziej że przebieg choroby u młodego chorego jest bardziej agresywny, więc każde opóźnienie w leczeniu może przesądzić o rokowaniach - podkreśla.
Z danych przedstawionych niedawno przez gastrolog prof. Grażynę Rydzewską z Państwowego Instytutu Medycznego MSWiA wynika, że w 2025 roku aż 15,5 tys. przypadków będzie dotyczyło mężczyzn. U kobiet liczba ta wyniesie około 9,1 tys. Oznacza to, że rak jelita grubego byłby trzecim najczęściej występującym nowotworem u mężczyzn i drugim u kobiet z liczbą nowych rozpoznań sięgającą nawet 25 tys. - Aż ponad połowa przypadków raka jelita grubego wykrywana jest zbyt późno - ostrzegała prof. Rydzewska.
- Aktualnie najbardziej zauważalne wzrosty zachorowań dotyczą osób w wieku 40 lat i tuż przed, choć jest też coraz więcej 30-kilkulatków, którzy mają już zaawansowany nowotwór jelita grubego. Granica wieku ewidentnie się więc obniża. To jest coś, czego do niedawna w ogóle nie było - podkreślał też w rozmowie z WP abcZdrowie gastrolog prof. Wojciech Marlicz.
Dramatyczna sytuacja jest także w przypadku raka wątroby. To jeden z najgorzej rokujących nowotworów. - 90 proc. chorych umiera w ciągu roku od diagnozy. Niestety, grozi nam prawdziwy wysyp takich chorych, a głównym zagrożeniem są obecnie zaburzenia metaboliczne - zaznaczył w rozmowie z WP abcZdrowie dr hab. n. med. Jerzy Jaroszewicz, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Hepatologicznego i kierownik Katedry Chorób Zakaźnych i Hepatologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
- Choć to zakażenia HCV odpowiadają za 60 proc. przypadków raka wątrobowokomórkowego, to właśnie tempo, w jakim przybywa chorych ze stłuszczeniem wątroby, jest teraz najbardziej niepokojące. Wyraźnie gonimy kraje, np. USA, w których epidemia stłuszczenia i otyłości rozwinęła się na dobre - zaznaczył lekarz.
"Pacjenci czekają, a MZ milczy"
- Mamy tu do czynienia z paradoksem: eksperci wskazują najpilniejsze potrzeby pacjentów, chorzy czekają, a MZ na ten temat milczy. Nie ma żadnego oficjalnego komunikatu resortu zdrowia na temat tego, dlaczego leki nie znalazły się na liście i kiedy można się spodziewać ich refundacji - zwraca uwagę Rawicka.
Wskazuje, że pilną potrzebę refundacji tych leków dostrzegał też sam resort. - To także dziwne w kontekście tego, co mówił w październiku, podczas jednej z debat na temat ochrony zdrowia, Mateusz Oczkowski (wicedyrektor Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji MZ - red.). Wskazał wyraźnie na potrzebę refundacji tych leków - punktuje ekspertka.
Dr Leszek Kraj wyjaśnia, że leki z listy Top Ten Onko są przeznaczone dla wąskiej grupy pacjentów, ale to żaden argument, który mógłby tłumaczyć brak refundacji. - Czy to znaczy, że tacy chorzy mają zostać bez leczenia? W przypadku raka jelita grubego chodzi o terapię, która jest stosowana od lat w wielu krajach, a w Polsce nadal czekamy, choć już wielokrotnie trafiała na listę Top Onko. Chodzi o leczenie pacjentów z konkretną mutacją genetyczną, u których przebieg nowotworu jest najbardziej agresywny - zaznacza onkolog.
- Podobnie jest w przypadku raka wątrobowokomórkowego - chodzi o wąską grupę chorych, u których standardowa terapia po prostu nie działa. Potrzebujemy dla nich pilnie tzw. podwójnej immunoterapii, bo bez tego jesteśmy w sytuacji bez wyjścia - podkreśla.
Lekarz wskazuje, że to nie jedyna "niekonsekwencja" ze strony resortu zdrowia. - Od lipca tego roku mamy możliwość wykonywania badań molekularnych u pacjentów z rakiem dróg żółciowym - jednym z najbardziej zabójczych nowotworów przewodu pokarmowego. I to jest ogromny plus, ale co nam z tego, jeśli za tym nie idzie program lekowy, który po badaniach molekularnych mógłby być dopasowany do potrzeb konkretnego pacjenta? - zwraca uwagę onkolog.
- Oczywiście można powiedzieć, że istnieje procedura w ramach ratunkowego dostępu do technologii lekowych. RDTL to jest jednak rozwiązanie czasowe, które powinno być stosowane, jak sama nazwa wskazuje, tylko w wyjątkowych, najtrudniejszych przypadkach. Pozostali pacjenci powinni mieć stały dostęp do leczenia, które dostaną od ręki - podsumowuje lekarz.
Kiedy zapadnie decyzja w sprawie pozostałych leków? - W przypadku trzech leków dotyczących nowotworów układu pokarmowego jesteśmy albo na etapie negocjacji cenowych z producentem, albo w trakcie oceny Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Z jednej strony życie pacjenta jest bezcenne, ale z drugiej musimy ocenić koszt leku w stosunku do jego efektywności. Brutalne, ale farmakoekonomika przekłada to na liczby - wskazuje w rozmowie z WP abcZdrowie Mateusz Oczkowski, zastępca dyrektora Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji Ministerstwa Zdrowia.
Dodaje, że rozstrzygnięcia należy się spodziewać do kwietnia przyszłego roku. - Jestem orędownikiem nowych terapii, ale ostatecznie decyzja w sprawie refundacji sprowadza się do ceny. W mojej ocenie najbardziej pilna wydaje się terapia w raku jelita grubego z mutacją BRAF V600E, która jest faktycznie brakującym ogniwem w leczeniu tego nowotworu. Leki w pozostałych dwóch nowotworach, czyli raku żołądka i raku wątroby są niejako wtórne, bo bazują na nowych połączeniach już stosowanych leków - dodaje.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła: 1. EuropaColon Polska 2. Ministerstwo Zdrowia 3. WP abcZdrowie
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.