Trwa ładowanie...

Płuca jak u staruszki. 48-latka miała wrażenie, że tonie

 Katarzyna Prus
05.12.2023 09:06
Miała płuca jak u staruszki. "Jakbym oddychała przez słomkę""
Miała płuca jak u staruszki. "Jakbym oddychała przez słomkę"" (Facebook)

Anita Brough była w świetnej formie i nie przypuszczała, że będzie się musiała zmierzyć z nieuleczalną chorobą. Okazało się, że jej płuca są w fatalnym stanie. - Bałam się wyjść z domu - wspomina 48-latka.

spis treści

1. Płuca jak u 80-latki

48-letnia Anita Brough była w świetnej formie, odnosiła sukcesy zawodowe, a poważne problemy zdrowotne były dla niej abstrakcją. Kiedy więc zaczęły jej dokuczać trudności związane z oddychaniem, bagatelizowała je i próbowała tłumaczyć stresem. Lekceważyła też utrzymujący się kaszel.

W końcu postanowiła się jednak zbadać i przeżyła szok. Okazało się, że za nasilającymi się problemami stoi nieuleczalna choroba. Okazało się, że Brytyjka cierpi na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc.

Zobacz film: "Rehabilitacja kardiologiczna"

U chorych dochodzi do utrwalonego zwężenia oskrzeli, które zmniejsza przepływ powietrza, powodując trudności z oddychaniem.

- Odkrycie, że mam zabójczą chorobę, było druzgocące. Moje płuca były tak uszkodzone, że na skanach wyglądały, jakby były o 30 lat starsze - przyznała Brough cytowana przez "The Sun", która żyje z chorobą już 10 lat.

Objawem POChP mogą być trudności w oddychaniu
Objawem POChP mogą być trudności w oddychaniu (Getty Images)

Okazało się, że jej problem ma związek z papierosami, które w przeszłości paliła, mimo że nie były to duże ilości.

Palenie tytoniu jest głównym czynnikiem ryzyka w POChP, podobnie jak w przypadku raka płuc.

2. "Bałam się wyjść z domu"

Brytyjka przyznała, że po diagnozie poczuła strach, zwłaszcza w kontekście pracy zawodowej. Z sukcesem działała w biznesie, ale świadomość choroby zaczęła ją przytłaczać.

- Z nagradzanej bizneswoman stałam się osobą, która bała się wyjść z domu - zaznaczyła Brough.

Miała wrażenie, jakby wokół jej klatki piersiowej coraz mocniej zaciskano sznur. - Miałam wizje, że wyląduję w szpitalu pod aparatem tlenowym - wspominała.

W czasie zaostrzeń choroby 48-latka była zmuszona do leżenia w łóżku nawet kilka tygodni. Czuła się tak, jakby oddychała przez słomkę i miała wrażenie, że tonie.

W końcu kobieta postanowiła jednak zawalczyć o dawną formę. Zaczęła stopniowo wracać do dawnej aktywności. Zaczęła od spacerów, a potem przeszła kurs rehabilitacji pulmonologicznej – program ćwiczeń i stylu życia, który pomaga osobom chorym na POChP kontrolować oddech.

Kolejnym krokiem była joga, która ostatecznie wypełniła również jej życie zawodowe. Z powodu choroby Brytyjka musiała zrezygnować z biznesu, a trzy lata temu przekwalifikowała się na instruktorkę jogi.

Jej ogromne zaangażowanie w praktykę jogi się opłaciło. 58-latka nie musi brać leków i cały czas jest aktywna fizycznie.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze