Polacy biorą garściami. GIS ostrzega przed zawartością
Polacy kochają suplementy diety i biorą je na potęgę, mimo że działanie takich preparatów jest bardzo dyskusyjne. Co więcej, Główny Inspektorat Sanitarny w najnowszym raporcie ostrzega, że w składzie mogą mieć niedozwolone substancje.
1. GIS ostrzega przed suplementami
Polacy biorą suplementy garściami, wierząc w ich wszechstronne działanie. Lekarze od dawna ostrzegają, że nadmierne stosowanie takich preparatów może przynieść więcej szkody, niż pożytku.
Kolejnego argumentu przeciwko nadmiernej i niekontrolowanej przez lekarza suplementacji dostarcza najnowszy raport GIS. Publikacja dotycząca stanu sanitarnego kraju w 2022 roku obejmuje m.in. nadzór nad bezpieczeństwem suplementów diety.
Inspektorzy sprawdzili 293 wytwórców suplementów diety (blisko 80 proc. wszystkich funkcjonujących na terenie kraju) oraz 283 obiekty obrotu hurtowego (32,5 proc.). Efektem kontroli, było m.in. 78 decyzji zakazujących wprowadzania do obrotu różnych produktów należących do suplementów diety.
Jak wskazuje GIS, celem kontroli było m.in. sprawdzenie suplementów pod kątem zawartości niedozwolonych związków chemicznych:
- syldenafilu,
- tadalafilu,
- wardenfilu,
- sybutraminy i jej analogów,
- winpocetyny,
- hupercyny,
- johimbiny.
Znajdują się one na liście zabronionych substancji Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) z 2022 roku.
2. Niedozwolone substancje w suplementach
Pod tym kątem zbadano 200 próbek. W siedmiu wykryto niedozwolone związki chemiczne, które nie były deklarowane przez producenta.
W trzech produktach znaleziono syldenafil oraz syldenafil w połączeniu z tadalafilem, w kolejnych dwóch - johimbinę, a w jednej ostarynę.
Już na początku 2002 roku, na problem dotyczący suplementów zwracała uwagę Najwyższa Izba Kontroli, wskazując, że system nadzoru nie zapewnił właściwej ochrony konsumentom.
W latach 2017-2020 w GIS złożono blisko 63 tys. powiadomień o wprowadzeniu lub zamiarze wprowadzenia do obrotu nowego suplementu diety, ale analizie poddano zaledwie 11 proc. z nich.
Tymczasem suplementów przybywa błyskawicznie. Jak wskazała NIK, o ile w latach 2013-2015 zgłoszono w GIS w sumie od 9 do 12 tys. nowych suplementów diety (3-4 tys. rocznie), o tyle w latach 2017-2020 już 62 808.
Dlatego niezbędne są m.in. nowe regulacje prawne i stworzenie systemu ostrzegania konsumentów przed określonymi suplementami.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.