Przez 411 dni był zakażony koronawirusem. Zadziwiający przypadek Brytyjczyka
59-letni Brytyjczyk tuż po przeszczepie nerki zaraził się koronawirusem. Niestety, ze względu na osłabioną odporność po transplantacji narządu, organizm nie był w stanie walczyć z infekcją, więc zakażenie u mężczyzny trwało aż 411 dni.
1. Koronawirus ciągle mutuje
Chociaż u większości osób czas leczenie infekcji spowodowanej koronawirusem trwa ok. 14 dni, to zdarzają się przypadki, gdzie COVID jest oporny na leczenie i pozbycie się wirusa z organizmu zajmuje znacznie więcej czasu. Rekordzista był zakażony przez 505 dni. Niestety pomimo wprowadzonych terapii i ogromnego zaangażowania lekarzy, pacjent zmarł.
Ci sami lekarze zajęli się również 59-letnim mieszkańcem Wielkiej Brytanii, który przez 411 dni był zakażony wirusem SARS-CoV-2. Pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa Brytyjczyk otrzymał w grudniu 2020 roku.
Lekarze uważają, że najprawdopodobniej zaraził się mutacją Alfa, nazywaną też "brytyjską". To jedna z najwcześniejszych mutacji, ale eksperci zaznaczają, że wirus ciągle mutuje, a kolejne mutanty mogą różnić się między sobą objawami, czasem trwania infekcji, przebiegiem, a także łatwością przenoszenia się na kolejne osoby.
2. Brytyjczyk był zakażony przez 411dni
Zdaniem lekarzy, którzy zajmowali się przypadkiem 59-latka, zakażenie trwało tak długo, gdyż układ odpornościowy mężczyzny był osłabiony po przeszczepie nerki. W powrocie do zdrowia pomógł mu jednak "koktajl" przygotowany z leków, które zawierały przeciwciała unicestwiające koronawirusa. Jak podkreślają lekarze, takie leczenie nie sprawdza się u wszystkich pacjentów.
- Niektóre nowe warianty SARS-CoV-2 są odporne na wszystkie metody leczenia przeciwciałami dostępne w całej Europie – podsumował dr Luke Snell z sieci szpitali Guy's & St Thomas.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.