Tani suplement może wspomagać pracę mózgu. Naukowcy sądzą, że pomoże chronić przed alzheimerem
Codzienna porcja prebiotycznego błonnika może nie tylko "nakarmić" dobre bakterie w jelitach, ale też poprawić wyniki testów pamięci u seniorów. Badanie bliźniąt z King’s College London sugeruje, że tanie, dostępne bez recepty włókna roślinne mogą stać się jednym z narzędzi w walce z pogarszaniem się funkcji poznawczych i być elementem profilaktyki choroby Alzheimera.
W tym artykule:
- Lepsze wyniki po inulinie i FOS
- Sprawdziliśmy warszawskie SOR-y
- Prebiotyki zwiększyły liczebność korzystnych bakterii
- Jelita jako "drugi mózg"?
- Nie tylko mózg: co jeszcze mówi nam mikrobiom?
- Alzheimer, cholesterol i płeć – szerszy obraz ryzyka
- Co z mięśniami i ogólną sprawnością?
- Kto brał udział w badaniu – i dlaczego to ma znaczenie?
- Tani, dostępny, dobrze tolerowany
Lepsze wyniki po inulinie i FOS
Związek między jelitami a mózgiem już od kilku lat rozpala wyobraźnię naukowców. Coraz więcej danych wskazuje, że to, co trafia na talerz, może mieć wpływ nie tylko na sylwetkę czy poziom cholesterolu, ale także na pamięć, koncentrację i ryzyko chorób neurodegeneracyjnych. Najnowszym przykładem jest badanie bliźniąt z King’s College London, w którym przetestowano dwa popularne prebiotyki: inulinę i fruktooligosacharydy (FOS).
To właśnie te związki – niestrawne dla człowieka składniki pożywienia, będące przysmakiem dla korzystnych bakterii jelitowych – dodano do proszku białkowego podawanego uczestnikom. Druga połowa bliźniaczych par otrzymywała identycznie wyglądające placebo.
Po 12 tygodniach badacze sprawdzili, jak zmieniły się wyniki w testach funkcji poznawczych, w tym w teście pamięci wzrokowej i uczenia się, stosowanym także do wczesnego wykrywania choroby Alzheimera. Okazało się, że osoby, które bez swojej wiedzy przyjmowały inulinę lub FOS, na ogół wypadały lepiej niż ich rodzeństwo z grupy placebo.
Sprawdziliśmy warszawskie SOR-y
Geriatra i badaczka z King’s College London, Mary Ni Lochlainn, nie kryła entuzjazmu. - Cieszymy się, że widzimy te zmiany już po 12 tygodniach. To ogromna nadzieja na poprawę zdrowia mózgu i pamięci w starzejącej się populacji – mówiła, gdy wyniki opublikowano w 2024 roku.
Wskazała także na szerszy kontekst tych badań.
- Odkrywanie sekretów osi jelito-mózg może otworzyć drogę do nowych sposobów dłuższego, zdrowego życia - dodawała.
Prebiotyki zwiększyły liczebność korzystnych bakterii
W badaniu wzięło udział 36 par bliźniąt w wieku co najmniej 60 lat. Każda para była rozdzielana: jedno z rodzeństwa otrzymywało prebiotyk (inulinę lub FOS) zmieszany z proszkiem białkowym, drugie – identycznie wyglądający proszek pozbawiony aktywnych składników. Ani uczestnicy, ani zespół oceniający wyniki nie wiedzieli, kto jest w której grupie (klasyczny schemat podwójnie ślepej próby).
Inulina to rozpuszczalny błonnik z grupy fruktanów, naturalnie występujący m.in. w cykorii czy topinamburze. Fruktooligosacharydy to z kolei krótkie łańcuchy cukrów roślinnych, które często pełnią funkcję niskokalorycznego słodzika. Oba związki należą do prebiotyków – "pożywki" dla bakterii jelitowych, które dzięki nim mogą się intensywniej namnażać.
Analiza próbek kału pokazała, że u osób przyjmujących prebiotyki zwiększyła się liczebność korzystnych bakterii z rodzaju Bifidobacterium. Te drobnoustroje od dawna znajdują się w centrum zainteresowania naukowców. Eksperymenty na myszach sugerują, że Bifidobacterium mogą zmniejszać deficyty poznawcze, prawdopodobnie poprzez modulowanie połączeń między jelitami a mózgiem – tzw. osi jelito-mózg.
Jelita jako "drugi mózg"?
Koncepcja, że przewód pokarmowy pełni rolę czegoś w rodzaju "drugiego mózgu", przestała być tylko publicystyczną metaforą. Gromadzone od lat dane pokazują, że mikrobiom jelitowy – unikalny zestaw mikroorganizmów zasiedlających jelita każdej osoby – wpływa na wiele układów organizmu: od metabolizmu, przez odporność, po nastrój i funkcje poznawcze.
Badania na zwierzętach wskazują, że dieta bogata w błonnik może dosłownie "dokarmiać" zasiedlające jelita bakterie, sprzyjając rozwojowi tych uważanych za korzystne. U gryzoni suplementacja inuliną czy FOS poprawiała wyniki w testach pamięci i uczenia się. Teraz, dzięki badaniu bliźniąt, pojawił się kolejny argument, że podobny mechanizm może działać również u ludzi.
Naukowcy z King’s College London podkreślają, że szczególną wartość ich pracy stanowi właśnie projekt bliźniaczy. Ponieważ bliźnięta jednojajowe mają niemal identyczny materiał genetyczny i często podobne doświadczenia życiowe, różnice między nimi pojawiające się po interwencji (np. suplementacji) można w dużej mierze przypisywać właśnie temu czynnikowi, a nie genom czy środowisku.
King’s College dysponuje największym w Wielkiej Brytanii rejestrem dorosłych bliźniąt, co czyni go idealnym miejscem do tego typu badań.
Nie tylko mózg: co jeszcze mówi nam mikrobiom?
Choć głównym wątkiem badania były zmiany w funkcjach poznawczych, autorzy nie ograniczają się w interpretacji wyłącznie do mózgu. Zwracają uwagę, że jelita są silnie powiązane z układem odpornościowym oraz nerwowym. To właśnie tam dochodzi do intensywnej wymiany sygnałów chemicznych i nerwowych, które mogą wpływać na stan zapalny w organizmie, bariery ochronne (w tym barierę krew–mózg) czy metabolizm lipidów.
Coraz więcej danych wskazuje, że zaburzona równowaga między różnymi gatunkami bakterii jelitowych – tzw. dysbioza – może mieć związek nie tylko z chorobami neurodegeneracyjnymi, lecz także z chorobami autoimmunologicznymi. Naukowcy opisali m.in. zależność między niższym stosunkiem Bifidobacterium do Akkermansia a stwardnieniem rozsianym – zarówno u ludzi, jak i u myszy. Co więcej, taka dysproporcja wiązała się z cięższym przebiegiem choroby.
To dodatkowo wzmacnia hipotezę, że modulowanie mikrobiomu – np. poprzez odpowiednią dietę, prebiotyki i probiotyki – może być w przyszłości jednym z elementów terapii wielu schorzeń, od demencji po choroby autoimmunologiczne.
Alzheimer, cholesterol i płeć – szerszy obraz ryzyka
Badanie z udziałem prebiotyków wpisuje się także w szerszą dyskusję o czynnikach ryzyka choroby Alzheimera. Niedawna analiza Lancet Commission for Dementia oszacowała, że około 7 procent ryzyka można przypisać wysokiemu poziomowi cholesterolu LDL w średnim wieku. Ta frakcja lipoprotein odpowiada za transport cholesterolu i kwasów tłuszczowych, a jej nadmiar sprzyja m.in. rozwojowi miażdżycy.
Może to częściowo tłumaczyć, dlaczego kobiety chorują na alzheimera częściej niż mężczyźni. Badanie prowadzone przez naukowców z King’s College London w 2025 roku sugeruje, że właśnie ten czynnik ryzyka – wysoki LDL w okresie okołomenopauzalnym – może przyczyniać się do dwukrotnie wyższego odsetka zachorowań u kobiet.
W tym kontekście rośnie zainteresowanie strategiami, które jednocześnie wpływają na metabolizm lipidów, stan zapalny i funkcje mózgu. Modyfikacja diety, aktywność fizyczna, kontrola ciśnienia tętniczego czy właśnie wsparcie mikrobiomu jelitowego to elementy tej samej układanki.
Co z mięśniami i ogólną sprawnością?
Choć wyniki dotyczące pamięci i szybkości przetwarzania informacji są obiecujące, badanie nie wykazało wyraźnych korzyści fizycznych u uczestników. Utrata masy mięśniowej – ważny problem u osób starszych, prowadzący do sarkopenii i gorszej sprawności – nie uległa istotnej poprawie w grupie przyjmującej prebiotyki.
To o tyle ciekawe, że inulina i FOS są uznawane za element wspierający zdrowie układu mięśniowo-szkieletowego, m.in. poprzez wpływ na wchłanianie składników mineralnych i stan zapalny. Wygląda na to, że jeśli chodzi o mięśnie, sama suplementacja bez dodatkowych bodźców (np. treningu siłowego) może nie wystarczyć, by zobaczyć mierzalny efekt w tak krótkim czasie.
Kto brał udział w badaniu – i dlaczego to ma znaczenie?
Większość uczestników stanowiły kobiety. Badacze zaznaczają, że w analizie uwzględniono różnice związane z płcią, jednak fakt, że próba była zdominowana przez kobiety, może wprowadzać pewien rodzaj biasu. Z drugiej strony, to właśnie kobiety częściej mierzą się z chorobą Alzheimera, więc skupienie się na tej grupie może być w tym przypadku zaletą, a nie wyłącznie ograniczeniem.
Badanie daje więc ważny sygnał: pogorszenie funkcji poznawczych u osób starszych nie musi być traktowane wyłącznie jako "choroba mózgu". Coraz wyraźniej widać, że znaczenie mają też czynniki pozaneurologiczne – od poziomu cholesterolu, przez styl życia, po skład mikrobiomu jelitowego.
Tani, dostępny, dobrze tolerowany
Z perspektywy pacjentów i systemów ochrony zdrowia równie ważne jak skuteczność jest to, czy dane rozwiązanie jest dostępne, bezpieczne i niedrogie. W przypadku inuliny i FOS te warunki wydają się spełnione – to substancje obecne w wielu produktach spożywczych i suplementach, dostępne bez recepty.
Jak podkreśla geriatra Claire Steves z King’s College London: "Te roślinne włókna, które są tanie i dostępne bez recepty, mogą przynieść korzyści szerokiej grupie osób w czasach napiętych budżetów. Są też bezpieczne i dobrze tolerowane".
Dodaje też, że to dopiero początek drogi: "Naszym kolejnym zadaniem jest sprawdzenie, czy te efekty utrzymują się przez dłuższy czas i w większych grupach badanych".
Badanie opublikowane w prestiżowym czasopiśmie Nature Communications nie daje jeszcze gotowego przepisu na suplement dla każdego seniora. Pokazuje jednak, że manipulowanie mikrobiomem za pomocą tanich, prostych prebiotyków może realnie wpływać na funkcje poznawcze w stosunkowo krótkim czasie.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródło: sciencealert.com
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.