Trwa ładowanie...

Utknął jej implant antykoncepcyjny. Kobieta ma sparaliżowaną rękę i do końca życia będzie niepełnosprawna

 Karolina Rozmus
12.01.2022 11:19
Utknął jej implant antykoncepcyjny. Kobieta ma sparaliżowaną rękę i do końca życia będzie niepełnosprawna
Utknął jej implant antykoncepcyjny. Kobieta ma sparaliżowaną rękę i do końca życia będzie niepełnosprawna (Facebook)

Kilkumilimetrowy pręcik, umieszczany w pod skórą na ramieniu, należy do najnowocześniejszych metod antykoncepcji. Ale czy najlepszych? Z tą tezą na pewno nie zgodzi się młoda kobieta, której implant utknął tak głęboko, że konieczna była dwugodzinna operacja. To jednak był dopiero początek horroru, z jakim musiała się zmierzyć 24-latka.

spis treści

1. Czym są implanty antykoncepcyjne?

Danielle to mieszkanka Wielkiej Brytanii, gdzie implanty antykoncepcyjne należą do najczęściej stosowanej formy antykoncepcji. Jest to też najnowocześniejsza metoda, która polega na umieszczeniu pod skórą elastycznego pręcika o wymiarach ok. 4 cm na 2 mm.

Jego wszczepienie nie wymaga żadnych inwazyjnych zabiegów – przy użyciu specjalnego aplikatora lekarz umieszcza implant na wewnętrznej stronie ramienia. Ochrona przed ciążą wynosi ponad 99 proc., a to za sprawą uwalnianego hormonu, którego zasada działania jest taka sama, jak przy tabletkach antykoncepcyjnych lub wkładce hormonalnej.

Zobacz film: "Podskórny implant ostrzeże przed rakiem"

Implanty wymienia się co 3 lata, a zabieg usunięcia nie powinien nastręczać trudności – wystarczy 3-milimetrowe nacięcie, które po zabiegu wymaga jedynie plastra. Wydaje się więc, że to idealnA forma antykoncepcji dla kobiet.

2. Implantu nie udało się usunąć

Danielle z Dartford w Kent w 2016 roku po raz drugi zdecydowała się na implant antykoncepcyjny. Zabieg umieszczenia implantu trwał 10 minut i miał miejsce w lokalnej przychodni lekarskiej. Danielle przyznała, że wydawało się, że wszystko poszło dobrze, choć pierwszym sygnałem ostrzegawczym był problem z wyczuciem go pod skórą. Implant przez swój rozmiar i umiejscowienie jest bowiem niewidoczny, ale można wyczuć go palcem.

Młoda kobieta szybko przestała się jednak tym martwić – aż do dnia, gdy przyszedł czas na wymianę implantu. Lekarz nie mógł go zlokalizować i skierował Danielle do poradni specjalistycznej.

- Była tam pielęgniarka i lekarz. Rozcięli mi ramię, aby wyjąć implant, ale po prostu nie mogli go dosięgnąć – relacjonuje kobieta.

Po 20 minutach poddali się – implantu nie udało się usunąć. Lekarz skierował zdezorientowaną Danielle do szpitala. Zabieg trwał dwie godziny, ale mimo to chirurgom również nie udało się wyjąć ciała obcego.

Po operacji Danielle poczuła, że ręka zaczyna jej drętwieć - to był sygnał, że doszło do uszkodzenia nerwów
Po operacji Danielle poczuła, że ręka zaczyna jej drętwieć - to był sygnał, że doszło do uszkodzenia nerwów (Facebook)

- Kiedy wyszłam, bardzo płakałam. To był kompletny koszmar. Panikowałam – wspomina Danielle i dodaje, że podczas drogi powrotnej zaczęła odczuwać drętwienie w operowanej kończynie.

3. Sprawności w ręce już nie odzyska

- Poszłam spać i pomyślałam, że rano mój stan się poprawi. Ale kiedy się obudziłam, po prostu nie czułam swojego przedramienia i nie mogłam poruszać małym palcem u dłoni – opowiada kobieta.

Wróciła do szpitala. Tam powiedzieli, że doszło do uszkodzenia nerwów. Zdaniem lekarzy Danielle potrzebowała fizjoterapii, która w ciągu 3 miesięcy miała przywrócić sprawność jej ręce. Jednak po 12 tygodniach nie zmieniło się nic – ręka Danielle była wciąż bezwładna. Młoda kobieta musiała nauczyć się na nowo funkcjonować, choć przyznała, że na co dzień opiekuje się nią mama. - Kiedyś byłam taka niezależna, a teraz muszę na wszystkich polegać, jakbym znów była dzieckiem – mówi rozgoryczona.

Dodaje, że kolejny problem to sam implant – nadal jest w jej ciele, a lekarze nie potrafią powiedzieć, czy w jakikolwiek sposób wpływa na jej organizm lub płodność. Nie wiedzą, czy Danielle będzie mogła mieć w przyszłości dzieci. Nie wiedzą też, dlaczego implant się przemieścił. Jednak sama Danielle uważa, że lekarz popełnił błąd medyczny.

- Nikt tak naprawdę nie wie, co się stało, nikt nie wziął na siebie żadnej odpowiedzialności – mówi kobieta.

Jak wygląda teraz życie Danielle? Wciąż korzysta z rehabilitacji, a lekarze pocieszają pacjentkę, że być może za kilka lat odzyska część władzy w ręce.

Młoda kobieta jest zdruzgotana diagnozą – przyznaje, że jej życie legło w gruzach i często wraca myślami do dnia, w którym podjęła decyzję o tej formie antykoncepcji.

- Po prostu tego żałuję. Gdybym zażyła pigułkę, nie straciłabym ręki – mówi.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze