Wirus Zika rozprzestrzenia się coraz szybciej
Wirus Zika jest coraz poważniejszym zagrożeniem. W grudniu informowaliśmy, że zakażenie jest prawdopodobną przyczyną gwałtownego wzrostu wad rozwojowych u noworodków w Brazylii. Najnowsze informacje są bardzo niepokojące – notuje się coraz więcej zakażeń wirusem w Ameryce Południowej, pojawił się również pierwszy chory pacjent w Stanach Zjednoczonych.
1. Czy grozi nam nowa epidemia?
Niebezpieczny wirus został wykryty w Brazylii w 2014 roku. Od tamtego czasu doszło tam do ponad miliona zakażeń. Zika szybko rozprzestrzenił się do Meksyku oraz na Karaiby.
Wirus przenoszony przez komary powoduje tzw. gorączkę Zika. Z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wynika, że w ostatnim czasie spowodował zakażenia na terenie 13 krajów Ameryki Południowej (m.in. w Wenezueli, Kolumbii, Hondurasie, Gwatemali).
Eksperci twierdzą, że wirus Zika staje się coraz agresywniejszy – rozprzestrzenia się coraz szybciej, może być przenoszony drogą płciową, a u wielu osób, które wyleczyły zakażenie, wywołuje skutki uboczne w postaci zespołu Guilliana-Barrégo czy utrzymującego się paraliżu.
Wirus jest bardzo groźny dla kobiet w ciąży. Rząd Brazylii zalecił nawet, aby pary wstrzymały się z decyzją o ciąży, ponieważ Zika może uszkadzać płód, powodując mikrocefalię (małogłowie). W 2015 roku odnotowano 2500 przypadków tej wady, podczas gdy rok wcześniej naliczono ich 150. Brazylijscy eksperci powiązali również zakażenie wirusem z kilkudziesięcioma przypadkami śmierci noworodków. Specjaliści sugerują, że wirus przybył do Brazylii razem z kibicami z Azji i rejonu południowego Pacyfiku, którzy gościli w 2014 roku w tym kraju podczas mistrzostw świata w piłce nożnej.
Dane są alarmujące, dlatego wirusolodzy wciąż badają Zikę. Eksperci obawiają się, że agresywny wirus w przyszłości może stać się realnym zagrożeniem nie tylko dla Ameryki Południowej. Amerykańskie Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorobom potwierdziło pierwszy przypadek zakażenia w Stanach Zjednoczonych. Pacjent z Houston w Teksasie niedawno wrócił z Ameryki Łacińskiej, gdzie zaraził się wirusem Zika.
2. Co warto wiedzieć o wirusie Zika?
Wirus Zika przenoszą zainfekowane komary. Po ugryzieniu najczęściej pojawia się gorączka i wysypka skórna. Pacjenci skarżą się na zapalenie spojówek, ból mięśni i stawów oraz ogólne złe samopoczucie. Objawy pojawiają się w ciągu 2-7 dni po ugryzieniu, ale nie muszą wystąpić u każdego. WHO szacuje, że symptomy gorączki Zika pojawiają się u jednej na cztery zainfekowanych osób.
Zwykle choroba ma łagodny przebieg i trwa maksymalnie tydzień. Niestety, wirus staje się coraz bardziej agresywny i stanowi zagrożenie dla kobiet w ciąży, osób o obniżonej odporności oraz cierpiących na inne schorzenia. Zakażenie może mieć poważny przebieg i prowadzić nawet do śmierci.
Niepokojące są informacje o znalezieniu wirusa Zika w próbkach spermy, co może świadczyć o tym, że zakażenie przenosi się drogą płciową. Nie ma lekarstwa na gorączkę Zika. Leczenie polega na łagodzeniu objawów, czyli podawaniu środków przeciwbólowych i przeciwgorączkowych. Pacjentom zaleca się również picie dużej ilości płynów, aby uniknąć groźnego w skutkach odwodnienia.
Nie istnieje również szczepionka, która chroniłaby przed zakażeniem. Zapobieganie opiera się na stosowaniu środków odstraszających insekty, aby uniknąć ugryzień przez zainfekowane komary. Mieszkańcom terenów, na których potwierdzono przypadki zakażenia wirusem Zika, zaleca się też noszenie ubrań zakrywających skórę, zakładanie moskitier w domach oraz zlikwidowanie pojemników z wodą, w której mogą rozmnażać się komary. Szczególną ostrożność powinny zachować kobiety w ciąży.
Światowa Organizacja Zdrowia zapewnia, że robi wszystko, aby zapobiec wybuchowi epidemii. Władze WHO współpracują z rządami krajów i stale monitorują sytuację w Ameryce Południowej.
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.