Zabrała córkę i zięcia na urlop. Wakacje w Egipcie były koszmarem
Tracey z Wielkiej Brytanii postanowiła zabrać swoją córkę i zięcia na wymarzone wakacje do Egiptu. Rodzinie nie było jednak dane odpoczywać na piaszczystych plażach Hurghady, bo wyjazd zamienił się w koszmar. Do kraju wrócili po przebytej antybiotykoterapii i serii upokorzeń. Na co uważać, wybierając się na zagraniczne wakacje?
1. Wakacje z piekła rodem
Tracey marzyła o dwutygodniowym wypadzie do Egiptu. Zabrała też swoją 25-letnią córkę Britt i jej 31-letniego męża Liama. Wakacje zamieniły się w koszmar, gdy rodzinę zaczęła nękać infekcja po ukąszeniu zakażonych komarów i problemy w toalecie spowodowane lekami.
W międzyczasie obsługa hotelu musiała zażegnać kilka kłótni rozjuszonych gości i rozwikłać tajemnicę martwego psa. Tracey z młodym małżeństwem nie była w stanie wrócić do domu, więc wszyscy byli zmuszeni chorować w brudnym kurorcie, który cuchnął ściekami.
Tracey zarezerwowała sobie relaksującą przerwę z rodziną przed letnim szczytem w kwietniu 2022 roku. To były pierwsze zagraniczne wakacje dla jej zięcia, więc wakacje miały być idealne. Tuż po przyjeździe rozpętało się piekło.
2. Koszmar w kurorcie
Pierwszej nocy cała rodzina została pogryziona przez komary, a kiedy chcieli obmyć bolące rany, okazało się, że w łazience nie ma wody. Choć personel zapewniał, że to tymczasowe, wczasowicze musieli sobie poradzić bez wody kolejne cztery dni.
Ukąszenia wkrótce uległy zakażeniu, żółte zmiany sączyły się, a stopy opuchły do tego stopnia, że 58-letnia Tracey nie była w stanie chodzić. Kiedy w końcu przywrócono dostęp do wody, podczas kąpieli pojawił się inny problem – karaluchy.
Woda była "gęsta od brudu" i śmierdziała ściekami. W klimatyzacji zamieszkała rodzina karaluchów, a rozwiązanie tego problemu zajęło kolejne pięć dni. W końcu Tracey, Britt i Liam nie byli w stanie dłużej tego znieść.
Cała rodzina zwróciła się o pomoc do lekarza na miejscu, który zdiagnozował zainfekowane ukąszenia i przepisał antybiotyki. Choć leczenie przyniosło oczekiwane rezultaty, nie było mowy o opalaniu się na plaży i nurkowaniu z delfinami.
Antybiotyki doprowadziły do "ekstremalnie luźnego wypróżnienia, którego nie można było kontrolować". Na nieszczęście dla Tracey wydarzyło się to na zatłoczonym bazarze. 58-latka "była i nadal jest bardzo zawstydzona, ponieważ wszyscy widzieli, co się stało".
3. Ciągły stres
W kurorcie zapanował totalny chaos, rodzina była świadkiem pobicia członka personelu przez sześciu mężczyzn. W innym miejscu gość zostawił w recepcji martwego psa. Skąd wzięło się niewinne zwierzę i do kogo właściwie należało, pozostaje tajemnicą.
Relaksujący wyjazd okazał się koszmarem i nie było mowy o żadnym odpoczynku. Cała rodzina najchętniej wróciłaby do domu tuż po przyjeździe do Egiptu, niestety nie było takiej możliwości ze względu na zły stan ich zdrowia.
Tracey wielokrotnie była w Egipcie i nigdy nie doświadczyła takiego horroru. Na szczęście potworne relacje wczasowiczów i badania po powrocie do domu doprowadziły do zamknięcia Aqua Beach Resort w Hurghadzie i totalnego remontu. Kurort ponownie otwarto pod nowym kierownictwem.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.