Trwa ładowanie...

COVID "odgryzł" jej nogę. Pytanie lekarza zapamięta na zawsze

Miała zakrzepicę po COVID
Miała zakrzepicę po COVID (arch. prywatne)

- Pamiętam doktora, który stanął w drzwiach i zadał mi jedno pytanie, które do dziś brzmi mi w uszach: Czy oddasz mi jedną nogę? Nie rozumiałam, o co mu chodzi - wspomina Małgorzata Pińkowska. W wyniku powikłań po COVID-19 straciła nie tylko kończynę.

spis treści

1. COVID zabrał jej ojca i brata

COVID odcisnął piętno na całej rodzinie pani Małgorzaty. 2 stycznia 2022 r. z powodu zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 zmarł jej tata, cztery dni później 44-letni brat. Koszmar się nie skończył. Wkrótce sama trafiła do szpitala ze skrajnie niską saturacją. Lekarze powiedzieli jej wtedy, że ma jakieś 2 proc. szans na przeżycie.

- Pamiętam doktora, który stanął w drzwiach i zadał mi jedno dziwne pytanie, które do dziś brzmi mi w uszach: Czy oddasz mi jedną nogę? Nie rozumiałam, o co mu chodzi. A on powtórzył: Chce pani żyć? Czy odda mi jedną nogę? Ja bezmyślnie powiedziałam: Tak. Reszty nie pamiętam - opowiada Małgorzata Pińkowska.

Zobacz film: "Dr Szułdrzyński o powikłaniach po przejściu COVID"

Do dziś zadaje sobie pytanie, dlaczego COVID aż tak ją doświadczył. Objawy zaczęły się pod koniec grudnia.

- Najpierw chorował syn, ale łagodnie, tyle że miał pozytywny wynik. U mnie ten przebieg od początku był dość dziwny. Miałam gorączkę i zaburzenia świadomości. Dzieci już wcześniej chciały, żebym zgłosiła się do szpitala, ale ja się broniłam. To trwało od świąt, a 6 stycznia zadzwoniłam po karetkę, bo nie miałam już czym oddychać - wspomina 49-latka.

Małgorzata Pińkowska w grudniu zachorowała na COVID
Małgorzata Pińkowska w grudniu zachorowała na COVID (arch. prywatne)

W szpitalu wszystko potoczyło się błyskawicznie. Jej stan się pogarszał. Lekarze z Koszalina zadecydowali, że pacjentka musi być przetransportowana do ośrodka w Szczecinie.

- 12 stycznia przeszłam tam kilka operacji na obie nogi, bo pojawiła się silna zakrzepica żył. Po dwóch dniach lekarze po naradzie stwierdzili, że prawej nogi nie uda się uratować i muszą ją amputować na wysokości podudzia. Można powiedzieć, że COVID "odgryzł" mi nogę. Lewa noga w tym czasie była rewidowana trzykrotnie, zresztą obecnie dalej jest problem z przepustowością krwi, co powoduje silne bóle - opowiada pani Małgorzata.

2. "Lekarz powiedział, że muszą mi ponownie uciąć kawałek nogi"

To, co wtedy przeżywała, trudno opisać słowami. Traciła nadzieję, że z tego wyjdzie, do tego patrzyła na ból i cierpienie innych pacjentów walczących z COVID.

- Śmierć zaglądała nam w oczy każdego dnia. Na moich oczach zmarła pacjentka, która leżała naprzeciwko mnie, też była po odcięciu kończyny. Byłam przerażona, myślałam, że mnie też to spotka - wspomina.

24 stycznia została wypisana do domu, wtedy myślała, że najgorsze za nią. Los po raz kolejny okazał się okrutny. Noga po amputacji nie chciała się zagoić. Po tygodniu pani Małgorzata ponownie trafiła do szpitala w Koszalinie z rozległym stanem zapalnym.

- Leżałam tam prawie dwa miesiące, lekarze robili, co mogli, żeby tę nogę ratować, ale nie udało się. 3 marca lekarz prowadzący stwierdził, że muszą mi ponownie uciąć kawałek nogi, ale tym razem na wysokości uda. Na szczęście rana po amputacji dobrze się goiła i tydzień później zostałam wypisana do domu - wspomina.

3. "Obcięliśmy ci nogę. Radź sobie"

Pani Małgorzata nie jest w stanie zliczyć godzin, które przepłakała. Problemy pojawiają się na każdym kroku. Stała się więźniem we własnym domu. Mieszka w kamienicy bez windy, co uniemożliwia jej samodzielnie poruszanie, a renta ledwo starcza na życie.

- Czuję się jak ptak w klatce, bo większość czasu niestety spędzam w domu. Mieszkam na pierwszym piętrze. Gmina odmówiła mi pomocy ze zjazdem ze schodów, z tego względu, że w kamienicy jest wspólnota mieszkaniowa, a na zbudowanie zjazdu nie zgodził się jeden z lokatorów. Jak muszę iść do lekarza, to zeskakuję na jednej nodze po schodach, a potem jakoś próbuję się wdrapać. Nie jest łatwo - wzdycha.

Nigdy nie sądziła, że jej największym marzeniem będzie proteza. Koszty próbnej protezy w połowie pokrył NFZ, w połowie musiała za nią zapłacić sama - 1600 zł. Tyle że proteza nie spełniła swojej funkcji.

- To jest kawał żelastwa, na którym można się jedynie podeprzeć lub powalić nim napastnika. Nie nadaje się do chodzenia - mówi Pińkowska.

Dobra proteza umożliwiłaby jej normalne funkcjonowanie, tyle że to koszty, które przekraczają jej możliwości. Taka proteza kosztuje 35 tys. złotych, do tego dochodzą opłaty związane z rehabilitacją, dlatego z pomocą syna stworzyła zbiórkę środków na leczenie i zakup protezy.

Po długich bataliach i poszukiwaniach udało jej się wywalczyć rehabilitację na NFZ - 30 godzin.

- Rehabilitantka przyznaje, że to jest mocno spóźnione, bo mija już pół roku. A prywatnie godzina kosztuje 120-250 zł, a ja mam niecałe 1800 zł renty. Mam wrażenie, że ludzie po amputacjach są spychani do takiego rowu, żeby nie wychodzili, nie odzywali się, niczego nie żądali. Obcięliśmy ci nogę, potem obcięliśmy drugi raz i radź sobie. Nie ma żadnego wsparcia psychologicznego. Mam świadomość, że dostałam od życia drugą szansę, ale czasami się zastanawiam, czy to dobrze, że mnie uratowali - mówi.

Pani Małgorzata zbiera pieniądze na protezę
Pani Małgorzata zbiera pieniądze na protezę (arch. prywatne)

4. "Straciłam nogę i pół rodziny"

Sił w chwilach zwątpienia dodają jej dzieci - ma ich czworo. Marzy, że kiedyś jeszcze zatańczy na ich weselu.

- Kiedyś marzyłam o własnej budce z pysznym plackiem po węgiersku, teraz moim marzeniem jest wrócić do stanu sprzed choroby - przyznaje.

Pani Małgorzata ma 49 lat. COVID zmienił wszystko w jej życiu. Do tej pory w zasadzie nie chorowała, a w pracy miała kontakt z wieloma osobami. Wydawało jej się, że koronawirus nie stanowi dla niej zagrożenia. Dziś zrobiłaby wszystko, żeby cofnąć czas, bo wierzy, że gdyby w porę się zaszczepiła, wszystko mogłoby się potoczyć inaczej.

- Nigdy bym nie pomyślała, że to może mnie spotkać. Jestem żywym dowodem na to, że COVID istnieje i że skutki choroby mogą być katastrofalne. Żałuje, że się nie zaszczepiłam, bo moje siostry były zaszczepione i nie zachorowały, a szwagier przeszedł COVID łagodnie. Ja straciłam nogę i pół rodziny. Teraz namawiam wszystkich, żeby się zaszczepili, żeby nie musieli przechodzić przez podobny koszmar - podkreśla pani Małgorzata.

5. COVID-19 a amputacja kończyn. Jaka jest przyczyna powikłań?

Specjalista chorób zakaźnych prof. Krzysztof Simon tłumaczy, że jednymi z najgroźniejszych powikłań covidowych są problemy naczyniowe i zakrzepice.

- Nawet 10-20 proc. naszych pacjentów miało zakrzepice w różnych fragmentach płuc i wielu chorych z tego powodu umierało. Mieliśmy też przypadki zgonów z powodu powikłań krwotocznych albo zakrzepicy naczyń mózgowych - mówi lekarz i przyznaje, że teraz tego typu powikłania występują znacznie rzadziej.

Takie przypadki są bardzo trudne w leczeniu, może dojść do jednoczesnego zablokowania naczyń w kilku miejscach, wtedy rośnie ryzyko amputacji.

- Wiemy, że SARS-CoV-2 może doprowadzić do powstania zespołu zatorowo-zakrzepowego. Choroba może ulokować się w każdym miejscu w ciele, ale często dochodzi do zmian zakrzepowych w naczyniach tętniczych w kończynach dolnych. Nieleczone mogą prowadzić do amputacji kończyny, na poziomie podudzia, a czasami uda - tłumaczy prof. dr hab. n. med. Aleksander Sieroń, konsultant krajowy w dziedzinie angiologii oraz członek Królewskiego Towarzystwa Medycznego.

Jakie są przyczyny? Wiadomo, że koronawirus powoduje uszkodzenie śródbłonka, ale ryzyko rozwoju zakrzepicy zwiększa również postępujące niedotlenie organizmu, u wielu pacjentów wyraźnie spada saturacja i dochodzi do hipoksji.

- Zakrzepicy sprzyja również uogólniony stan zapalny, czyli burze: cytokinowa i bradykiniowa, podobnie jak unieruchomienie pacjentów, którzy z powodu infekcji narzekają na osłabienie, brak sił - wyjaśnia w rozmowie z WP abcZdrowie prof. nadzw. dr hab. n. med. Łukasz Paluch, flebolog.

Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze