Trwa ładowanie...

400 tys. zutylizowanych dawek. Dr Fiałek: Jako państwo polegliśmy w kwestii promocji szczepień (WIDEO)

Avatar placeholder
04.09.2021 14:15

Coraz więcej badań potwierdza, że po upływie ok. 6 miesięcy liczba przeciwciał neutralizujących spada, a więc i maleje skuteczność szczepień przeciw COVID-19. Pojawia się więc pytanie, czy te osoby, które przyjęły preparaty przeciw COVID-19 na samym początku akcji szczepień w Polsce, czyli w styczniu i w lutym, wciąż mogą czuć się bezpiecznie? Na to pytanie odpowiadał lek. Bartosz Fiałek, reumatolog oraz popularyzator wiedzy medycznej, który był gościem WP Newsroom.

- Uważam, że osoby zaszczepione mogą czuć się bezpieczne - podkreślił dr Fiałek. - Z medycznego punktu widzenia najważniejsza jest ochrona przed ciężkim przebiegiem lub zgonem z powodu COVID-19. Łagodna choroba nas tak nie niepokoi, ponieważ wówczas wystarczy pacjenta odizolować w domu i leczyć objawy, jak ból, gorączka czy kaszel. Więc pod tym względem wszystkie szczepionki dostępne na europejskim rynku ochronią nas nawet po upływie czasu i dają ochronę przed ciężkimi zdarzeniami nawet w 90 proc. Więc jest to ultrawysoka skuteczność - wyjaśnił ekspert.

Dr Fiałek zaznaczył jednak, że z czasem odporność poszczepienna może spadać w kontekście ochrony przed łagodnym przebiegiem choroby. Więc z jednej strony możemy się czuć bezpiecznie, ponieważ ryzyko trafienia do szpitala z powodu COVID-19 jest bardzo małe, ale z drugiej istnieje prawdopodobieństwo, że możemy w lekkiej formie zachorować na COVID-19.

- Stąd pojawiło się pytanie, czy nie powinno się podawać trzeciej dawki szczepionki w grupach, jak przykładowo pracownicy służby zdrowia. Byli oni szczepieni w grupie 0, czyli minęło już znacznie więcej czasu, niż 6 miesięcy i na pewno odpowiedź humoralna już osłabła - mówi dr Fiałek na antenie WP.

Do tej pory jednak polskie Ministerstwo Zdrowia zgodziło się jedynie na podawanie trzeciej dawki osobom z deficytem odporności. Tymczasem w Polsce zutylizowanych zostało już ponad 400 tys. dawek szczepionek przeciw COVID-19. Jak zaznacza dr Fiałek, prawdopodobnie jest to największy wskaźnik w całej Unii Europejskiej.

- Liczba zutylizowanych dawek świadczy o tym, że jako państwo polegliśmy w kwestii promocji szczepień - podkreśla dr Fiałek.

Czemu więc, skoro nie ma przeciwwskazań medycznych, nie podać kolejnej dawki osobom chętnym?

- O tym, kto będzie przyjmował dawki przypominające, decyduje rząd. Osobiście zgadzam się ze stanowiskiem Rady Medycznej oraz prof. Krzysztofa Simona, który uważa, że trzecią dawkę w Polsce powinny dostać nie tylko osoby immunoniekompetentne, ale i również osoby starsze. Jestem za tym, żeby szczepionki nie marnować, ale i też nie uważam, że trzecia dawka jest potrzeba wszystkim. Należy to zrównoważyć - powiedział dr Bartosz Fiałek.

Zobacz WIDEO.

Zobacz także: COVID-19 u osób zaszczepionych. Polscy naukowcy zbadali, kto choruje najczęściej

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze