Trwa ładowanie...

Celine Dion pojawiła się na otwarciu igrzysk. Na co choruje artystka?

Avatar placeholder
Dominika Najda 27.07.2024 11:32
Kanadyjska piosenkarka pojawiła się na otwarciu igrzysk w Paryżu. Mimo choroby, artystka powaliła na kolana
Kanadyjska piosenkarka pojawiła się na otwarciu igrzysk w Paryżu. Mimo choroby, artystka powaliła na kolana (Getty Images)

Celine Dion od kilku lat zmaga się z nieuleczalną chorobą, dlatego nikt do końca nie wierzył w spekulacje, że artystka pojawi się na otwarciu igrzysk olimpijskich. Piosenkarka jednak uświetniła ceremonię swoim występem i ponownie rzuciła świat na kolana.

spis treści

1. Wielki powrót Celine Dion

Kanadyjska piosenkarka w grudniu 2022 roku poinformowała, że od jakiegoś czasu cierpi na zespół sztywnego człowieka, nazywany też zespołem sztywności uogólnionej. Rzadkie zaburzenie neurologiczne powoli odbiera Celine Dion sprawność.

Po ogłoszeniu swojej choroby artystka odwołała trasę koncertową i wycofała się ze sceny. Fani nie wiedzieli, czy jeszcze kiedykolwiek będzie im dane zobaczyć jej występ, dlatego pogłoski o rzekomym pojawieniu się na igrzyskach wywołały mnóstwo emocji.

Zobacz film: "Rak piersi"

Celine Dion zmaga się nie tylko z fizycznymi aspektami choroby, ale także tymi psychicznymi. Niektórzy zastanawiali się, jak gwiazda poradzi sobie po tak długiej przerwie od śpiewania i z niepewnością obserwowali, czy w ogóle się pojawi.

Artystka jednak nie rozczarowała. Jej niesamowity głos wybrzmiał mocno i pewnie, a występ na długo zostanie w pamięci. Oglądając ją podczas ceremonii otwarcia igrzysk, trudno w ogóle odnieść wrażenie, że ciężko choruje.

2. Zespół Moerscha-Woltmanna

Celine Dion długo ukrywała swoją chorobę przed światem. O zespole sztywnego człowieka lekarze nadal wiedzą niewiele. Charakteryzuje się postępującą sztywnością mięśni i nawracającymi seriami bolesnych skurczów.

Objawy choroby pojawiają się nagle i nie mają konkretnej przyczyny, mogą je jednak wyzwalać różne czynniki, jak hałas, silne emocje, a nawet kontakt fizyczny. Zespół Moerscha-Woltmanna jest nieuleczalny i ma charakter postępujący.

Szacuje się, że na zespół sztywności uogólnionej choruje 1 osoba na 1 mln, częściej dotyka kobiety. Naukowcy przypuszczają, że schorzenie ma podłoże autoimmunologiczne. Jest też kompletnie nieprzewidywalne.

Epizody sztywności i skurczów mięśni mogą trwać od kilku minut do kilku godzin, z czasem chory traci sprawność - rozwija się nieprawidłowa postawa ciała, a poruszanie się jest utrudnione.

3. Życie Celin Dion z chorobą

Choć Celine Dion swoją chorobę ujawniła dopiero w 2022 roku, od 2019 roku doświadczała znacznego nasilenia objawów. Jej siostra, Claudette Dion, wyznała w mediach, że artystka traci także kontrolę nad swoim głosem.

Piosenkarka jest pod stałą opieką lekarzy i regularnie przechodzi rehabilitację, by jak najdłużej utrzymać sprawność i spowolnić postęp choroby. Celine Dion ujawniła, że pierwsze objawy obejmowały zaburzenia równowagi, zawroty głowy oraz niepewny chód.

Artystka poszukuje skutecznej terapii, ale w międzyczasie podawane są jej standardowe leki - przeciwbólowe, rozkurczowe, benzodiazepiny oraz immunoglobuliny. Koktajl, który ma opóźnić i złagodzić epizody choroby.

Ponadto Celine Dion pięć razy w tygodniu uczęszcza na rehabilitacje, gdzie ćwiczy nie tylko swoje ciało, ale także głos. Regularnie poddaje się też zabiegom z użyciem ciepła, masażom oraz akupunkturze.

Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze