Co naprawdę podnosi cholesterol? Lista największych winowajców

Wysoki cholesterol nie zawsze wynika z oczywistych błędów żywieniowych. Często pojawia się u osób, które unikają tłustych mięs, rzadko sięgają po fast foody i uważają, że odżywiają się zdrowo. Problem w tym, że wiele produktów podnoszących poziom cholesterolu ukrywa się pod pozorem lekkości, "fit" etykiet lub codziennych nawyków, które nie budzą podejrzeń. W diecie liczy się nie tylko ilość tłuszczu, ale też to, skąd on pochodzi i z czym go łączymy. Niektóre produkty mogą podnosić cholesterol, choć wcale na takie nie wyglądają.

Wysoki cholesterol nie wynika wyłącznie ze zbyt tłustej diety.Wysoki cholesterol nie wynika wyłącznie ze zbyt tłustej diety.
Źródło zdjęć: © NaukaJedzenia.pl

Niewidoczne tłuszcze – czyli kiedy "mało tłuszczu" wcale nie jest zdrowe

Produkty oznaczone jako "light" lub "niskotłuszczowe" często uznawane są za zdrowszą alternatywę, ale ich skład powinien budzić podejrzenia. Aby zachować smak i konsystencję, producenci dodają do nich inne składniki, takie jak skrobia, cukier lub utwardzone tłuszcze roślinne. Są to niestety dodatki, które mogą negatywnie wpływać na poziom cholesterolu LDL.

Szczególnie problematyczne są tłuszcze trans, ponieważ zaburzają gospodarkę silniej niż tłuszcze nasycone i zwiększają ryzyko chorób sercowo-naczyniowych. Takie związki mogą pojawiać się w twardych margarynach, gotowych przekąskach i odtłuszczonym nabiale z dodatkami.

To nie ilość tłuszczu w produkcie decyduje o jego wpływie na zdrowie, lecz jego jakość i forma chemiczna. Dlatego warto czytać etykiety i nie ufać tylko hasłom z przodu opakowania.

Słodycze, cukier i cholesterol? Zaskakujące połączenie

Choć to tłuszcz najczęściej oskarża się o podnoszenie cholesterolu, to coraz więcej badań wskazuje na rolę cukru, a przede wszystkim fruktozy i syropu glukozowo-fruktozowego. Te składniki znajdują się nie tylko w słodyczach, ale też w napojach, sosach i lekkich przekąskach. Ich nadmiar pobudza wątrobę do zwiększonej produkcji tłuszczu, przez co rośnie poziom trójglicerydów i tzw. złego cholesterolu LDL. W tej sytuacji jednocześnie spada ilość dobrego HDL, który wspiera pracę serca i naczyń krwionośnych.

To zjawisko głównie dotyczy osób, które regularnie sięgają po słodkie przekąski między posiłkami i piją dużo słodzonych napojów. Nadmiar cukru może więc pośrednio, ale skutecznie pogarszać cholesterol, nawet jeśli dieta wydaje się pozbawiona tłuszczowych pułapek.

Mięso, sery, wędliny – gdzie naprawdę kryje się zagrożenie

Tłuszcz zwierzęcy sam w sobie nie jest szkodliwy, ale problem zaczyna się wtedy, gdy dominuje w diecie w postaci przetworzonych produktów. Codzienne spożywanie tłustych wędlin, smażonego mięsa, serów topionych lub panierowanych dań może prowadzić do podwyższenia cholesterolu LDL i nasilenia stanów zapalnych w organizmie.

Takie produkty często zawierają nie tylko nasycone kwasy tłuszczowe, ale też dodatki i sól, które obciążają układ krążenia. W przeciwieństwie do prostego posiłku z jajkiem lub kawałkiem pieczonego mięsa, dania przetworzone dostarczają wiele niekorzystnych składników naraz. Dlatego to nie samo mięso ani nabiał są problemem, lecz ich jakość, forma podania i częstotliwość, z jaką trafiają na talerz.

Kawa, smażenie i złe nawyki – czyli nie tylko to, co jemy

Wysoki cholesterol to nie zawsze efekt tego, jakie produkty znajdują się na talerzu, ponieważ głównym czynnikiem jest również to jak są przygotowywane i ze sobą łączone. Długie, wielokrotne smażenie w tej samej porcji tłuszczu prowadzi do powstawania szkodliwych związków, które mogą wpływać na stan naczyń krwionośnych i tym samym zaburzać gospodarkę tłuszczową.

Nawet kawa, jeśli parzona jest w sposób niefiltrowany (np. w kawiarce lub po turecku), to zawiera związki typu diterpeny, które mogą podnosić poziom cholesterolu LDL.

Równie niekorzystny jest brak ruchu, ponieważ regularna aktywność fizyczna pomaga zwiększyć poziom "dobrego" HDL i usprawnia metabolizm tłuszczów.

Cholesterol to wynik wielu codziennych decyzji, a nie tylko zawartości tłuszczu na talerzu.

Cholesterol na roślinnej diecie – czy to w ogóle możliwe?

Dieta roślinna z definicji nie zawiera cholesterolu, ale to nie oznacza, że zawsze poprawia tłuszcze znajdujące się organizmie. Utwardzane margaryny i przetworzone przekąski wegańskie mogą zawierać tłuszcze trans, które wyjątkowo silnie zaburzają gospodarkę tłuszczową. Olej kokosowy, mimo roślinnego pochodzenia, jest źródłem tłuszczów nasyconych, które w dużych ilościach mogą podnosić poziom frakcji LDL.

Także smażone kotlety warzywne i roślinne zamienniki mięsa, jeśli zawierają dużo soli, skrobi i tłuszczu, mogą niekorzystnie wpływać na zdrowie metaboliczne. Nawet na diecie roślinnej możliwe jest podwyższenie cholesterolu, jeśli dominuje w niej przetworzenie, nadmiar tłuszczu i brak kontroli nad składem posiłków. Wybory roślinne nie zawsze przynoszą korzyści, bo zawsze najważniejsza jest jakość produktów i zachowanie umiaru.

Geny, hormony i stan zapalny – czynniki, o których się zapomina

Nie każdy przypadek podwyższonego cholesterolu wynika z diety lub braku ruchu. U części osób główną rolę odgrywają czynniki wewnętrzne, takie jak predyspozycje genetyczne, zaburzenia hormonalne i przewlekły stan zapalny. Problemy z tarczycą, insulinooporność, PCOS lub nieleczone choroby zapalne mogą znacząco wpływać na metabolizm tłuszczów, nawet przy zachowaniu zdrowego stylu życia.

W takich sytuacjach samodzielne działania, oparte wyłącznie na diecie, mogą nie przynosić oczekiwanego efektu. Warto więc traktować wyniki lipidogramu jak sygnał do szerszej diagnostyki, a nie tylko do rezygnacji z masła lub jajek. Dopiero uwzględnienie czynników hormonalnych i genetycznych przedstawia pełniejszy obraz tego, co naprawdę wpływa na poziom cholesterolu w organizmie.

Wysoki cholesterol nie wynika wyłącznie ze zbyt tłustej diety. To efekt wielu czynników, takich jak jakość przetworzonego jedzenia, nadmiar cukru, brak ruchu lub zaburzenia hormonalne. W codziennych wyborach łatwo przeoczyć składniki, które w ukryciu zaburzają gospodarkę tłuszczową, nawet jeśli powszechnie uchodzą za zdrowe. Nie chodzi o wykluczenie całych grup produktów, ale rozsądne podejście do jedzenia, stylu życia i ewentualnych badań. Tylko wtedy można skutecznie zadbać o serce i uniknąć fałszywego poczucia bezpieczeństwa w diecie.

Źródła

  1. NaukaJedzenia.pl

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie
Denga i chikungunya coraz częstsze. Tak można się ochronić
Denga i chikungunya coraz częstsze. Tak można się ochronić
Symbol świąt. Jemioła jest trująca, ale może wspomagać ciśnienie krwi
Symbol świąt. Jemioła jest trująca, ale może wspomagać ciśnienie krwi
Obwód uda może świadczyć o ryzyku zgonu? Naukowcy wiedzą, ile cm to minimum
Obwód uda może świadczyć o ryzyku zgonu? Naukowcy wiedzą, ile cm to minimum
Polacy przejadają się w święta. "Zapalenie trzustki, żołądka czy przełyku"
Polacy przejadają się w święta. "Zapalenie trzustki, żołądka czy przełyku"
Izba bez lekarza zamiast porodówki? MZ nie chce dopłacać do nierentownych oddziałów
Izba bez lekarza zamiast porodówki? MZ nie chce dopłacać do nierentownych oddziałów
Uważaj na tę rybę. GIS ostrzega przed alternatywą dla karpia
Uważaj na tę rybę. GIS ostrzega przed alternatywą dla karpia
Tysiące chorych bez finansowania z NFZ. Eksperci alarmują o niedoszacowanych kontraktach
Tysiące chorych bez finansowania z NFZ. Eksperci alarmują o niedoszacowanych kontraktach
Dla tych Polaków grypa jest szczególnie niebezpieczna. Rośnie ryzyko zawału
Dla tych Polaków grypa jest szczególnie niebezpieczna. Rośnie ryzyko zawału
Tak objawia się rak trzustki. Trzeba być niezwykle czujnym
Tak objawia się rak trzustki. Trzeba być niezwykle czujnym
Nie bierz tego leku. Może zagrażać życiu. Jest pilna reakcja GIF
Nie bierz tego leku. Może zagrażać życiu. Jest pilna reakcja GIF
Nowe zasady finansowania rezonansu i tomografii. Zmiany od 1 stycznia
Nowe zasady finansowania rezonansu i tomografii. Zmiany od 1 stycznia
Tu na karetkę czeka się najdłużej. GUS wskazuje, gdzie przekracza to nawet 20 minut
Tu na karetkę czeka się najdłużej. GUS wskazuje, gdzie przekracza to nawet 20 minut