Trwa ładowanie...

Czwarta fala uderza w dzieci. Już Delta była dla nich groźna, Omikron jest jeszcze gorszy

 Karolina Rozmus
06.12.2021 17:59
Czwarta fala uderza w dzieci. "W szpitalu mamy konsultacje psychologiczne dla rodziców (...). Oni dekompresują się psychicznie"
Czwarta fala uderza w dzieci. "W szpitalu mamy konsultacje psychologiczne dla rodziców (...). Oni dekompresują się psychicznie" (Getty Images)

Wariant Delta celuje w dzieci, a nowe doniesienia dotyczące Omikronu są jeszcze bardziej pesymistyczne. - Żadne z tych dzieci nie powinno umrzeć w sytuacji, gdy mamy do czynienia z chorobą, przeciwko której mamy szczepienia – alarmuje dr Lidia Stopyra.

spis treści

1. Czwarta fala uderza w dzieci

- Z naszych badań przeprowadzonych podczas czwartej fali wynika, że od września na naszym oddziale mieliśmy 190 pacjentów z COVID-19, z czego połowa to były dzieci do pierwszego roku życia. Najmłodszy pacjent miał 12 dni. Najciężej chorują właśnie maleńkie dzieci, do 3. roku życia – powiedziała w rozmowie z PAP dr n. med. Barbara Hasiec, ordynator Dziecięcego Oddziału Zakaźnego w Lublinie.

Zdaniem eksperta prawdopodobną przyczyną wzrostu zachorowań wśród dzieci jest wariant Delta, dominujący obecnie na wszystkich kontynentach poza Afryką.

Zobacz film: "Szczepienia dzieci poniżej 12. roku życia. Kiedy dotrą do Polski?"

- Dużo więcej dzieci choruje, dużo więcej jest dzieci na oddziałach – to nie ulega wątpliwości. Na pewno jest tak, że mamy znacznie więcej zachorowań, niż jest to widoczne w statystykach. W praktyce widzimy, jak sześć osób w domu choruje, a jedna wykonuje test – potwierdza w rozmowie z WP abcZdrowie dr Lidia Stopyra, ordynator Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii Szpitala im. S. Żeromskiego w Krakowie.

- Wariant zdominował tę falę. Wiemy na pewno, że jest bardziej zakaźny. Może być tak, że w związku z tym, że Delta jest jeszcze bardziej zakaźna, to choruje więcej dzieci. Ponieważ kilka procent z nich choruje ciężko, to w liczbach bezwzględnych przekłada się to na duże liczby na szpitalnych oddziałach. Natomiast procentowo niekoniecznie to tak dużo – dodaje lekarka.

Jednak to nie znaczy, że nie jest źle. Dr Stopyra tłumaczy, że te liczby są drastycznie niedoszacowane. To, jak można przypuszczać, sprawia, że trudno mówić o faktycznej skali problemu. Ale problem jest na pewno i jest większy niż podczas poprzednich fal zachorowań.

- Jedna sprawa to liczba dzieci – ich więcej choruje, a jakiś procent jest ciężko chory i oni są w szpitalu. Ale też mamy falę antyszczepionkowych środowisk i w tej czwartej fali bardzo trudno nam się współpracuje właśnie z tą częścią rodziców – podkreśla ekspertka, dodając, że czwarta fala ujawniła kolejny problem. To nie tylko dzieci wymagające hospitalizacji, ale też rodzice nierzadko potrzebujący opieki psychologa.

- Ci rodzice często przeżywają dramaty. Oni dekompensują się psychicznie. Często te problemy emocjonalne rodziców są związane również z tym, że w pewnych środowiskach rodzice nie do końca mają odwagę się przyznać, że źle zrobili, że ich decyzje przekładają się teraz na życie dziecka – przyznaje ekspertka i dodaje, że na jej oddziale rodzice mogą skorzystać z konsultacji psychologicznych.

2. Jak chorują dzieci?

- Mamy dzieci w różnym wieku. Od noworodków – dosłownie kilkugodzinnych – do niemal 18-letnich. To są dzieci zarówno z obciążeniami, jak i wolne od nich, zupełnie dotychczas zdrowe, które chorują na COVID-19 bardzo ciężko – przyznaje dr Stopyra.

Dr Hasiec w rozmowie z PAP zauważyła, że dominuje grupa niemowląt i dzieci do 3. roku życia, a także nastolatki w grupie 15-17 lat. Tę tendencję dostrzega także dr Stopyra, ale podkreśla, że na jej oddziale znajdują się dzieci właściwie w każdym wieku.

U małych dzieci istotnym problemem jest komunikacja – dr Stopyra zwraca uwagę, że nawet zwykłe marudzenie malucha może być już oznaką poważnych problemów z oddychaniem. Na tym polega trudność w ocenie stanu zdrowia dzieci i ta trudność jest wyzwaniem nawet dla lekarza. I za mit należy uznać, że dzieci chorują łagodnie.

- Wcześniej młodzi pacjenci przechodzili zakażenie łagodnie, najczęściej przyczyną hospitalizacji było współistnienie zakażenia SARS CoV-2 i innej choroby dziecka. W ostatnich tygodniach obserwujemy zmianę w przebiegu zakażenia u dzieci - powiedział w rozmowie z PAP dr Michał Wronowski z Dziecięcego Szpitala Klinicznego UCK WUM w Warszawie.

- U dorosłych z ciężkim przebiegiem na oddziałach szpitalnych występuje zapalenie płuc przebiegające z niewydolnością oddechową. U dzieci, tych najmłodszych, u nastolatków też, najczęściej mamy do czynienia z zapaleniami płuc, niekiedy z dużym zajęciem miąższu płucnego. Mieliśmy i mamy nastolatków z powyżej 80-90 proc. wyłączonych płuc z powodu COVID-19. To są bardzo ciężko chore dzieci – mówi dr Stopyra.

3. Omikron większym zagrożeniem dla dzieci?

Wariant Delta stanowi więc duże zagrożenie dla młodszych populacji, a co z wariantem Omikron? Już dziś wiemy, że w RPA, gdzie został niedawno odkryty, jest dominujący. Teraz pojawiły się nowe doniesienia z RPA mówiące o rosnącej liczbie chorych dzieci poniżej 5. roku życia.

- Są takie doniesienia, że dużo więcej dzieci choruje i wrażliwe są szczególnie dzieci poniżej 5. roku życia na ten wariant. Natomiast z każdym wariantem, który się pojawia, są związane trzy kwestie – zakaźność, zjadliwość i wrażliwość na szczepienie. Na razie nie mamy zbyt wielu odpowiedzi na pytania dotyczące nowego wariantu – ostrożnie stwierdza dr Stopyra.

Jej zdaniem o Omikronie możemy na razie powiedzieć tylko tyle, że jest bardziej zakaźny, ale prawdopodobnie też łagodniejszy. Tymczasem to wariant Delta jest obecnie problemem.

- Większość hospitalizowanych dzieci nie została zaszczepiona i mieszka z rodzicami, którzy także nie przyjęli szczepionki – powiedziała podczas konferencji dr Wasila Jasat, doradczyni rządowa do spraw epidemii w RPA, nawiązując do rosnących liczb hospitalizacji z powodu wariantu Omikron wśród dzieci.

4. Szczepienia wśród dzieci i rodziców

O tym problemie, choć w kontekście Delty, mówiła dr Stopyra.

- Mamy pacjentów z małych powiatów, gdzie całe rodziny są niezaszczepione. Widzimy to w praktyce, gdy u nas w szpitalu leży nastolatek, rodzic w kwarantannie, 100 km od Krakowa, siedzi w domu. A dziecko zostaje samo – opisuje ordynator krakowskiego oddziału.

- Są ludzie zaszczepieni, odpowiedzialni, troszczący się o dzieci – w takiej sytuacji dzieci faktycznie są badane, są testowane. Natomiast jest też środowisko przeciwników szczepień – oni albo uważają, że nie ma COVID-19, albo taką tezę głoszą wszem i wobec. Oni nie mogą ujawnić tego, że COVID-19 panoszy się u nich w domu – dodaje.

5. Będzie jeszcze gorzej?

O nowym wariancie nie wiemy wciąż zbyt wiele, ale też z napięciem obserwujemy, co się dzieje w przebiegu fali spowodowanej Deltą.

Statystyki WHO pokazują, że dzieci poniżej 5. roku życia to 2 proc. przypadków i 0,1 proc. zgonów związanych z koronawirusem na całym świecie od początku pandemii. W przypadku dzieci w wieku od 5 do 14 lat jest to 7 proc. przypadków i 0,1 proc. zgonów, a u osób w wieku od 15 do 24 lat odpowiednio 15 proc. i 0,4 proc. zgonów.

- Mamy ponad 500 zgonów już kolejny dzień, mamy mnóstwo zgonów, które wynikają z tego, że pacjenci z innymi chorobami nie dostali się do lekarza, do szpitala, bo przygotowując miejsca dla chorych z COVID, zmniejsza się liczba miejsc dla pacjentów z innymi schorzeniami – podsumowuje gorzko walkę z pandemią dr Stopyra.

Wśród tych zgonów znajdują się też zgony dzieci, co warto mieć w pamięci.

- W Polsce do tej pory było kilkadziesiąt zgonów wśród dzieci z powodu COVID-19. I nie wszystkie dzieci to dzieci z obciążeniami. W porównaniu do grupy 80-latków, to wydaje się niedużo. Ale to nie jest tak, że dzieci nie umierają – zaznacza ekspertka.

Przynajmniej części z nich można było uniknąć.

- Żadne z tych dzieci nie powinno umrzeć w sytuacji, gdy mamy do czynienia z chorobą, przeciwko której mamy szczepienia - podsumowuje dr Lidia Stopyra.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze