Trwa ładowanie...

Inicjatywa "Medycy dla Ukrainy". Lekarze opowiadają, jak pomagają Ukraińcom

 Karolina Rozmus
Karolina Rozmus 18.03.2022 11:01
Inicjatywa "Medycy dla Ukrainy". Lekarze opowiadają, jak pomagają Ukraińcom
Inicjatywa "Medycy dla Ukrainy". Lekarze opowiadają, jak pomagają Ukraińcom (Getty Images)

W pomoc dla Ukraińców, których kraj dotknęła wojna, zaangażowało się wielu Polaków. W tym medycy, którzy stworzyli w mediach społecznościowych grupę''Medycy dla Ukrainy''. - Otwieramy serca, otwieramy mieszkanie, jesteśmy cały czas otwarci na każdy rodzaj pomocy. To jak święta Bożego Narodzenia pośrodku tego horroru – mówi dr Tomasz Karauda, lekarz z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Łodzi.

spis treści

1. "Medycy dla Ukrainy" – jak pomagają?

"Medycy dla Ukrainy" to stworzona w mediach społecznościowych grupa zrzeszająca medyków. Ma ona charakter oddolny, jak zaznaczyła w rozmowie z WP abcZdrowie dr Anna Łotowska-Ćwiklewska, anestezjolożka z Białegostoku, współzałożycielka inicjatywy. Inicjatywy, która liczy coraz więcej medyków.

- Mówimy, że to takie pospolite ruszenie. Moja koleżanka napisała do mnie z pytaniem, czy jest grupa zrzeszająca medyków. Odpowiedziałam jej, że nie ma, dlatego warto ją stworzyć. Nie przypuszczałyśmy, że nasza inicjatywa przybierze taki rozmiar – przyznaje lekarka.

Zobacz film: "Lekarze o polskiej lekomani. Pacjenci wierzą, że pigułka pomoże na wszystko"
"Medycy dla Ukrainy" to grupa, która zrzesza już niemal 15 tys. medyków
"Medycy dla Ukrainy" to grupa, która zrzesza już niemal 15 tys. medyków (Arch. prywatne dr Łotowskiej-Ćwiklewskiej)

W grupie są nie tylko lekarze, ale wszyscy przedstawiciele zawodów medycznych, którzy mogą i chcą pomóc w jakikolwiek sposób – zwłaszcza osobom uciekającym z objętych wojną terenów Ukrainy.

- To działalność wielotorowa. Mamy medyków, którzy jeżdżą na Ukrainę. Jakiś czas temu szukaliśmy na grupie medyka, który pomoże w transporcie ciężko chorego pacjenta karetką z Charkowa. To też działania na miejscu, w miastach, do których trafiają uchodźcy, często także w prywatnych gabinetach lekarzy. Są wśród nas stomatolodzy, ginekolodzy, właściwie wszyscy specjalności – opowiada współzałożycielka grupy. - Mamy medyków, którzy organizują punkty medyczne triażowe przy granicy, mamy medyków, którzy zielonym korytarzem przekraczają granicę na kilka godzin i udzielają pomocy osobom, które czekają w tych kolejkach, udzielamy teleporad - dodaje.

Liczba osób potrzebujących jakiejkolwiek pomocy medycznej jest ogromna.

- Wczoraj udało się uratować życie. Dostaliśmy zgłoszenie o gorączkującym, około rocznym dziecku, które już się "przelewało" przez ręce. Udało się dziecku pomóc, o czym dowiedziałam się nocą od koleżanki, która napisała mi wiadomość: "Uratowaliście roczne dziecko. Dziękuję" – relacjonuje lekarka.

W pamięć zapadł jej też przypadek innego chorego dziecka. - To była jedna z pierwszych akcji. Chłopiec, który trafił z neuroblastomą brzuszną do Polski, to rzadki nowotwór. Udało się błyskawicznie zorganizować pomoc dla niego w Centrum Zdrowia Dziecka - opowiada.

2. Coraz więcej potrzebujących pomocy Ukraińców

Anestezjolożka tłumaczy, że zakres pomocy, jakiej potrzebują uchodźcy, jest ogromny. Potwierdza to dr Jan Czarnecki.

- Pomagamy osobom z typowymi chorobami infekcyjnymi, ale pojawiają się już też zaburzenia psychiczne, w tym przede wszystkim ostra reakcja na stres. To różne objawy – od apatii po nadmierne pobudzenie – przyznaje w rozmowie z WP abcZdrowie były przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL.

Od porad psychologicznych, przez bóle zębów, wypisywanie recept dla osób z chorobami przewlekłymi, które uciekając, nie wzięły swoich leków, aż po kobiety rodzące.

- Nie ma błahych przypadków. W tej sytuacji, w jakiej znajdują się ci ludzie, ciężko mówić, że jakikolwiek problem jest błahy. Kiedy trafiają do nieznanego kraju, uciekając z całym swoim dobytkiem w rękach, nie wiedząc, czy będą mogli wrócić do ojczyzny, to nawet przeziębienie nie jest błahym problemem. Nawet wizyta u dentysty z bolącym zębem – a przyjmowaliśmy takie dziecko wczoraj. Wszystkim tym problemom towarzyszą tak ogromne emocje – podkreśla lekarka.

Inicjatywa rozrasta się, wykraczając poza zasięg grupy na Facebooku. Uruchomiony został formularz, który medycy mogą wypełniać, tworząc rodzaj mapy miejsc, gdzie znajdują się medycy gotowi nieść pomoc. Informatycy i studenci politechniki pracują nad aplikacją, która ma usprawnić pracę osób zaangażowanych w pomoc. To najlepiej obrazuje rozmiar potrzeb osób, których wojna dotknęła w sposób wyjątkowo bolesny.

Lekarka przyznaje, że jest to też niezmiernie obciążające dla psychiki medyków. Jednak teraz jest czas na pełną mobilizację, na nic więcej nie ma przestrzeni w głowie.

- Na razie wszystkie ręce na pokład. Robimy, co możemy, odchorujemy sobie te emocje potem – mówi dr Łotowska-Ćwiklewska.

- Można powiedzieć, że działamy na zasadzie gaszenia małych pożarów, które się tlą w życiach różnych ludzi. To nie jest jedna wielka zorganizowana akcja, gdzie tabuny medyków jadą na granicę, tylko skupiamy się na poszczególnych, pojedynczych prośbach, które dostajemy na nasz adres mailowy. Tam czuwają nasi łącznicy, którzy te maile odbierają, dopytują i kierują do konkretnej osoby czy instytucji, które mogą pomóc – podsumowuje lekarka.

Dr Łotowska-Ćwiklewska zwraca uwagę, że po pomoc można się zgłaszać, pisząc na adres mailowy: kontakt.medycydlaukrainy@gmail.com.

3. "W swoim niezbyt długim życiu jeszcze nie widziałem takiej mobilizacji"

Również dr Tomasz Karauda mówi, że medycy ze wszystkich swoich sił i w miarę swoich możliwości starają się pomagać.

- W swoim otoczeniu widzę szereg lekarzy, którzy pojechali wspierać i na granicy, i otwierają się tutaj na pacjentów cierpiących z powodu tej sytuacji. Wysyłamy pomoc materialną w postaci leków, materiałów medycznych, opatrunków – wszystko, co jest pierwszą potrzebą – mówi dr Karauda. "Medycy dla Ukrainy" nie jest jedyną taką inicjatywą, a pomoc dla Ukraińców to także pomoc niemedyczna.

- Wczoraj przygotowywaliśmy miejsce dla uchodźców w lokalnym kościele. Po tej akcji otrzymywałem wiadomości z nieznanych numerów, od obcych ludzi, którzy zadawali to samo pytanie: "Panie doktorze, jak mogę pomóc?" – mówi. - Ja sam dołączyłem do miejskiej zbiórki. Mieliśmy samochód wypakowany po brzegi - dodaje.

Dr Karauda także angażuje się w pomoc dla uchodźców
Dr Karauda także angażuje się w pomoc dla uchodźców (Instagram)

Dr Karauda podkreśla, że to, co robią medycy – to jedno. Jednak na pomoc dla Ukraińców patrzy szerzej i podkreśla, że jest dumny z Polaków jak nigdy wcześniej. - Solidaryzujemy się na poziomie oddolnym, wyrażamy to w czynach, a to jest ważne nawet wtedy, kiedy ta pomoc wydaje się niewielka, znikoma – mówi stanowczo.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze