Trwa ładowanie...

Izabela Leszczyna nie chce płacić za poprzednika. "MZ wniesie skargę"

 Karolina Rozmus
03.01.2024 13:38
Nie chce brać za niego odpowiedzialności. Izabela Leszczyna odmawia zapłaty kary
Nie chce brać za niego odpowiedzialności. Izabela Leszczyna odmawia zapłaty kary (East News)

Urząd Ochrony Danych Osobowych nałożył najwyższą możliwą karę na Adama Niedzielskiego, byłego ministra zdrowia. Obecny minister, Izabela Leszczyna, nie chce płacić za błędy Niedzielskiego i zapowiada, że złoży odwołanie.

spis treści

1. Kto zapłaci za grzechy Niedzielskiego? Podatnicy

20 grudnia Urząd Ochrony Danych Osobowych poinformował, że nałożył na byłego szefa Ministerstwa Zdrowia, Adama Niedzielskiego, karę w wysokości 100 tys. zł. Jest to najwyższy wymiar kary dla podmiotu z sektora publicznego, choć "gdyby nie ustawowy limit kary, byłaby ona znacznie wyższa".

Z uwagi na fakt, że kara została nałożona na urząd ministra zdrowia, a nie personalnie na samego Niedzielskiego, długi będzie musiała spłacić obecna szefowa resortu. Izabela Leszczyna nie zgadza się z taką decyzją.

Zobacz film: "Łykają suplementy i pożyczają sobie leki. Lekarze o słabościach pacjentów"

- Decyzją minister Izabeli Leszczyny, ministerstwo wniesie skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Zapłacenie kary ze środków Ministerstwa Zdrowia oznacza, że za działania Adama Niedzielskiego zapłaciliby podatnicy – tłumaczy Iwona Kania z biura prasowego resortu zdrowia.

Izabela Leszczyna będzie się odwoływać od decyzji UODO
Izabela Leszczyna będzie się odwoływać od decyzji UODO (Twitter)

- W przypadku, gdyby sąd utrzymał w mocy decyzji prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych przez sądy administracyjne, ministerstwo będzie dochodziło regresem zapłaty kary od Adama Niedzielskiego - dodaje.

2. Skandaliczne zachowanie Niedzielskiego

Decyzja UODO to pokłosie kontrowersyjnego wpisu Niedzielskiego, który w mediach społecznościowych w sierpniu ubiegłego upublicznił newralgiczne dane. 2 sierpnia 2023 r. TVN w programie "Fakty" wyemitował bowiem materiał dotyczący problemów z wystawianiem e-recept na leki przeciwbólowe. Wówczas głos zabrał lekarz z Wielkopolski.

Do niego odniósł się już następnego dnia sam Niedzielski, personalnie atakując medyka.

"Usłyszeliśmy, że pacjenci po operacjach ortopedycznych w Poznaniu nie dostali przez ostatnie dwa dni recept na leki przeciwbólowe. Sprawdziliśmy. I co? Otrzymywali recepty na wskazane leki" - napisał ówczesny minister na Twitterze.

"Piotr Pisula w 'Faktach' TVN powiedział, że 'żadnemu pacjentowi nie udało się wystawić takiej recepty'. Sprawdziliśmy. Lekarz wystawił na siebie receptę na lek z grupy psychotropowych i przeciwbólowych" - informuje we wpisie Niedzielski.

Słowa ministra doczekały się krytyki ze strony środowiska medycznego, ale też prawników, polityków partii opozycyjnej, a nawet niektórych członków partii rządzącej. Sam Niedzielski próbował tłumaczyć swoje zachowanie działaniem na rzecz dobra ministerstwa. Choć wpis zniknął, a Niedzielski usunął konto z Twittera, to nigdy publicznie nie przyznał się do błędu i za niego nie przeprosił.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze