Kardiolog mówi, co jest najlepsze dla serca. "Ryzyko zawału i udaru niższe o 90 proc."
Gdyby wyeliminować pięć czynników ryzyka, zawały i udary byłyby znacznie mniejszym zagrożeniem. Ryzyko spadłoby wówczas nawet o 90 proc. Nie jest to jednak takie proste, bo na liście są między innymi choroby, z którmi zmagają się miliony Polaków.
W tym artykule:
Ryzyko udaru i zawału niższe o 90 proc.
Choroby układu krążenia to główna przyczyna zgonów Polaków. Wyprzedzają pod tym względem nawet nowotwory.
- Co ciekawe, ten trend nie ulega zmianie. Był taki moment, kiedy sądziliśmy, że tak jak w społeczeństwach Europy Zachodniej, pierwszą przyczyną zgonów będą nowotwory, ale dokonała się swoista rewolucja w postępie onkologii - weszły nowe leki, dzięki czemu zamieniamy wiele chorób nowotworowych w choroby przewlekłe - tłumaczy w rozmowie z PAP prof. Krzysztof J. Filipiak, kardiolog, hipertensjolog, farmakolog kliniczny, prezes Polskiego Towarzystwa Postępów Medycyny – Medycyna XXI.
Ciche oznaki udaru mózgu
Dodaje, że przez to osoby z wywiadem onkologicznym umierać będą coraz częściej na powikłania sercowo-naczyniowe - zawały i udary - a nie na chorobę podstawową.
- Nic też nie wskazuje na to, żeby przez następne dekady jakaś grupa schorzeń nas wyprzedziła - zaznaczył ekspert.
Dobra wiadomość jest taka, że zagrożenie udarami i zawałami można byłoby zmniejszyć. Nie jest to jednak takie proste. Prof. Filipiak wskazuje, że ryzyko mogłoby spaść, ale po wyeliminowaniu kilku czynników.
- Gdyby wyeliminować u każdego pacjenta pięć czynników ryzyka: nadciśnienie tętnicze, zaburzenia lipidowe, cukrzycę, palenie papierosów oraz nadwagę lub otyłość - ryzyko zawału serca bądź udaru mózgu zmniejszyłoby się o 90 proc. - podkreślił lekarz.
Czynniki ryzyka zawału i udaru
Dlaczego jedni dostają zawału, a inni udaru?
- W pewnym uproszczeniu, pomijając czynniki genetyczne, dlatego, że niektóre z tych czynników mają statystycznie większą wagę w poszczególnych dekadach życia człowieka. Np. jeżeli jesteśmy osobą młodą, to większe znaczenie mają zaburzenia lipidowe, palenie papierosów, otyłość, czyli klasyczne czynniki ryzyka zawału serca - wyjaśnia prof. Filipiak.
Z kolei u osób starszych coraz większą wagę spośród czynników ryzyka zyskuje nadciśnienie tętnicze, migotanie przedsionków, cukrzyca, które – jeśli nie są kontrolowane – przełożą się na zwiększone ryzyko udaru mózgu.
- Jednak – powtórzę – jeśli mamy pod kontrolą wszystkie te czynniki ryzyka, zapobiegamy zarówno zawałowi serca, jak i udarowi mózgu. Jest to jednocześnie prewencja chorób nowotworowych, bo przynajmniej dwa czynniki ryzyka - palenie papierosów i otyłość - są jednocześnie bardzo istotnymi czynnikami ryzyka chorób nowotworowych - zaznacza kardiolog.
Wyjaśnia też, dlaczego tkanka tłuszczowa jest onkogenna.
- To nie jest taki prosty tłuszcz, ale bardzo intensywnie pracujący gruczoł endokrynny, który wydziela różne hormony, które mogą modyfikować zarówno procesy aterogenezy, czyli prowadzić do miażdżycy, zawału i udaru, jak i również wpływać na czynniki wzrostu, co prowadzi do łatwiejszego inicjowania procesów kancerogenezy, niekontrolowanego rozrostu pewnych linii komórkowych - tłumaczy lekarz.
Zaznacza, że zarówno w aterogenezie, jak i w nowotworzeniu odgrywa również rolę przewlekły proces zapalny, a ten nieodłącznie związany jest z nadmiarem tkanki tłuszczowej.
Źródło: PAP
Źródła
- PAP
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.