Trwa ładowanie...

Koronawirus w Polsce. Kolejny rekord zakażeń. Służba zdrowia o krok od załamania. Prof. Flisiak mówi, co trzeba zrobić

Avatar placeholder
14.10.2020 10:59
Służba zdrowia o krok od załamania
Służba zdrowia o krok od załamania (East News)

6526 potwierdzonych zakażeń koronawirusem w ciągu ostatniej doby. Służba zdrowia jest o krok od załamania. Szpitale zakaźne są przepełnione. Wszędzie brakuje personelu. Prof. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych nie szczędzi krytyki pod adresem Ministerstwa Zdrowia. Zdaniem eksperta powinno się podjąć natychmiastowe działania, w przeciwnym wypadku dojdzie do katastrofy.

1. Rekord zakażeń w Polsce

W środę 14 października Ministerstwo Zdrowia opublikowało nowy raport dotyczący epidemii koronawirusa SARS-CoV-2 w Polsce. W ciągu ostatniej dobry zakażenie koronawirusem zostało potwierdzone u 6526 osób. Z powodu COVID-19 zmarło 11 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 105 osób. To kolejny rekord.

Od kilku tygodni w Polsce gwałtownie rośnie dzienna liczba zakażeń. Szpitale alarmują, że nie wyrabiają się z liczbą osób hospitalizowanych z powodu COVID-19.

- W naszej placówce jest ful. Dyrekcja szpitala szuka możliwości zwiększenia liczby łóżek – mówi prof. Rober Flisiak, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Według eksperta problemem jednak jest nie liczba łóżek, bo szpitale mają miejsce i sprzęt. Chodzi przede wszystkim o braki w personelu.

Zobacz film: "Prof. Flisiak o pacjencie z fałszywie dodatnim wynikiem testu"
Koronawirus w Polsce. Kolejny rekord zakażeń
Koronawirus w Polsce. Kolejny rekord zakażeń (East News)

- Problemem jest brak ludzi. Co z tego, że utworzymy wirtualne łóżka, jak do nich nie będzie pielęgniarek i lekarzy? Co z tego, że w magazynach mamy tysiące respiratorów, skoro nie ma ich do czego podłączyć, ponieważ instalacje tlenowe ledwo zipią? Nie mówiąc już o braku wykwalifikowanego personelu, bo respirator obsługiwany przez kogoś bez odpowiedniej wiedzy i doświadczenia, może spowodować więcej szkód niż korzyści. Wysyłanie wojska do obsługi respiratorów niewiele nam pomoże – komentuje prof. Flisiak.

2. Każdy szpital będzie covidowym?

- Od miesięcy powtarzamy, że Ministerstwo Zdrowia popełnia podstawowy błąd. Nie zrobiono nic, żeby równomiernie rozłożyć obciążenie na służbę zdrowia. Najpierw był problem z lekarzami POZ, który na szczęście został rozwiązany i stało się to przede wszystkim dzięki poczuciu obowiązku lekarzy – mówi prof. Flisiak. - Teraz z uporem maniaka resort zdrowia ładuje się w szpitale jednoimienne. Te placówki nie mają żadnego doświadczenia i mocy sprawczej, żeby koordynować epidemię koronawirusa w Polsce. Oprócz tego rzeczywista liczba łóżek w tych placówkach jest znacznie mniejsza niż oficjalnie się deklaruje. Wiedzą o tym wszyscy w NFZ i w urzędach wojewódzkich – dodaje.

Co się stanie jeśli liczba zakażeń będzie dalej tak gwałtownie rosła? Zdaniem prof. Flisiaka niebawem każdy szpital zacznie przyjmować zakażonych. - Już w marcu uprzedzałem, że niemal każdy szpital w Polsce będzie covidowym. Wtedy mówiono, że przesadzam - opowiada ekspert.

Jak podkreśla prof. Flisiak, w tej chwili wiele szpitali na własną rękę decyduje się na zrobienie czegoś, co powinno było zrobić Ministerstwo Zdrowia jeszcze na początku epidemii.

- Szpitale wiedzą, że nie mogą liczyć na żadną pomoc i dlatego we własnym zakresie zaczynają tworzyć oddziały obserwacyjne i izolacyjne, gdzie kierują pacjentów, którzy zostali hospitalizowani z innych powodów, ale wykryto u nich zakażenie SARS-CoV-2. Odbieram codziennie wiele telefonów z prośbą o konsultowanie działań – mówi prof. Flisiak. - Ministerstwo Zdrowia chowa głowę w piasek i udaje, że tego nie widzi. Należy natychmiast usankcjonować to, że każdy bez wyjątku szpital musi mieć oddział obserwacyjny i wesprzeć te działania finansowo - dodaje.

- Co ma zrobić szpital ze swoimi pacjentami, których zidentyfikowano jako dodatnich? Dyrekcja dzwoni na oddziały zakaźne, gdzie po prostu nie ma już miejsc. Więc ma do wyboru albo szukać łóżka w całym województwie, albo we własnym zakresie zorganizować oddział obserwacyjny. Dyrektorzy szpitali zaczynają to sobie uświadamiać, jeśli na szybko nie podejmą działań, będą musieli zamykać całe placówki, ponieważ będą mieli zakażony personel i pacjentów - podkreśla prof. Robert Flisiak.

Zobacz także: Koronawirus w Polsce. Liczba zakażonych wzrasta. Prof. Gut: To nietypowy wynik

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

KORONAWIRUS BEZ TAJEMNIC

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze