Trwa ładowanie...

Koronawirus w Polsce. Padł rekord zakażeń. Dr Dzieciąkowski: Realna liczba zakażonych jest 4-5 razy większa

Avatar placeholder
19.09.2020 12:57
 Padł rekord zakażeń. Dr Dzieciąkowski: Realna liczba zakażonych jest 4-5 razy większa
Padł rekord zakażeń. Dr Dzieciąkowski: Realna liczba zakażonych jest 4-5 razy większa (East News)

Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 1002 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. To największa do tej pory liczba dziennych zakażeń, jakie potwierdzono w Polsce.

1. Rekord zakażeń koronawirusem w Polce

- Obserwujemy wzrost liczby zakażeń koronawirusem w niemal całej Europie. Było do przewidzenia, że również do takiej sytuacji dojdzie najprawdopodobniej i u nas. Różnica jest taka, że w Polsce sztucznie wypłaszcza się wzrost epidemii poprzez ograniczanie liczby wykonywanych testów. Gdybyśmy testowali całe społeczeństwo, jak to robią kraje na zachodzie Europy, mogłoby się okazać, że mamy dziennie 4-5 tys. przypadków zakażeń - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Katedry i Zakładu Mikrobiologii Lekarskiej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

 Padł rekord zakażeń koronawirusem w Polsce
Padł rekord zakażeń koronawirusem w Polsce (East News)
Zobacz film: "Druga fala koronawirusa."

- Zgodnie z nowymi wytycznymi ministra zdrowia testowane są obecnie głównie osoby, u których są objawy COVID-19. Oznacza to, że osoby bezobjawowe nie są powszechnie testowane i zawarte w tych statystykach. Można więc powiedzieć, że w sztuczny sposób wypłaszczano liczby zakażeń - tłumaczy dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Katedry i Zakładu Mikrobiologii Lekarskiej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

2. Co spowodowało wzrost zakażeń?

Zdaniem dr Dzieciątkowskiego - pełny i prawdziwy obraz epidemii koronawirusa w Polsce możemy mieć tylko w warunkach, kiedy zaczną być prowadzone na szeroką skalę badania populacyjne.

- Wówczas moglibyśmy określić, jaki procent osób przechodzi zakażenie bezobjawowo. W różnych społeczeństwach objawy występują u 15-30 proc. osób zakażonych. Zakładajmy, że w Polsce te wskaźniki oscylują w okolicach 20 proc., więc żeby mieć realny obraz sytuacji, trzeba by obecną liczbę zakażonych SARS-CoV-2 pomnożyć przez 4 albo 5. Gdybyśmy testowali wszystkich, mogłoby się okazać, że dobowa liczba zakażeń w Polsce może nawet sięgać 4-5 tys. osób - wyjaśnia dr Dzieciątkowski.

Jednocześnie ekspert zaznacza, że w tej chwili ciężko jest jednoznacznie stwierdzić, co spowodowało wzrost zakażeń.

- Mogą mieć one źródło w zakładach pracy, ponieważ ludzie powrócili po wakacjach do pracy. Przyczyną mogą być też wesela i inne imprezy rodzinne. Niewykluczone, że przyłożyło się do tego również to, czego wszyscy boimy się najbardziej - czyli powrót dzieci do szkół. Teraz szczególnie ważne jest, aby to wszystko przeanalizować i wyłonić ogniska epidemii. Jeśli tak się nie stanie, ten niepokojący trend się utrzyma i możemy codziennie odnotowywać tendencję wzrostową - podsumowuje dr Dzieciątkowski.

Zobacz także: Dr Dzieciątkowski przypomina, jak uniknąć zakażenia koronawirusem. "Z pandemią przyjdzie nam żyć, co najmniej do połowy przyszłego roku"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze