Leżała w szpitalu. Gdy spojrzała w górę, zamarła
Szpitale kojarzyć się powinny ze spokojem i bezpieczeństwem. Nie może tego jednak powiedzieć pewna mieszkanka Australii. Odpoczywając na szpitalnym łóżku, zobaczyła coś, czego nie zapomni do końca życia. Jak sama twierdzi, była obserwowana przez coś, co kryło się w szpitalnym systemie wentylacyjnym.
1. Zatrważające odkrycie
Media społecznościowe obiegło niepokojące zdjęcie. Jego autorką jest Kitt Williams, kobieta mieszkająca w Australii. Podczas pobytu w szpitalu w Brisbane nagle poczuła, że ktoś jej się przygląda. Zwróciła wtedy uwagę na wlot systemu wentylacyjnego tuż nad szpitalnym łóżkiem. Coś poruszało się i podążało za nią wzrokiem.
- Coś mrugało oczyma, poruszało się i rozglądało po pokoju. W jednej chwili tam było, a zaraz już nie. Czułam, że coś ją obserwuje - relacjonuje synowa kobiety w rozmowie dla australijskiego serwisu informacyjnego.
Pacjentka zrobiła zdjęcie niepokojącemu odkryciu. Jak później miała wspominać, gdy ucinała sobie drzemkę, czuła, że ktoś ją dotyka. Na początku myślała, że to pielęgniarki, które monitorowały jej stan. Jak się jednak później okazało, w tym czasie żadna pielęgniarka nie przychodziła do niej na sali.
2. Internauci próbują wytłumaczyć zjawisko
Użytkownicy internetu, którzy mieli okazję przestudiować zdjęcie, wyrażali bardzo podzielone opinie. Jedni tłumaczyli, że to nie oczy ani cokolwiek żywego. Naturę obiektu za wentylacyjną kratą wyjaśniali ruchomymi elementami, które mogą znajdować się w świetle przewodu wentylacyjnego. Mogą być one pokryte odbijającą światło warstwą, co może przypominać skrzące się w cieniu oczy. To podobne refleksu świetlnego odbitego od rogówki oka, twarz lub dłonie mężczyzny. Reszta narracji mogła powstać przez stres i gonitwę myśli napędzaną przez osamotnienie pacjentki na oddziale.
Inni z kolei sugerują, że mógł to być opos, który postanowił zrobić sobie "wycieczkę" po ciemnych, małych tunelach wentylacyjnych. Australia cieszy się bogatą i tętniącą życiem fauną oraz florą, a takie zwierzę mogło szukać schronienia lub miejsca żerowania. Ciemne zakamarki wydały mu się więc dobrym miejscem do przeprowadzenia rekonesansu. Jednak nie wiadomo nic więcej na temat tego, czy przeprowadzano jakieś dalsze dochodzenie co do obiektu w przewodzie wentylacyjnym.
Maciej Rugała, dziennikarz Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.