Miał przynieść prezenty do domu opieki społecznej, a zostawił koronawirusa. Zachorowało 75 osób
Do zbiorowego zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 doszło w jednym z belgijskich ośrodków pomocy społecznej. Zachorowało 64 pensjonariuszy i 14 pracowników niedługo po tym, jak odwiedził ich belgijski św. Mikołaj. Okazało się, że przebrany mężczyzna ma COVID-19.
1. Miał przynieść prezenty, a zostawił COVID-19
Sinterklaas – tak nazywa się postać wzorowana na św. Mikołaju, która co rok obdarowuje Belgów prezentami. Mimo pandemii, w tym roku również się pojawił. Sinterklaas odwiedził nie tylko dzieci, ale i dorosłych, m.in. domy opieki społecznej.
Mężczyzna przebrany za Sinterklaasa wraz z kilkoma swoimi pomocnikami odwiedził mieszkańców ośrodka Hemelrijck w Mol w Antwerpii, by wręczyć im prezenty i spędzić z nimi przedświąteczny czas. Gdy już dotarł na miejsce, czekało na niego 150 podopiecznych, a także pracownicy domu opieki.
Sinterklaas robił sobie zdjęcia z podopiecznymi i chętnie z nimi rozmawiał. Na fotografiach widać, że wizyta przebiegała pomyślnie, jednak jej skutki okazały się tragiczne.
Zaledwie trzy dni po odwiedzinach w domu opieki mężczyzna przebrany za Sinterklaasa zachorował. Wykonano mu test na COVID-19. Wynik był pozytywny.
2. 75 osób zakażonych
Gdy dowiedzieli się o tym kierownicy domu opieki, zlecili wykonanie masowych testów wśród podopiecznych.
"To był czarny dzień w domu opieki" – powiedział Wim Caeyers, burmistrz miasta.
Po wykonaniu testów okazało się, że COVID-19 wykryto aż u 61 mieszkańców domu opieki oraz u 14 pracowników. Zarazili się, mimo że większość z nich – jak również Sinterklaas – nosiło maski podczas felernej wizyty. Odpowiedzialność za zakażenie kierownictwo zrzuciło na Sinterklaasa.
"Wszystkie wymagane procedury bezpieczeństwa zostały zachowane" – poinformował burmistrz.
Dodał również, że stan przynajmniej jednego z mieszkańców wymagał podłączenia go do aparatury tlenowej. Nie poinformowano jednak o tym, jak pensjonariusze przechodzili chorobę.
Burmistrz zaapelował do lokalnych instytucji i organizacji o pomoc ośrodkowi w walce z COVID-19. Pracownicy robili wszystko, aby uchronić innych mieszkańców przed zakażeniem. Nie wiadomo jednak, ile w sumie zaraziło się pracowników i mieszkańców oprócz wspomnianych 75 osób.
Co ciekawe, sprawę zbiorowego zakażenia koronawirusem w domu opieki społecznej skomentował jeden czołowych belgijskich wirusologów Marc Van Ranst z uniwersytetu KU Leuven. Jego zdaniem to dziwne, że na skutek jednej wizyty rozwinęło się kilkadziesiąt zachorowań.
"Nawet w przypadku silnego i szybkiego rozprzestrzeniania się wirusa to zbyt dużo infekcji" – skomentował. Jego zdaniem przyczyną mogła być nieodpowiednia wentylacja budynku – wirus miał idealne warunki do rozwoju. Dodał również, że wizyty Sinterklaasa, jak i św. Mikołaja, w takich miejscach w dobie pandemii to skrajnie nieodpowiedzialny pomysł.
Zobacz także: Nietypowe objawy koronawirusa u osób starszych. Mogą wskazywać na udar
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.