To już piąta fala. W województwie pomorskim co drugi przypadek to Omikron
Liczba zakażeń koronawirusem w porównaniu z danymi z ubiegłego tygodnia wzrosła o 72 proc. Wszystko wskazuje na to, że zbliża się największa fala, z jaką mieliśmy do czynienia. Jest to w dużym stopniu wina niskiej wyszczepialności społeczeństwa. Eksperci podkreślają, że rząd nie zrobił niczego, co zachęciłoby większą liczbę osób do szczepień. - Polska ma być krajem opartym na zabobonie, ciemnocie i wierze w gusła, czy chcemy budować nowoczesny kraj? Nowoczesny kraj to kraj oparty na nauce. Przykro mi patrzeć na to, w jakim kierunku ten kraj idzie - komentuje dr Szułdrzyński.
1. 72 proc. wzrost zakażeń w ciągu tygodnia
"Piąta fala staje się już faktem" - przyznał minister zdrowia Adam Niedzielski podczas poniedziałkowej konferencji prasowej. Według resortu zdrowia szczyt zakażeń przypadnie na połowę lutego i wtedy możemy notować od 60 do nawet 140 tys. zakażeń dziennie. Na taki rozwój wypadków wskazują zarówno analizy opracowane przez naukowców z ICM, jak i grupy MOCOS.
- Ośrodek MOCOS, który przedstawił prognozę na początku roku, zakłada, że już pod koniec stycznia będziemy mieli do czynienia z blisko 120 tysiącami zakażeń, również dziennie. Z kolei ośrodek ICM, z którym również od dawna współpracujemy, przedstawił dwa warianty prognoz. W zależności od wariantu ten szczyt, to jest od 100 do 140 tysięcy - mówił minister.
Liczba zakażeń poszybowała w górę. 18 stycznia zanotowaliśmy wzrost o 72 proc. w porównaniu z danymi z ubiegłego tygodnia. Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w programie "Newsroom" WP przyznał, że "największy skok zakażeń jest obecnie w woj. podkarpackim". Dane pokazują, że rośnie też odsetek zakażeń wywołanych Omikronem - potwierdzono 709 przypadków. - Dla przykładu w woj. pomorskim, co drugi badany przypadek to wariant Omikron - mówił Kraska.
- To jest po części efekt sylwestra i braku jakichkolwiek restrykcji na święta. Pod dwóch tygodniach widzimy efekty w postaci wzrostu liczby przypadków - tłumaczy dr n. med. Konstanty Szułdrzyński, kierownik kliniki anestezjologii szpitala MSWiA w Warszawie.
Piątą falę przyspieszy m.in. otwarcie szkół i studniówki. Pojawiają się doniesienia o kolejnych maturzystach trafiających na kwarantannę po tym, jak u kogoś z uczestników balu wykryto zakażenie.
- To było nieuniknione i tak mielibyśmy te tysiące przypadków, bo nie sposób zamknąć kraju, nie sposób uniemożliwić ludziom życia. Tylko tyle, że za wszelką cenę powinniśmy walczyć o to, żeby ludzie nie umierali, a w tym kierunku nie ma żadnych działań - mówi dr Szułdrzyński.
- Dostawianie łóżek w szpitalach - jakkolwiek konieczne, bo przecież nie będziemy tych chorych leczyć na ulicach - nie zmniejszy nam liczby zgonów. Dokładanie łóżek w szpitalach jako sposób na walkę z pandemią przypomina otwieranie okien, kiedy w środku budynku jest pożar. Duszno już nie jest, ale pali się coraz lepiej - dodaje ekspert.
2. Zabobony, ciemnota i wiara gusła
Bierność rządu tylko napędza kolejną falę. Dr Szułdrzyński, który w piątek zrezygnował z członkostwa w Radzie Medycznej, mówi wprost, że Polska nie zrobiła niczego, co zachęciłoby większą liczbę społeczeństwa do szczepień. Na tle Europy staliśmy się czerwoną wyspą, jeśli chodzi o śmiertelność z powodu COVID.
- Te rozwiązania, które funkcjonują w całej Europie od ponad pół roku, u nas nie zaczęły funkcjonować nawet w formie kadłubowej. Dochodzą do nas słuchy o groźbie dymisji ministra zdrowia, co byłoby bardzo złą wiadomością. Muszę powiedzieć, że niesłychanie cenię zaangażowanie, profesjonalizm i kulturę osobistą ministra Niedzielskiego. To pokazuje, że nie ma przestrzeni, żeby wprowadzać w Polsce te rozwiązania, które ratują życie obywateli wszystkich innych krajów. Pytanie: co w tym kraju jest ważniejsze niż zdrowie i życie obywateli? Coś musi być? - pyta retorycznie dr Szułdrzyński.
- Polska ma być krajem opartym na zabobonie, ciemnocie i wierze w gusła, czy chcemy budować nowoczesny kraj? Nowoczesny kraj to kraj oparty na nauce. Przykro mi patrzeć na to, w jakim kierunku ten kraj idzie - komentuje ekspert.
3. Paraliż społeczeństwa
Aktualnie w szpitalach przebywa 14 tys. pacjentów z COVID-19. Ilu chorych będzie potrzebować pomocy, jeśli liczby zakażeń będą kilkukrotnie wyższe? Sam minister zdrowia przyznaje, że możemy się spodziewać "takiego obciążenia, z jakim jeszcze w żadnej z fal nie mieliśmy do czynienia".
- To, co jest bardzo niepokojące w doniesieniach z innych krajów, to fakt, że masowość zakażeń powoduje kompletny paraliż społeczeństwa. Jeśli jedna trzecia społeczeństwa jest jednocześnie na izolacji, to przestają działać urzędy, poczty, sklepy, komunikacja publiczna, bo ludzie są w izolacji. Istnieje wówczas ryzyko zatrzymania kraju. Zresztą, z tego powodu jako Rada Medyczna tak mocno naciskaliśmy na obowiązkowe szczepienia służb mundurowych, bo to jest kwestia bezpieczeństwa państwa - podkreśla dr Szułdrzyński.
Ekspert mówi, że według wielu epidemiologów, to będzie największa fala, ze względu na ogromną zakaźność Omikronu. To oznaczałoby jednak, że wiele osób zyska odporność, przez szczepienia i przechorowanie COVID, że już kolejnych tak dużych fal nie będzie.
- Natomiast ta odporność nie jest trwała, w związku z tym ten rezerwuar dla wirusa będzie się odnawiał, co oznacza, że nadal będą zakażenia, ale już nie w takiej skali. Trudno powiedzieć, ile to będzie trwało lat. Niestety ceną, którą przyjdzie Polsce zapłacić za uzyskanie tej odporności, będzie ogromna ilość zgonów, ponieważ nie zaszczepiliśmy społeczeństwa w wystarczający sposób, zwłaszcza tych grup narażonych na najcięższy przebieg - wyjaśnia lekarz. Dr Szułdrzyński i zaznacza, że to i tak scenariusz optymistyczny. Pesymistyczny zakłada, że za kilka miesięcy pojawi się nowy wariant, który zmieni zasady gry.
- Jeszcze w październiku nikt nie spodziewał się Omikronu. Zakładano, że będzie jesienna fala Delty, a potem będzie spokój. W związku z tym pytanie, czy nie pojawi się kolejny wariant, który będzie przełamywał tę odporność. Tego nie wie nikt - przyznaje lekarz.
4. Raport Ministerstwa Zdrowia
We wtorek 18 stycznia resort zdrowia opublikował nowy raport, z którego wynika, że w ciągu ostatniej doby 19 652 osoby otrzymały pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2.
Najwięcej zakażeń odnotowano w województwach: mazowieckim (3610), śląskim (2193), małopolskim (2000).
Z powodu COVID-19 zmarło 109 osób, z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 268 osób.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.