Tomasz Kot pokazał 24-godzinny dyżur lekarza

"Jest nas za mało, pracujemy po miliony godzin" - mówią lekarze. Czwarta fala jeszcze dobitnie pokazała słabość polskiego systemu opieki zdrowotnej. Reżyser "Bogów" pokazuje, jak w praktyce wygląda 24-godzinny dyżur lekarza w szpitalu, przypominając, że lekarze są tylko ludźmi.

1. Tomasz Kot pokazuje, jak wygląda praca na szpitalnym SORze

Trzyminutowy film w reżyserii Łukasza Palkowskiego ma pokazać, jak z perspektywy lekarza wygląda praca podczas 24-godzinnego dyżuru w szpitalu. Palkowski zaangażował do produkcji tych samych aktorów, którzy zagrali wcześniej w filmie "Bogowie". W głównej roli ponownie pojawił się Tomasz Kot, a oprócz niego - Szymon Warszawski, Rafał Zawierucha i Piotr Głowacki.

Zobacz film: "Liczby zakażeń są niedoszacowane"

Film był kręcony na czynnym szpitalnym oddziale ratunkowym, co pozwoliło na wiarygodne oddanie realiów pracy lekarza. Tomasz Kot podczas premiery przyznał, że jego charakteryzacja była na tyle wiarygodna, że podczas nagrań kilka razy zdarzyło się, że podchodzili do niego pacjenci prosząc o pomoc.

- Byłem zasłonięty, byłem w maseczce, wyglądałem jak lekarz. Podszedł do mnie chłopak, którego potrącił samochód, w dużych emocjach, trzymał się z bólu za rękę. Powiedział: panie doktorze, gdzie ja mam iść?! - opowiadał Tomasz Kot podczas premiery filmu w OIL.

- Podobna sytuacja zdarzyła się kilka razy. Za każdym razem jest to wielkie błaganie w oczach, bo ktoś cierpi: ojciec, matka… I parę razy poczułem to gigantyczne napięcie. Myślałem sobie - wielki szacunek dla lekarzy, skoro mają do czynienia z takimi emocjami przez cały dzień - podkreśla aktor.

Kiedy przygotowywał się do nagrań od znajomej ratowniczki usłyszał tylko jedną radę: "jeśli ten film ma przybliżyć realia pracy medyków, to przekaż proszę tylko to: jest nas za mało, pracujemy po miliony godzin" - wspomina aktor.

2. Lekarze są tylko ludźmi

Film powstał z inicjatywy Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie. Cel był jeden, żeby po raz kolejny uzmysłowić pacjentom, że lekarze są tylko ludźmi, też mają lepsze i gorsze dni, też czasami nie radzą sobie z trudnymi emocjami. Ratowanie życia pacjentów, przeplata się godzinami spędzonymi nad dokumentacją.

- Moim zdaniem twórcy wiernie odzwierciedlili to, co dzieje się w głowie lekarza po dyżurze – podkreśla Łukasz Jankowski, prezes ORL w Warszawie. - Lekarze mają rodziny, nie są impregnowani na emocje. Powiedzenie tego wprost, zdjęcie odium kogoś schowanego za fartuchem, pomoże lekarzom w codziennej pracy - dodaje lekarz.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.