COVID-19 w Polsce. Prof. Kruger: Po ciężkim grudniu może nas czekać jeszcze trudniejszy styczeń. Konieczny będzie lockdown
Dotychczasowe prognozy naukowców mówiły o szczycie czwartej fali na początku grudnia. Okazuje się jednak, że nowy mutant może zupełnie zmienić przebieg gry. - Wygląda na to, że Omikron jest na tyle agresywny, że konieczne będzie wprowadzenie lockdownu, jak w ubiegłym roku, a być może nawet to będzie za mało. Nie widzę innej możliwości, żeby nie doprowadzić do zupełnej katastrofy w Polsce. Można powiedzieć jak w "Grze o Tron": "The winter is coming". Perspektywa jest fatalna, nie mam w tym momencie lepszych wiadomości - alarmuje prof. Tyll Kruger z Politechniki Wrocławskiej.
1. Polska jest na piątym miejscu na świecie
Oficjalne dane pokazują, że w listopadzie 2021 r. potwierdzono 514 444 przypadki zakażenia koronawirusem, zmarło 6577 osób. Najtragiczniejszym w tej fali był 1 grudnia, kiedy odnotowano 29 064 zakażeń i 570 ofiar śmiertelnych. Eksperci zauważają, że w porównaniu z ubiegłoroczną falą jesienną, w tym roku przyrosty zakażeń są wolniejsze, mimo że mierzymy się ze znacznie bardziej zakaźnym wariantem.
W ubiegłym roku szczyt drugiej fali przypadł na 7 listopada, wtedy było 27 875 zakażeń i 349 zgonów. Łącznie przez cały listopad 2020 r. odnotowano 605 855 osób zachorowań, a zmarło 11 519 osób. Wtedy obowiązywały ścisłe restrykcje: w szkołach i na uczelniach zajęcia prowadzono zdalnie, zamknięto gastronomię, siłownie i sklepy w galeriach handlowych. Rok później przy porównywalnych liczbach zakażeń - ograniczeń w zasadzie brak. Dopiero od 1 grudnia obowiązuje limit 50 proc. obłożenia w kościołach, lokalach gastronomicznych, hotelach i obiektach kulturalnych.
- Część restrykcji, które teraz mamy, odnosi się do rzeczywistej możliwości ograniczania rozprzestrzeniania się wirusa, a część ma charakter psychologiczny i ma na celu pokazanie, że coś się dzieje. Skuteczne restrykcje to te, które jesteśmy w stanie wyegzekwować. Polska, z przyczyn pozamedycznych, jest teraz wyspą na mapie Europy, w której nie wprowadza się dość oczywistych rozwiązań, które sprawdziły się w innych krajach. Śmiem sądzić, że pojawienie się nowego wariantu, być może dało odrobinę więcej przestrzeni rządowi, żeby przynajmniej zaznaczać, że te restrykcje są potrzebne - komentuje dr Konstanty Szułdrzyński z Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii CSK MSWiA, członek Rady Medycznej przy premierze.
3.12.2021
— Wiesław Seweryn (@docent_ws) December 3, 2021
Porównanie danych epidemicznych fal jesiennych 2020 i 2021, od 1 lipca 2021, synchronicznie. pic.twitter.com/jkf2VqvsDS
Rok temu przy przyrostach niższych niż obecnie minister zdrowia mówił, że "pandemia nasila się, więc nasza odpowiedź musi być zdecydowana". Teraz resort zdrowia mówi o spadającej dynamice wzrostów tydzień do tygodnia, pomijając dane o zgonach. Tymczasem - tylko w ciągu ostatniego tygodnia z powodu COVID zmarło 2,5 tys. osób. Polska jest na piątym miejscu na świecie pod względem tygodniowej liczby ofiar śmiertelnych COVID-19, przed nami są Rosja, Stany Zjednoczone, Ukraina i Indie z nieporównywalnie większą liczbą mieszkańców.
Analityk, prof. Tyll Kruger, alarmuje, że w grudniu liczby zgonów będą jeszcze wyższe.
- Jeśli chodzi o tę falę, to jesteśmy już na szczycie. Polska jest w zasadzie jedynym krajem w Europie, który pozwolił, żeby epidemia poszła swoją naturalną drogą. Już dwa miesiące temu prognozowaliśmy, że na początku grudnia będzie szczyt i aktualne dane wydają się to potwierdzać - wyjaśnia prof. Tyll Kruger, szef grupy MOCOS tworzącej modele rozwoju pandemii.
- Będą też nadal rosły liczby hospitalizacji i zgonów, najwyższe przyrosty w szpitalach będą w drugiej połowie grudnia. Wtedy może być zajętych nawet 30 tys. łóżek przez pacjentów z COVID - dodaje ekspert.
2. "Lampki alarmowe już powinny się zapalać na czerwono"
Pojawienie się wariantu Omikron może jednak zmienić przebieg gry. Prognozy są dalekie od optymizmu.
- Mamy nowy wielki problem, którym jest wariant Omikron. Gdyby nie było Omikronu byłoby ciężko, ale jakoś byśmy przetrwali tę falę. Natomiast w przypadku Omikronu ta strategia, którą obecnie przyjęła Polska jest absolutnie fatalna - podkreśla prof. Kruger.
Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) przyznaje, że Omikron może być bardziej zakaźny niż Delta. Wstępne prognozy wskazują, że za kilka miesięcy nowy wariant może zdominować Europę. Naukowcy przekonują, żeby poczekać z wyciąganiem szerszych wniosków, ale wiele wskazuje na to, że pandemia znowu może nabrać rozpędu.
- Wczoraj pojawiły się pierwsze publikacje dotyczące analizy sytuacji w RPA. Według tych badań ten wariant jest w stanie przełamywać odporność u osób, które już wcześniej przechodziły zakażenie. Z grubsza rzecz biorąc, autorzy artykułu twierdzą, że ochrona przed nową infekcją nabyta dzięki poprzednim zakażeniom spada do jednej trzeciej w porównaniu z infekcją Delta. To oznacza, że jeśli 60 proc. poprzednio zakażonych byłoby odpornych na infekcję Deltą, to teraz tylko 20 proc. ma jeszcze odporność. To znaczy, że możemy mieć do czynienia z bardzo agresywną dynamiką rozwoju zakażeń na początku przyszłego roku. Wtedy Omikron pomiesza się z falą Delty, którą teraz mamy - mówi prof. Kruger.
Ekspert przyznaje, że musimy poczekać jeszcze przynajmniej dwa tygodnie na potwierdzenie doniesień z RPA. To co jest w nich najbardziej niepokojące to dane o dużej liczbie zachorowań wśród najmłodszych. - W RPA największy odsetek hospitalizowanych stanowiły osoby starsze i dzieci poniżej 5. roku życia. Myślę, że te wszystkie przesłanki wskazują, że lampki alarmowe już powinny się zapalać na czerwono - przekonuje ekspert.
3. "Konieczny będzie lockdown"
Zdaniem naukowca Omikron najprawdopodobniej jest już w Polsce, ale zanim pojawiają się pierwsze potwierdzone przypadki, musi minąć kilkanaście dni. Za półtora miesiąca możemy mieć już wysyp zachorowań.
- Nie wykonujemy zbyt wielu badań sekwencjonowania, dlatego te pierwsze przypadku będą wykryte zapewne dopiero za jakiś tydzień do dwóch. Omikron jest już w Niemczech, Wielkiej Brytanii czy Holandii, jest więc nierealne, aby ominął Polskę. W przypadku Omikronu liczby zakażeń przyrastają tak szybko, że za miesiąc będziemy już z pewnością mieli dużo zakażeń. Jeżeli potwierdzą się doniesienia dotyczące jego zakaźności, to na prawdę trzeba będzie ogłosić alert i wprowadzić wszelkie możliwe ograniczenia, łącznie z lockdownem, żeby się chronić przed nowym wariantem. To pogłębi kryzys, który już mamy z wysoką liczbą zakażeń i hospitalizacji wywołanych Deltą. Jesteśmy na jednym z ostatnich miejsc w Europie, jeśli chodzi o radzenie sobie z czwartą falą, może tylko Bułgaria wypada gorzej - zauważa prof. Kruger.
Czwarta fala to nie koniec. Po ciężkim grudniu może nas czekać nowe uderzenie wirusa już w styczniu.
- Trzeba się już przygotowywać. Wygląda na to, że Omikron jest na tyle agresywny, że konieczne będzie wprowadzenie lockdownu, jak w ubiegłym roku, a być może nawet to będzie za mało. Nie widzę innej możliwości, żeby nie doprowadzić do zupełnej katastrofy w Polsce. Można powiedzieć jak w "Grze o Tron": "The winter is coming". Perspektywa jest fatalna, nie mam w tym momencie lepszych wiadomości - podsumowuje prof. Tyll Kruger.
4. Raport Ministerstwa Zdrowia
W sobotę 4 grudnia resort zdrowia opublikował nowy raport, z którego wynika, że w ciągu ostatniej doby 25 576 osób otrzymało pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2.
Najwięcej zakażeń odnotowano w województwach: mazowieckim (4270), śląskim (3361), wielkopolskim (2308).
Z powodu COVID-19 zmarło 135 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 367 osób.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
-
Czy potrzebujemy trzeciej dawki szczepionki? Dr Sutkowski: Margines osób, które się zaszczepiły i chorują, jest niewielki, ale się powiększa (WIDEO)
-
Wariant Omikron. Są zalecenia Polskiej Akademii Nauk
-
Kolejne rekordy zakażeń i zgonów. Dr Karauda: To powinien być wyrzut sumienia dla nas wszystkich (WIDEO)
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.