Trwa ładowanie...

"Dziwne rosyjskie wirusy" zaniepokoiły badaczy. Czy Chosta-1 i Chosta-2 wywołają kolejną pandemię?

Wirusolog prognozuje, że w perspektywie maksymalnie 15 lat czeka nas kolejna pandemia
Wirusolog prognozuje, że w perspektywie maksymalnie 15 lat czeka nas kolejna pandemia (Getty Images)

Wirusolodzy ze Stanów Zjednoczonych opisują dwa nowe wirusy Chosta-1 i Chosta-2 wykryte w Rosji. Jeden z nich ma cechy podobne do SARS-CoV-2. Eksperci, z którymi rozmawialiśmy, wyraźnie uspokajają: w ostatnich latach odkryto setki różnych sarbekowirusów - to jeden z wielu. Jednocześnie cały czas trwa monitoring kolejnych wirusów.

spis treści

1. Co wiadomo na temat wirusów wykrytych w Rosji?

Wirusy Chosta-1 i Chosta-2 zaliczamy do sarbekowirusów, a więc tej samej podrodziny koronawirusów, co SARS-CoV-2. Zidentyfikowano je już w 2020 r. u gatunków nietoperzy zamieszkujących zachodnią część Kaukazu, ale dopiero teraz amerykańscy wirusolodzy na łamach ''PLOS Pathogens'' ujawnili wyniki badań, zaznaczając, że jeden z tych wirusów ma "niepokojące cechy".

- Genetycznie te dziwne rosyjskie wirusy wyglądały jak wiele innych odkrytych w różnych miejscach na świecie, nie wydawały się też podobne do SARS-CoV-2, dlatego nikt nie sądził, że są czymś, czym można się zbytnio ekscytować - tłumaczył Michael Letko z Paul G. Allen School for Global Health na Washington State University, jeden z autorów publikacji. - Kiedy przyjrzeliśmy się im dokładniej, byliśmy poważnie zaskoczeni, bo odkryliśmy, że mogą infekować ludzkie komórki - zaznacza wirusolog.

Zobacz film: "Czy COVID będzie taką chorobą jak grypa?"
Wirus Chosta-2 do wnikania do wnętrza komórek wykorzystuje ten sam receptor, co SARS-CoV-2
Wirus Chosta-2 do wnikania do wnętrza komórek wykorzystuje ten sam receptor, co SARS-CoV-2 (Getty Images)

Naukowcy połączyli surowicę osób zaszczepionych przeciwko COVID-19 i osób, które przechodziły zakażenie wywołane wariantem Omikron z wirusem Chosta-2. W obu przypadkach przeciwciała obecne w surowicy nie zwalczyły badanego wirusa.

- Nie chcemy nikogo straszyć, mówiąc, że jest to wirus całkowicie odporny na szczepionki. Niepokojące jednak jest, że w naturze występują wirusy o takich właściwościach, które mogą łączyć się z receptorami w ludzkim organizmie i nie są neutralizowane przez obecne szczepionki - tłumaczył Letko w wywiadzie.

2. Czy wirusy z Rosji mogą być groźne dla ludzi?

Wirusolodzy, z którymi rozmawialiśmy, wyraźnie uspokajają: w ostatnich latach odkryto setki różnych sarbekowirusów - to jeden z wielu.

- Bardzo dobrze, że takie informacje się pojawiają, bo monitoring wirusów jest konieczny. Natomiast pamiętajmy, że to nie są nowe wirusy, one są znane już od 2020 r. i nie wykazano ich większego zagrożenia w stosunku do ludzi. Publikacje o istnieniu takich wirusów co jakiś czas się pojawiają, ale jak dotąd żaden z tych nowowykrytych wirusów nie stanowił zagrożenia dla człowieka - mówi prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, wirusolog i immunolog.

Dr hab. Tomasz Dzieciątkowski zauważa, że Amerykanie wyciągnęli wnioski wyłącznie na podstawie badań in vitro.

- Chosta-1 na 90 proc. nie ma potencjału pandemicznego, bowiem wykorzystuje inne receptory niż SARS-CoV-2. Z Chosta-2 jest trochę inna sytuacja, ponieważ do wnikania do wnętrza komórek wykorzystuje ten sam receptor, co SARS-CoV-2, czyli ACE2. Jednak, co warto stanowczo podkreślić, wykazano to tylko i wyłącznie w warunkach in vitro w ludzkich liniach komórkowych. Nikomu i nigdzie do tej pory nie udało się potwierdzić zakażenia tym wirusem u człowieka - wyjaśnia dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

- Na razie można to uznać jedynie za przyczynek dalszych badań prowadzonych przez wirusologów na całym świecie, jak sytuacja będzie się rozwijać. Nie szukajmy póki co na siłę sensacji - dodaje ekspert.

3. Wirusolog: Kolejna pandemia jest nieuchronna

Autorzy badań z Washington State University wśród niepokojących scenariuszy wymieniają wariant, w którym Chosta-2 "połączy się" z innym wirusem, dlatego powinien pozostać pod obserwacją.

- Istnieje obawa, że SARS-CoV-2 mógłby przedostać się z powrotem do zwierząt zakażonych Chosta-2 lub podobnym koronawirusem, zmutować, a następnie ponownie zarazić ludzkie komórki. Kombinacja tych wirusów mogłaby okazać się odporna na szczepionki i wykazywać bardziej szkodliwe właściwości. Nie wiadomo, jakie są na to szanse, ale teoretycznie może się to zdarzyć - podkreśla Letko i dodaje, że badania, którymi kierował, po raz kolejny potwierdzają, że konieczne jest opracowanie szczepionek, które byłyby w stanie chronić również przed innymi sarbekowirusami.

Specjalistka chorób zakaźnych prof. Anna Boroń-Kaczmarska mówi, że rodzina koronawirusów jest bardzo liczna, więc nie można wykluczyć, że kolejne wirusy z tej właśnie rodziny będą w stanie przełamać barierę gatunkową i zmienić naturalnego gospodarza: z gryzoni czy nietoperzy - na człowieka.

- Przygotowanie całej ochrony zdrowia w Polsce nie jest wystarczające do następnych pandemii. A z pandemiami należy się liczyć, bo patrząc globalnie - jest nas dużo, często podróżujemy, spotykamy się w wielkich skupiskach, niechętnie się szczepimy - jest wiele czynników, które powodują, że ryzyko następnej pandemii jest naprawdę duże. Pamiętajmy, że tylko w XXI w. już były cztery pandemie - przypomina lekarka.

Dr Dzieciątkowski nie ma wątpliwości, że w perspektywie najbliższych kilkunastu lat musimy być gotowi na ujawnienie kolejnego groźnego wirusa, który rzeczywiście będzie mógł doprowadzić do rozwoju pandemii.

- Najprawdopodobniej w ciągu 12-15 lat możemy mieć do czynienia z kolejną pandemią. Przy czym wcale nie muszą jej wywołać koronawirusy. Ja zawsze uważałem, że bardziej prawdopodobne jest, że do kolejnej pandemii doprowadzają wirusy grypy. Jest to jak najbardziej możliwe. Natomiast jaki dokładnie z tych wirusów, kiedy i gdzie doprowadzi do kolejnej pandemii - nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Najprawdopodobniej, ze względu na bliskość kontaktu człowiek-zwierzęta, należy ze szczególną uwagą przyglądać się krajom Dalekiego Wschodu - wyjaśnia wirusolog.

Dr Dzieciątkowski przypomina też, że nadal nie można mówić o końcu pandemii wywołanej przez SARS-CoV-2, nie wiemy, jaki będzie kolejny wariant po Omikronie.

- Co będzie dalej, nie jesteśmy w stanie przewidzieć, dlatego że mutacje zachodzą spontanicznie i przypadkowo. O ile w poprzednich falach wariant dominujący wypierał poprzednie warianty z cyrkulowania w środowisku, to w tej chwili - pewien odsetek zakażeń - nawet do 20 proc. - to jest wariant Delta. W związku z tym możemy sobie wyobrazić taką sytuację, że dojdzie do rekombinacji genetycznej między wariantem Omikron a Deltą. Wtedy będziemy mieli coś o zakaźności Omikronu i zjadliwości Delty. Oczywiście to jest tylko hipoteza - zaznacza ekspert.

Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze