3 z 6Przyczyna śmierci 12-latka
Boguś opuścił szpital na przepustkę i już do niego nie powrócił, tym samym przerywając chemioterapię. Prawdopodobnie zdecydowała o tym matka, która zajmuje się hipnozą i preferuje medycynę naturalną. Wprowadziła leczenie amigdaliną pod okiem Ryszarda K. Po upływie kilku miesięcy 12-latek zmarł. Przedsiębiorca nie poczuwa się do winy.
Jego zdaniem przyczyną śmierci chłopca było przeziębienie, które rozwinęło się po wizycie w lesie w towarzystwie ojca. Prawda jest jednak inna — Boguś zmarł, ponieważ nie był leczony.
Odmiennego zdania jest matka chłopca:
- My wiedzieliśmy, że jego dusza nie chce już żyć. On miał przeżyć tyle. Dwa dni po swoich urodzinach odszedł. Ja nie mogę powiedzieć, że to nie działa, bo on nie żyje. To nie o to chodzi. On nie żyje, bo miał nie żyć. Po prostu. Miał odejść – powiedziała reporterom programu “Uwaga!” TVN w trakcie rozmowy telefonicznej.
Zobacz też: Nowa moda. Wciągają czekoladę przez nos, żeby dodać sobie energii