Trwa ładowanie...

Nawet 250 tys. zakażonych HIV w Ukrainie. 80 proc. pacjentów było leczonych lekami, które nie są zarejestrowane w Polsce

Wojna oznacza coraz większy problem z dostępem do leczenia dla osób z HIV, które zostały na Ukrainie. Zapasy leków szybko się kończą
Wojna oznacza coraz większy problem z dostępem do leczenia dla osób z HIV, które zostały na Ukrainie. Zapasy leków szybko się kończą (Getty Images)

Eksperci ostrzegają przed trudną sytuacją zdrowotną w Ukrainie. Alarmują, że konflikt grozi cofnięciem postępów w walce z chorobami zakaźnymi o dziesięciolecia. Wojna oznacza też coraz większy problem z dostępem do leczenia dla osób, które zostały w Ukrainie, bo zapasy leków szybko się kończą.

Tekst powstał w ramach akcji "Bądź zdrów!" WP abcZdrowie, gdzie oferujemy bezpłatną pomoc psychologiczną dla osób z Ukrainy i umożliwiamy szybkie dotarcie do specjalistów Polakom.

spis treści

1. Ukraina jeszcze przed wojną zmagała się z epidemią HIV

Problemem Ukrainy jest nie tylko niski odsetek osób zaszczepionych przeciwko groźnym chorobom zakaźnym, takim jak polio, krztusiec, czy odra, ale również zaniedbania w leczeniu takich chorób jak HIV.

- Musimy mieć świadomość, że Ukraina jest znacznie biedniejszym krajem, a w związku z tym dostęp do szczepień czy leczenia jest u nich istotnie ograniczony. Dobitnym przykładem są dane dotyczące HIV, jedynie dwie trzecie chorych wie, że jest zakażonych, a tylko ok. połowa z nich otrzymywała terapię zgodną z protokołem UNAIDS. W krajach rozwiniętych doprowadzenie do rozwoju AIDS u zakażonych HIV odbiera się jako porażkę, ponieważ mamy obecnie dostęp do ultra skutecznego leczenia, które prowadzi do długotrwałej remisji - tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie lek. Bartosz Fiałek, reumatolog, zastępca dyrektora ds. medycznych w Samodzielnym Publicznym Zespole Zakładów Opieki Zdrowotnej w Płońsku.

Jeszcze przed wojną Ukraina zmagała się z epidemią HIV, gruźlicy i odry. Dostępne dane mówią o 250 tys. zakażonych HIV, z czego ok. 120 tys. było aktywnie leczonych.

- Takie są szacunki, ale też wiele osób nie wie o swoim zakażeniu - mówi dr Anna Marzec-Bogusławska, dyr. Krajowego Centrum ds. AIDS, która m.in. współpracowała z UNAIDS w ocenie efektywności programów realizowanych na Ukrainie przez Globalny Fundusz do walki z HIV/AIDS, gruźlicą i malarią.

Wirus HIV rozpowszechniał się przede wszystkim w południowych i centralnych regionach kraju
Wirus HIV rozpowszechniał się przede wszystkim w południowych i centralnych regionach kraju (Getty Images)

Skalę problemu potwierdza również dr n. farm. Leszek Borkowski, który kilka lat temu z ramienia Europejskiego Banku Odbudowy współpracował z tamtejszym Ministerstwem Zdrowia.

- Problem HIV w Ukrainie jest bardzo duży i jest absolutnie nieopanowany, zwłaszcza w środowisku osób przebywających w więzieniach. Ministerstwo nie było w stanie sobie z tym poradzić. Oficjalnie przyznawali, że najpierw muszą opanować leczenie zakażeń wśród ludności "na wolności", potem zajmą się więźniami - tłumaczy dr Leszek Borkowski, farmakolog kliniczny ze Szpitala Wolskiego w Warszawie, były prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych.

Ukraińskie MZ w ostatnich latach poczyniło ogromny postęp. Jak wylicza "The New York Times" odnotowano 21 proc. spadek liczby nowych zakażeń HIV i 36 proc. spadek diagnoz gruźlicy. Wojna może spowodować, że przewlekle chorzy teraz zostaną bez pomocy.

2. W Polsce od początku roku potwierdzono 233 zakażenia HIV

Eksperci przyznają, że teraz największym wyzwaniem jest edukacja i zapewnienie uchodźcom odpowiedniego leczenia, zwłaszcza w kontekście takich chorób jak HIV czy kiła.

- Jeżeli to zignorujemy, to możemy sprowadzić istotne zagrożenie dla wspólnego bezpieczeństwa zdrowotnego oraz zdrowia publicznego - podkreśla dr Bartosz Fiałek. W pomoc w tym zakresie już włączyło się Krajowe Centrum ds. AIDS, które w ostatnich latach realizowało m.in. z polskim MSZ programy szkoleniowe dla diagnostów ukraińskich i lekarzy.

Dr Anna Marzec-Bogusławska, dyr. Krajowego Centrum ds. AIDS, przypomina, że HIV to nie jest zakażenie przenoszone drogą kropelkową jak odra, czy gruźlica. Do zakażenia może dojść przez niezabezpieczony kontakt seksualny lub kontakt z krwią zakażonego. Ekspert przyznaje, że największym wyzwaniem nadal pozostaje edukacja i szerzej pojęta profilaktyka, bo wielu z nas za mało wie na temat dróg przenoszenia choroby.

Liczba wykrywanych zakażeń HIV wzrosła w ostatnim czasie również w Polsce.

- Według NIZP PZH - PIB zakażenia HIV odnotowano w Polsce w okresie od 1 stycznia do 15 marca 2022 r. u 233 osób. Pomijając rok 2021, kiedy z powodu COVID-19 liczba osób testujących się spadła, oznacza to stały wzrost. W tym samym okresie w roku 2020 nowo wykrytych zakażeń było 224, w 2019 – 220, a w 2018 – 177 - zauważa Paweł Mierzejewski z Gilead Sciences, koordynator programu Pozytywnie Otwarci promującego profilaktykę HIV.

3. "Jeśli nie otrzymają leków, istnieje duże ryzyko, że umrą z powodu braku terapii"

Wojna oznacza coraz większy problem z dostępem do leczenia dla osób, które zostały na Ukrainie.

- Jeśli nie otrzymają leków, istnieje duże ryzyko, że umrą z powodu braku terapii, jeśli nie umrą pod ostrzałem – alarmuje w rozmowie z "The New York Times" Dmytro Sherembei z organizacji "100% Life", która zajmuje się dostarczaniem leków mieszkańcom Czernihowa. Sam Sherembei jest jednym z ponad 250 tys. Ukraińców żyjących z wirusem HIV.

Z danych UNAIDS wynika, że zapasy leków wystarczą tylko na kilka tygodni.

- Z informacji nieformalnych, które udało mi się pozyskać, wynika, że z 403 miejsc odbioru leków antyretrowirusowych (ARV) w Ukrainie tydzień temu nie działało 36, czyli ok. 10 proc. To oznacza, że ten system dla pacjentów, którzy tam zostali, na razie funkcjonuje - wyjaśnia dr Anna Marzec-Bogusławska.

4. 80 proc. ukraińskich pacjentów było leczonych lekami, które nie są zarejestrowane w Unii

Dyr. Krajowego Centrum ds. AIDS dodaje, że kolejnym wyzwaniem jest zapewnienie dostępu do leczenia pacjentom, którzy uciekli do Polski.

- Program leczenia antyretrowirusowego w Polsce jest przygotowany na leczenie cudzoziemców, ale w warunkach pokoju. Nikt nie jest przygotowany na tysiące nowych pacjentów. Jednak nikogo nie pozostawiamy bez leczenia ARV, każda osoba pełnoletnia może też bezpłatnie wykonać test w kierunku HIV. Przypomnę, że w Polsce obecnie leczonych jest 14 tys. 800 pacjentów zakażonych HIV, w Ukrainie szacuje się, że leczenie ARV otrzymywało 120 tys. pacjentów - zaznacza dr Marzec-Bogusławska.

- Wiadomo, że wśród osób, które uciekają przed wojną są również osoby zakażone HIV. Natomiast musimy pamiętać też o charakterystyce demograficznej tych uchodźców - to przede wszystkim kobiety i dzieci, więc wśród nich odsetek zakażonych będzie niższy niż w całym społeczeństwie ukraińskim - dodaje.

Problem w tym, że 80 proc. ukraińskich pacjentów było leczonych lekami, które nie są zarejestrowane ani w Polsce, ani w Unii.

- To wyzwanie, z którym mierzymy się od miesiąca. Jeżeli chodzi o pacjentów, którzy deklarują, że po wojnie chcą wracać do ojczyzny, wydaje się, że zmiana tego leku nie ma sensu, dlatego czynimy starania, żeby go pozyskać np. w formie darowizny. Natomiast w przypadku osób, które zamierzają zostać w Polsce, klinicyści po przeprowadzeniu odpowiedniej diagnostyki będą wprowadzać leki stosowane w naszym kraju - tłumaczy dr Anna Marzec-Bogusławska.

Wszystkie osoby, które uciekły z Ukrainy i nie mają możliwości kontynuowania leczenia ARV, powinny zgłosić się do:

  • Poradni leczenia HIV/AIDS, działających przy ośrodkach referencyjnych. Ich adresy i numery telefonów są dostępne na stronie Krajowego Centrum ds. AIDS w zakładce Pacjenci z Ukrainy.

  • Krajowego Centrum ds. AIDS, wysyłając wiadomość e-mail na adres: aids@aids.gov.pl.

Do tej pory do ośrodków w Polsce zgłosiło się ok. 250 pacjentów z HIV. Leczenie ARV jest w Polsce bezpłatne.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze