Atakuje kibiców. Lekarz mówi, co dzieje się w szpitalach
Badania wskazują, że fanom piłki nożnej może grozić podwyższone ryzyko sercowo-naczyniowe, pod postacią zawału serca czy udaru mózgu. Prof. Artur Mamcarz wyjaśnia, że zagrożenie jest jeszcze większe, jeśli będziemy kibicować z butelką w dłoni.
1. Kibice Euro 2024 narażeni na niebezpieczeństwo
Badania z ostatnich lat wskazują na związek między oglądaniem wydarzeń sportowych a większą liczbą przyjęć do szpitala z powodu niewydolności serca i zatrzymania krążenia. Jedno z niedawnych badań, które ukazało się na łamach "Acta Cardiologica", dowiodło również, że podczas meczów mistrzostw świata w piłce nożnej i tuż po nich liczba przyjęć do szpitala z powodu sercowo-naczyniowych wzrasta nawet o 15 proc.
Prof. Artur Mamcarz, kierownik III Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, wyjaśnia, że związany z silnymi emocjami zawał u kibica to nie jest mit. Wystąpienie powikłań potwierdzają badania.
- W 2008 r. opublikowano je w poważnym piśmie, jakim jest "New England Journal of Medicine". Ujawniono wtedy wzrost ostrych zespołów wieńcowych wśród kibiców niemieckich podczas Mistrzostw Świata w 2006 r. Ogólnie liczba zawałów była wtedy większa w porównaniu do roku poprzedniego, jak i następnego. Można zatem podejrzewać, że była ona związana z silnymi emocjami podczas tych wydarzeń sportowych - wyjaśnia prof. Mamcarz w rozmowie z PAP.
To właśnie te silne emocje mogą wpływać negatywnie na serce. - Wzrasta wtedy ciśnienie tętnicze krwi i większa jest aktywność układu współczulnego, czemu towarzyszy nasilone wydzielanie adrenaliny. Przyspieszony jest również rytm serca, który może doprowadzić do pęknięcia blaszki miażdżycowej w tętnicy wieńcowej i do zawału serca - wyjaśnia prof. Mamcarz.
Największym ryzykiem obarczone są osoby, które mają już choroby układu sercowo-naczyniowego czy osoby z czynnikami ryzyka rozwoju chorób serca. To m.in. osoby z nadciśnieniem tętniczym, miażdżycą czy hiperlipidemią bądź otyłością i cukrzycą.
2. Alkohol. Dodatkowy czynnik ryzyka
Prof. Mamcarz wyjaśnia, że alkohol i silne emocje kibice to również niebezpieczne połączenie. Etanol również aktywuje układ współczulny, poza tym w każdej ilości negatywnie wpływa na organizm, w tym na serce czy mózg.
- Pamiętam, że podczas Mistrzostw Europy odbywających się w Polsce i Ukrainie, do Szpitala Solec w Warszawie, w którym wtedy pracowałem, przywieziono ze stadionu Irlandczyka z rekordową we krwi dawką alkoholu… - mówi w czasie wywiadu lekarz i dodaje, że kibic miał we krwi 8,9 promila alkoholu.
- My tego pacjenta uratowaliśmy, na drugi dzień opuścił szpital. Kiedy wychodził, polscy kibice, z którymi się zaprzyjaźnił, stali pod szpitalem z torbami pełnymi piwa - dodaje prof. Mamcarz.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.