"Cicha złodziejka kości". Reumatolog wymienia pierwsze objawy
W Polsce na osteoporozę choruje ponad 2.5 mln osób. Głownie kobiety. Jednak lekarze alarmują, że te statystyki są niedoszacowane, ponieważ nawet 60 proc. pacjentów może być niezdiagnozowanych. - Pacjenci najczęściej zgłaszają się do lekarza, gdy choroba jest już zaawansowana i dochodzi do złamań kości - alarmuje reumatolog Bartosz Fiałek.
1. Niedoszacowane statystyki
20 października obchodzimy Światowy Dzień Osteoporozy. Według definicji WHO, to układowa choroba szkieletu, charakteryzująca się małą masą kości, upośledzeniem jej mikroarchitektury i w efekcie zwiększoną podatnością na złamania.
- Osteoporoza często określana jako "cicha złodziejka kości" została uznana przez WHO za chorobą cywilizacyjną. W Polsce cierpi na nią ponad 2,5 mln osób, z czego niemal 2 mln to kobiety. Mówi się, że jedna na trzy panie będzie zmagała się z osteoporozą po 50. roku życia. Powodem jest fakt, że po menopauzie ochronny wpływ estrogenu na kości przestaje istnieć. Wówczas bardzo szybko dochodzi do utraty gęstości mineralnej kości. Problemem jest także wykrywanie schorzenia, ponieważ rzeczywiście chorych może być nawet o 60 proc. więcej - zaznacza w rozmowie z WP abcZdrowie Bartosz Fiałek, reumatolog i popularyzator wiedzy medycznej.
Wynika to z faktu, iż objawy choroby są bardzo niespecyficzne.
- Postawienie diagnozy jest tak trudne, ponieważ w znakomitej większości przypadków osteoporoza nie boli. Wyraźne objawy najczęściej daje dopiero w zaawansowanym stadium. Wtedy pacjenci skarżą się np. na ból kręgosłupa i kończyn dolnych po złamaniach czy tzw. wdowi garb. Niestety najczęściej zgłaszają się do lekarza, gdy choroba jest już zaawansowana i dochodzi do złamań kości. Dochodzi do sytuacji, w której pacjent kichnie lub zakaszle i w następstwie tego dochodzi u niego do złamania - alarmuje dr Fiałek.
Dlatego ekspert podnosi, że konieczne jest położenie większego nacisku na badania profilaktyczne, które pozwolą wykryć osteoporozę na wczesnym stadium. Zaliczamy do nich badanie densytometryczne, podczas którego sprawdza się gęstość kości. Nie trzeba się do niego przygotowywać, jest bezbolesne, trwa kilka minut.
- Niestety badanie gęstości kości nie jest rozpropagowane w społeczeństwie w takim stopniu, jak np. mammografia czy cytologia. Badanie densytometryczne powinna chociaż raz w życiu wykonać każda osoba, która skończyła 60 lat. Natomiast wcześniej – już po 40. roku życia - powinni się na nie zdecydować pacjenci, u których występują czynniki ryzyka rozwoju osteoporozy. A do czynników ryzyka zaliczamy, między innymi, reumatoidalne zapalenie stawów, cukrzycę typu 2, przyjmowanie wysokich dawek hormonów tarczycy, palenie tytoniu, czy przewlekłe stosowanie glikokortykosteroidów – wylicza reumatolog.
2. Profilaktyka osteoporozy
Zatem jak nie dać się osteoporozie? Dr Fiałek apeluje, aby oprócz leczenia farmakologicznego postawić także na zmianę stylu życia.
- Przede wszystkim powinniśmy zadbać o odpowiednią dawkę aktywności fizycznej, stosować dietę bogatobiałkową (w przypadku braku przeciwwskazań) i edukować się w temacie unikania upadków, w wyniku których może dojść do złamania kości. Ważne jest także utrzymywanie optymalnego stężenia wapnia oraz witaminy D - wymienia reumatolog.
Natomiast głównym przeciwnikiem zdrowych kości będzie zachodnia, wysokoprzetworzona dieta.
- Rozwojowi choroby sprzyja również picie alkoholu, palenie tytoniu, a także przewlekłe stosowanie leków należących do grupy inhibitorów pompy protonowej. Pamiętajmy także, że jeżeli cokolwiek nas zaniepokoi - niskoenergetyczne złamanie czy nagłe obniżenie wzrostu - to powinniśmy zgłosić się do lekarza - apeluje dr Fiałek i dodaje, że osoby dotknięte osteoporozą powinny regularnie kontrolować swój stan zdrowia u specjalisty w dziedzinie reumatologii.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.
