Nie wszystko "fit" jest zdrowe - dietetyczne pułapki, których warto unikać
Produkty typu light, fit, slim czy no calories coraz częściej uznaje się za sposób na zrzucenie kilku zbędnych kilogramów. Mają być alternatywą dla zdrowego jedzenia i mają wspierać dbanie o organizm. Tymczasem to nie zawsze najlepszy pomysł na idealną sylwetkę – produkty tego typu mogą nas wprowadzać w błąd.
W tym artykule:
Produkty typu light
Dietetyczna żywność od paru lat staje się coraz bardziej popularna, szczególnie wśród osób dbających o linię i odchudzających się. Panuje przekonanie, że jeśli na opakowaniu znajduje się napis "fit", "slim" lub "light", to taki produkt nie wpłynie aż tak negatywnie na naszą sylwetkę. Tymczasem, wybierając owe "mniejsze zło" nie zawsze dokonujemy lepszego wyboru. Dlaczego? By odpowiedzieć na to pytanie powinniśmy zrozumieć, czym są produkty fit, a czym light.
Na podstawie aktualnych przepisów obowiązujących w Unii Europejskiej wiadomo, że produkty oznaczone jako "light" wyróżniają się obniżoną zawartością któregoś składnika, np. tłuszczu ogółem, sodu, kalorii. Na opakowaniu musi się w takim przypadku pojawić odpowiednia adnotacja dotycząca przyczyny tej "lekkości", czyli pod jakim względem dany produkt jest “lżejszy” w stosunku do innych.
Produkty zawierające informację, że należą do grupy produktów o „obniżonej zawartości”, muszą mieć minimum 30% mniej jednego ze składników. Od tej reguły panują jednak wyjątki - obniżona zawartość nie dotyczy mikroskładników - minerałów, witamin, gdzie dozwolone są różnice 10% (minerały i witaminy), w przypadku soli min. 25%.
Produkty typu fit i bez kalorii
Inaczej sytuacja wygląda w przypadku żywności z dopiskiem "fit", "slim" lub "fitness”, gdzie nie istnieją żadne regulacje prawne. Produkt można nazwać fit, choć taki nie jest, a wręcz czasem - patrząc na jego skład - może się okazać, że ma więcej cukru i tłuszczu niż zwyczajny wafelek czy batonik.
Oprócz produktów typu: light i fit, istnieje również żywność bez kalorii, często z dopiskiem "zero kcal", "calories free" czy "no calories". Ta żywność, w przeciwieństwie do fit produktów, jest niemal całkowicie pozbawiona kalorii.
Czym wyróżniają się produkty no calories? Informacja o tym, że dany produkt nie ma wartości energetycznej, może odnosić się tylko do zawierających maksymalnie 4 kcal na 100 ml. Takie jedzenie, czy też picie, nie dostarcza właściwie żadnych wartości energetycznych do naszego organizmu. Najpopularniejszymi przykładami, dostępnymi na polskim rynku, są napoje, szczególnie gazowane i cukierki, draże oraz gumy, w których tradycyjny cukier zastąpiono różnymi słodzikami. Większość osób uważa, że słodziki mają inny smak niż biały cukier i nie wszystkim on odpowiada.
Dietetyczne pułapki
Wiedząc już czym różnią się produkty niskoenergetyczne i pozbawione kalorii od tych, które nazywają się fit, możemy przeanalizować, jakie wiążą się z nimi pułapki. Po pierwsze, kuszące obietnicą mniejszego grzeszku ciasteczka z dopiskiem fit czy light mogą mieć czasem więcej kalorii niż zwykły jogurt owocowy. Zamiast batonika light lepszą opcją będzie garść orzechów, które dodatkowo dostarczą cennych kwasów omega-3, witamin i minerałów.
Często dopisek informujący o obniżonej zawartości jakiegoś składnika sprawia, że sięgamy po większą ilość takich smakołyków, niż gdy spożywamy zwyczajne, pełnowartościowe jedzenie. W efekcie możemy dostarczyć do naszego organizmu więcej niepożądanych kcal.
Skupiając się na napisach "light" i innych tego typu, zapominamy także o tym, że jest mnóstwo żywności, która nie potrzebuje takiego dopisku, a jest zdecydowanie niskokaloryczna - mowa tu choćby o większości warzyw.
Czy produkty light pomogą schudnąć?
Faktem jest, że tyjemy, gdy spożywamy więcej kalorii niż jesteśmy w stanie spalić, zaś chudniemy, gdy utrzymujemy deficyt kaloryczny. Jeśli pijemy dużą ilość słodkich soków i zamienimy je na napoje bez kalorii, to zmniejszymy podaż przyjmowanych kalorii, ale czy schudniemy? To właśnie związane jest w dalszym ciągu z sumą przyswajanych kalorii w ciągu dnia, którą powinniśmy zestawić z naszym dziennym wydatkiem energetycznym. Może się okazać, że jeśli utniemy 400 kcal rezygnując ze słodkich soczków, to mając taką samą aktywność fizyczną jak do tej pory, zaczniemy chudnąć. Nie jest to jednak pewne.
Kalorie to jednak nie wszystko. Liczenie kcal i makroskładników nie będzie oznaczało, że stosujemy się do zasad zdrowej diety. Pamiętajmy, że ilość kilogramów, którą wskazuje nasza waga, to nie wyznacznik stanu zdrowia. By zadbać o swój organizm i metabolizm, powinniśmy patrzeć nie tylko na to ile jemy, ale również na to, co wrzucamy do swojego żołądka i jak często.
Różnorodność w diecie jest ważnym elementem zdrowego odżywiania i utrzymania odpowiedniej wagi. Jeśli bazą naszej diety będą produkty niskokaloryczne, możemy doprowadzić organizm do rozmaitych niedoborów.
Reasumując, warto opierać swoje codzienne menu o warzywa, owoce, odpowiednie źródła białka, produkty bogate w niezbędne kwasy tłuszczowe, witaminy i minerały, a także pić dużo wody, unikać żywności przetworzonej i fast foodów. Produkty typu light, fit, slim czy no calories nie powinny być alternatywą dla zdrowego jedzenia.
Źródła
- Dagmara Dąbek
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.