Dramaty czwartej fali oczami lekarza. "Pielęgniarki nie mają już siły i za chwilę zaczną odchodzić z zawodu" (WIDEO)
Sytuacja na oddziałach jest dramatyczna – mimo że lekarze mówią o pewnej stabilizacji, to w ostatnich dniach uwagę zwracają wysokie liczby zgonów z powodu COVID-19 w Polsce.
Gość programu WP "Newsroom", dr Grażyna Cholewińska-Szymańska, ordynator w Wojewódzkim Szpitalu Zakaźnym w Warszawie, mówi, z czym się mierzy na co dzień.
- Czwarta fala wywołana wariantem Delta jest niewątpliwie klinicznie dużo większym obciążeniem dla chorującej osoby – przyznaje konsultant wojewódzka w dziedzinie chorób zakaźnych dla województwa mazowieckiego.
- Wcześniej pojawiają się powikłania – poczynając od burzy cytokinowej, której konsekwencją jest masywne zapalenie płuc. Wyobraźmy sobie człowieka, który ma 90 proc. pęcherzyków płucnych zalanych płynem wysiękowym – mówi dr Cholewińska-Szymańska i dodaje. – Ten człowiek nie może samodzielnie oddychać.
Taki obraz pacjentów szpitali kreśli ordynator szpitala. Ale COVID-19 to nie tylko problemy dotykające układ oddechowy.
- Do tego zaburzenia zakrzepowo-zatorowe – udary niedokrwienne, zakrzepy w dużych naczyniach, zatorowość w tętnicach. Są zawały serca i zaburzenia rytmu – wymienia ekspertka. Dodaje, że nie należy zapominać o problemach neurologicznych.
- Wyobraźmy sobie człowieka, który ma mózg niedotleniony. To jest człowiek w ogromnym lęku – on jest niespokojny, on sobie wyrywa wszystkie cewniki, dreny – opowiada lekarka, dodając, że tacy pacjenci wymagają wiele uwagi i pracy ze strony personelu.
Gość programu WP "Newsroom" nawiązuje również do dodatku covidowego.
- Dodatek covidowy wprowadził niepokój w środowisku – nie ma jasnych przepisów, komu i w jakim zakresie się należy – mówi z rozgoryczeniem dr Cholewińska-Szymańska i dodaje. – Jesteśmy maksymalnie sfrustrowani. Pielęgniarki nie mają już siły i za chwilę zaczną odchodzić z zawodu.
To niewątpliwie doprowadziłoby do załamania systemu opieki zdrowotnej w Polsce, szczególnie że obecna fala w oczach medyków jest wyjątkowo trudna.
- Niezwykle dramatyczne obrazy, z którymi my się spotkamy w tej chwili – pierwszy raz z taką epidemią, z taką falą, w takiej skali i z takimi objawami klinicznymi – podkresla dr Cholewińska-Szymańska, dodając, że lekarze dokładają sił, by pomóc pacjentom.
Osobną kwestią są braki w lekach, a konkretnie w leku o nazwie remdesivir. Ekspertka przyznaje, że rezerwy szpitalne wyczerpują się.
Dowiesz się więcej, oglądając WIDEO
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
- Dr Cholewińska-Szymańska: Szpitale są cały czas przepełnione. Jesteśmy blisko 100 proc. wykorzystania respiratorów (WIDEO)
- Kiedy przypadnie szczyt czwartej fali? Najgorsza sytuacja czeka nas w szpitalach po Bożym Narodzeniu
- Pada rekord zgonów czwartej fali. Specjalistka chorób zakaźnych przyznaje: Sama jestem tym przerażona
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.