Małpia ospa w Polsce. Każdą wysypkę można pomylić, ale ten objaw wyróżnia chorobę
Jest pierwszy potwierdzony przypadek małpiej ospy w Polsce i podejrzenia kolejnych. Lekarze apelują, żeby zachować czujność już przy pierwszych objawach grypopodobnych i zostać w domu, a jeśli pojawi się wysypka nie leczyć się na własną rękę. - Niestety każdą wysypkę można pomylić, wszystko zależy jak będzie ona wyglądała u konkretnego pacjenta. Dlatego kluczowy jest wnikliwy wywiad chorobowy - przyznaje dr n. med. Sławomir Kiciak.
1. Izolacja jeszcze przed wysypką
- Pierwszym sygnałem, że doszło do zakażenia wirusem małpiej ospy mogą być objawy grypopodobne. Takie symptomy są charakterystyczne dla wszystkich chorób wirusowych. Należą do nich: gorączka, dreszcze, bóle głowy i mięśni, osłabienie, uczucie ogólnego rozbicia - mówi dr n. med. Sławomir Kiciak, kierownik oddziału zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. kard. Wyszyńskiego w Lublinie.
Według Światowej Organizacji Zdrowia okres inkubacji wirusa małpiej ospy, czyli czas od zakażenia do wystąpienia objawów chorobowych, wynosi zwykle od siedmiu do 14 dni, ale może wynosić również od pięciu do 21 dni.
Pierwsze objawy pojawiają się po ok. 10-12 dniach od momentu zakażenia. Dopiero potem pojawiają się powiększone węzły chłonne (to odróżnia małpią ospę od ospy wietrznej) i wysypka.
- W związku z tym, że mamy już potwierdzony pierwszy przypadek tej choroby w Polsce, a także podejrzenia kolejnych, powinniśmy zachować ostrożność i poddać się izolacji w domu. W tym czasie musimy cały czas się obserwować i przyjmować niesteroidowe leki przeciwzapalne (np. ibuprofen), które standardowo stosuje się przy przeziębieniu i grypie. Jeśli pojawią się wykwity, natychmiast powinniśmy się zgłosić do lekarza - zaznacza dr Kiciak.
2. Nie lecz małpiej ospy na własną rękę
Lekarz dodaje, że każdy chory na małpią ospę musi być hospitalizowany. - Takie są wymogi sanitarne, które znalazły się w rozporządzeniu ministra zdrowia. Ma to także uzasadnienie medyczne, bo mimo że mamy już pewną wiedzę o tej chorobie, nadal jest to nowa jednostka - tłumaczy lekarz. Podkreśla: Nie mamy stuprocentowej pewności jakie będą jej przebiegi u każdego pacjenta, mimo że uznaje się, że jest ona znacznie lżejsza niż ospa prawdziwa. Na razie nie stwierdzono zgonów u osób, które były zakażone tym wirusem.
Jeśli zauważymy wysypkę, na pewno nie powinniśmy się leczyć na własną rękę. - Nie rozdrapujmy też takich wykwitów, bo możemy doprowadzić do nadkażeń i stanów zapalnych. W takim przypadku niezwłocznie powinniśmy się skontaktować z lekarzem - zaznacza lekarz.
Na czym polega leczenie szpitalne chorego na małpią ospę? - Jest to leczenie objawowe z zastosowaniem środków przeciwbólowych, przeciwzapalnych, a także w przypadku nadkażeń bakteryjnych związanych z wysypką - antybiotykoterapii - tłumaczy dr Kiciak.
- Co prawda są leki przeciwwirusowe, który mogą być stosowane do leczenia małpiej ospy, ale nadal nie mamy pełnej wiedzy na temat ich działania - zaznacza lekarz. Przypomina, że szczepienie na ospę prawdziwą daje duży stopień ochrony przed małpią ospą.
3. "Każdą wysypkę można pomylić"
Czy wysypkę, która występuje u chorych na małpią ospę można pomylić z tą przy innych chorobach?
- Teoretycznie wiemy jak wygląda wysypka w przypadku małpiej ospy. Najpierw mamy płaskie plamki, które przechodzą w grudki i pęcherzyki wypełnione przezroczystym płynem przypominającym ropę. Po pewnym czasie w ich miejscu tworzą się krosty, a potem strupy. Niestety każdą wysypkę można pomylić, wszystko zależy jak będzie ona wyglądała u konkretnego pacjenta. Dlatego kluczowy jest wnikliwy wywiad chorobowy - tłumaczy dr Kiciak.
Zwraca uwagę, że charakterystyczny dla ospy wietrznej jest fakt, że wykwity pojawiają się w kilku rzutach. - W związku z tym obok siebie będziemy mieć zmiany w różnych stadiach. W ospie prawdziwej, do której jest bardziej zbliżona małpia ospa mamy jeden wyrzut, na kończynach - wyjaśnia lekarz.
Przy ospie wietrznej zmiany pojawiają się na tułowiu i głowie. - Możemy mówić także o podobieństwach do bostonki, przy której wysypka pojawia się w na rękach i w jamie ustnej. Na pewno dużo będzie zależało od wstępnej diagnozy, którą postawi lekarz rodzinny, bo to do niego będą w pierwszej kolejności trafiać tacy pacjenci - zauważa dr Kiciak.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.