Miliony Polaków ma je w ogrodzie. Ekspert odradza ich sadzenia
Żywotniki, kojarzone przez wszystkich jako tuje, są od dawna stałym elementem polskiego krajobrazu. Wielu z nas decyduje się na ich posadzenie w ogrodach, aby skryć się przed ciekawskimi spojrzeniami sąsiadów. Jednak równocześnie pojawiają się głosy mówiące o ich toksyczności i o tym, że są ulubionym miejscem bytowania kleszczy. Czy te informacje są prawdziwe?
1. Nie sadź ich w ogrodzie
Tuje, zwane również cmentarnymi krzewami, pochodzą z Ameryki Północnej, ale z powodzeniem przyjęły się również w Europie. Nie bez powodu - ich obecność zawdzięczamy intensywnemu sadzeniu tych krzewów w parkach, ogrodach, a także na cmentarzach, co przysporzyło im wspomniany przydomek.
Coraz więcej osób rezygnuje z sadzenia tui ze względów zdrowotnych. Natomiast mgr inż. Piotr Banaszczak, kierownik Arboretum SGGW w Rogowie, zwrócił uwagę na inny aspekt. Jak wyjaśnił, jego zdaniem tuje są "takim dendrologicznym disco polo" i nie pasują do polskiego krajobrazu, lepiej więc darować sobie sadzenie tego gatunku.
- Tuja psuje krajobraz z estetycznego punktu widzenia, za to jest dla wielu osób świetnym sposobem na odcięcie się od wścibskich oczu sąsiadów. Jest zielona przez cały rok, niewymagająca, stosunkowo tania, nie wymaga grabienia liści, ale zarazem jest strasznie monotonna, nie ma w niej życia. Gdyby obok żywej tui posadzić plastikową, to absolutnie nikt by się nie zorientował – mówił w rozmowie z WP abcZdrowie.
2. Toksyczna dla ludzi, uwielbiana przez kleszcze?
Nieatrakcyjna wizualnie i niepasująca do polskiego krajobrazu, a co z jej wpływem na ludzkie zdrowie? Według powielanych na forach internetowych informacji roślina ta emituje "niewidzialną mgłę toksyn", zawiera silną neurotoksynę, która może uszkodzić wątrobę, nerki czy żołądek, może powodować bóle głowy, a nawet zabić. Kontakt z tują może wywoływać reakcje alergiczne i ataki astmy. Tuje są rzekomo niebezpieczne dla małych dzieci i zwierząt, zwłaszcza koni, a pszczoły z jakiegoś powodu omijają je z daleka. Co na to nauka?
Szkodliwość tui wiąże się głównie z obecnością pewnej substancji w olejkach eterycznych rośliny. Chodzi o tujon, związek terpenowy, który w dużych dawkach może powodować zaburzenia neurologiczne, a w przypadku zatrucia nawet wywoływać psychozę. To właśnie tujon jest składnikiem kontrowersyjnego alkoholu - absyntu.
- Jeśli ktoś skusi się na zjedzenie gałązki tui, to na pewno źle się poczuje i może spodziewać się nieprzyjemnych dolegliwości. Trzeba jednak zaznaczyć dobitnie, że aby zjeść gałązkę tui, trzeba być naprawdę zdesperowanym. Tujon nadaje jej bowiem tak ohydny, gorzki i palący smak, że trudno sobie wyobrazić, by ktokolwiek dobrowolnie skazał siebie na coś takiego – mówił ekspert.
Czy tuje są siedliskiem kleszczy? To także mit. W rzeczywistości ich obecność na krzakach żywotnika jest kwestią przypadku. Te groźne pajęczaki, które mogą prowadzić do boreliozy czy kleszczowego zapalenia mózgu lubią wilgotne i ciemne obraz bujnie porośnięte stanowiska, takie jak lasy czy łąki. Lubią również zaniedbane ogrody, to jest takie, w których jest dużo krzewów i drzew, a także wysokie trawy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.