Pracuje w hospicjum. Mówi, czego nigdy nie robić przy umierającym
41-letnia pielęgniarka pracująca w hospicjum opowiedziała, co się dzieje na kilka chwil przed śmiercią. - Wpadniesz w ketozę, a twoje ciało uwolni endorfiny. Wywołają euforię, która stępi ból - tłumaczy i mówi, czego pod żadnym pozorem nie robić przy łóżku umierającego.
1. Ten zmysł wyłącza się jako ostatni
Pracownica hospicjum, Julie McFadden, w mediach społecznościowych edukuje na temat procesu umierania. Jak podkreśla, widziała już wszystko, a swoją wiedzą i doświadczeniem dzieli się po to, aby ludzie "mniej bali się śmierci".
- Im częściej przebywam wśród ludzi u kresu ich życia, tym mniej się boję, ponieważ na własne oczy widziałam, jak nasze ciało pomaga nam się na to przygotować - mówi w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
Dodaje również, że proces umierania jest fascynujący: nawet gdy tracimy już świadomość, wciąż prawdopodobnie słyszymy, co się dzieje dookoła nas. Jak wyjaśnia, czasami jest to nazywane "burzeniem ściany nieświadomości".
- Przeprowadzono badania na umierających ludziach, które wykazały, że zmysł słuchu w mózgu wyłącza się jako ostatni - mówi Julie.
Pielęgniarka dodaje, że dlatego warto mówić do osoby umierającej, nawet wówczas, gdy wydaje się, że nie jest tego świadoma. Z tego samego powodu jednak - jak ostrzega Julie - trzeba zachowywać się z szacunkiem. Pracownica hospicjum prosi, by przy umierającym nie kłócić się i nie zachowywać tak, jakby go nie było wśród nas.
2. Jak ciało przygotowuje się na śmierć?
Julie opowiedziała również o fascynujących zjawiskach z pogranicza śmierci. Są czasem określane mianem "fenomenu łoża śmierci". Jednym z nich jest pojawianie się wizji przed śmiercią, które - jak mówi Julie - nie są tym samym, co halucynacje.
Innym zjawiskiem jest odzyskanie świadomości na kilka chwil przed śmiercią. Wówczas może się wydawać, że stan osoby umierającej gwałtownie się poprawia. Julie zaznacza, że to "szokujące" i "niewiarygodne", ale jednocześnie pocieszające.
Wyjaśnia również, dlaczego przed śmiercią pojawia się niechęć do przyjmowania płynów. Jej zdaniem, im większe odwodnienie u osoby umierającej, tym większe szanse na spokojną i pozbawioną bólu śmierć.
- Jeśli więc spróbujemy nawodnić umierający organizm pod koniec życia, zostanie on przeładowany płynami - mówi. - Płyn nie pozostanie w żyłach, ale wycieknie i spowoduje obrzęk, a ostatecznie niewydolność oddechową.
W jaki jeszcze sposób nasze ciało przygotowuje się na śmierć?
- Wpadniesz w ketozę, a twoje ciało uwolni endorfiny. Wywołają euforię, która stępi ból - dodaje.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.