Prof. Simon o chińskiej szczepionce: "Dopuszczenie jej do użytku wymaga czasu" (WIDEO)
Viktor Orban poinformował, że trwają rozmowy na temat zakupu chińskiej szczepionki na COVID-19 przez Węgry. Będzie to pierwszy kraj w Unii Europejskiej korzystający ze szczepionki Sinopharm. Prof. Krzysztof Simon, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, w programie WP Newsroom był pytany, czy jego zdaniem polski rząd również powinien zainteresować się chińską szczepionką.
- Znam plany zakupowe rządu, jako doradzający. Wiem, że było to wszystko przeprowadzone prawidłowo. Rząd zrobił wszystko, żeby te szczepionki ściągnąć i nie poszedł w szaleńczą metodę szczepienia wszystkich na raz tym, co jest i czekania na drugie dawki - mówi prof. Krzysztof Simon.
Jak dodaje, specjaliści sygnalizowali, że na pewno będą jakieś trudności z dostępem do szczepionek. Jednak nie wiadomo, co się stało ze szczepionkami. Według prof. Simona dostawy cały czas są realizowane, a linie produkcyjne chodzą.
- To jest skandal i to nie podlega najmniejszej kwestii. Jest umowa z Unią Europejską, która nas na szczęście trochę chroni i nie pozbyliśmy się tej ochrony mimo działalności niektórych polityków - dodaje.
Ekspert zaznaczył, że już dwie szczepionki mRNA są zarejestrowane. Trzecia, wektorowa została dopuszczona przez Komisję Europejską do obrotu na rynku UE w piątek 29 stycznia. Jest to pierwsza szczepionka stworzona na bazie technologii wektorowej.
- O pozostałych szczepionkach mamy mniej informacji. To musi być szczepionka zaakceptowana przez europejskich specjalistów, więc dopuszczenie jej do użytku wymaga czasu - dodaje prof. Simon.
WIĘCEJ W WIDEO
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także:
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.