Trwa ładowanie...

Kolejny rekord zakażeń i zgonów. Szpitale przeżywają armagedon. "Mamy pełne obłożenie, kaloryfery nie grzeją, ciepłej wody nie ma"

Avatar placeholder
Tatiana Kolesnychenko 17.11.2021 11:45
Trudna sytuacja w woj. Podlaskim. Liczby zakażeń idą na spadek, ale szpitale przeżywają armagedon
Trudna sytuacja w woj. Podlaskim. Liczby zakażeń idą na spadek, ale szpitale przeżywają armagedon (Getty images)

17 listopada padł kolejny rekord zakażeń i zgonów podczas czwartej fali epidemii koronawirusa. W woj. lubelskim i podlaskim sytuacja jest bardzo napięta. Szpitale przeżywają apogeum hospitalizacji z powodu COVID-19. - Mamy pełne obłożenie, kaloryfery nie grzeją, ciepłej wody okresowo nie ma – mówi prof. Robert Flisiak o realiach polskiej służby zdrowia.

spis treści

1. Brak ogrzewania i ciepłej wody. "Tak właśnie wygląda polski system opieki zdrowotnej"

Z raportu opublikowanego przez Ministerstwo Zdrowia 17 listopada wynika, że w ciągu ostatniej doby 24 239 osób otrzymało pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2.

Z powodu COVID-19 zmarły 463 osoby. Jest to kolejny tragiczny rekord czwartej fali koronawirusa.

Trudna sytuacja w szpitalach
Trudna sytuacja w szpitalach (Getty Images)

Eksperci zwracają uwagę, że specyfika tej fali epidemii polega na tym, że w dużym stopniu rozgrywa się ona na poziomie lokalnym. Najsłabiej wyszczepione województwa od początku jesieni miały największe wskaźniki zakażeń w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców.

Teraz wszystko wskazuje, że lokalne fale zakażeń na Lubelszczyźnie i Podlasiu już osiągnęły swój szczyt. Jednak jednocześnie nadszedł najcięższy moment epidemii, ponieważ szpitale są przepełnione, a system zaczyna szwankować.

- Szpital jest w całości obłożony, kaloryfery nie grzeją, ciepłej wody okresowo nie ma. Budynek szpitala jest po prostu ruiną. Co z tego, że załatamy dziurę w jednym miejscu, jak zaraz pojawia się kolejnym – mówi prof. Robert Flisiak, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku oraz prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. – Tak właśnie wygląda polski system opieki zdrowotnej - dodaje.

Jak opowiada profesor, prawie cały szpital został przekształcony w covidowy. W praktyce oznacza to, że pacjenci z innymi niż COVID-19 chorobami, mają utrudniony dostęp do leczenia.

- Oprócz oddziałów zakaźnych zaadoptowano również oddziały pulmonologiczny, nefrologiczny, gastrologiczny. Oprócz tego uruchomiliśmy dwa szpitale tymczasowe w ramach Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego. Wszystkie te miejsca są pozajmowane – podkreśla prof. Flisiak.

- Mamy teraz szczyt hospitalizacji. Jeśli nie dojdzie do ponownego skoku zakażeń, to taka sytuacja utrzyma się przez kilka tygodni - ale to optymistyczna wizja. Mam nadzieję, że potem na Podlasiu możliwe będzie zamknięcie szpitali tymczasowych - mówi prof. Flisiak. - Niestety jestem pewien, że oddziały zakaźne pozostaną "zakowidowane" aż do wiosny - dodaje.

2. "Wielu uważa, że COVID-19 to taka grypka"

Prof. Flisiak podkreśla, że objawy COVID-19 podczas czwartej fali epidemii nie zmieniły się istotnie.

- Faktycznie u pacjentów rzadziej dochodzi do utraty węchu i smaku. Częściej natomiast występują biegunki. Jednak nie ma to znaczenia klinicznego – wyjaśnia profesor.

Zdaniem prof. Flisiaka doniesienia o tym, że wariant Delta powoduje cięższy przebieg COVID-19, mogą wynikać z faktu, że teraz pacjenci zgłaszają się do lekarzy jeszcze później, niż podczas poprzednich fal epidemii. W 90 proc. są to osoby niezaszczepione i koronoseptycy.

- Wielu z nich uważa, że COVID-19 to taka grypka. Dopiero kiedy zaczynają ciężko chorować i dusić się, wtedy zmieniają zdanie – mówi prof. Flisiak. - Aczkolwiek też nie wszyscy. Mieliśmy przypadek 30-letniego pacjenta, który pomimo tego, że sam ciężko chorował i widział innych cierpiących i umierających pacjentów, wyszedł ze szpitala z przekonaniem, że COVID-19 nie istnieje. Mówił to, śmiejąc się nam prosto w oczy. W takich sytuacjach ręce opadają. Niestety, na głupotę szczepionki jeszcze nie wymyślono.

Profesor przyznaje, że podczas czwartej fali koronawirusa frustracja personelu medycznego sięgnęła zenitu.

- Każdy z nas patrząc na niezaszczepionego pacjenta myśli, że sam sobie winien, ponieważ mógł się zabezpieczyć. Ale tłumimy te emocje w sobie i leczymy tych pacjentów najlepiej, jak potrafimy – podkreśla prof. Robert Flisiak.

3. Koronawirus w Polsce. Raport Ministerstwa Zdrowia

Równo dwa lata temu 17 listopada 2019 w mieście Wuhan, w prowincji Hubei, w środkowych Chinach, po raz pierwszy wykryto koronawirus SARS-CoV-2. Pół roku później, a dokładnie 11 marca 2020 Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła stan pandemii.

Od tego czasu na całym świecie koronawirusem zakaziło się ponad 254 mln osób, a 5,11 mln zmarło z powodu COVID-19.

Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że w Polsce od początku pandemii potwierdzono 3,23 mln przypadków SARS-CoV-2. Z powodu COVID-19 zmarło 79 161 Polaków.

Z powodu COVID-19 17 listopada zmarły 124 osoby, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 339 osób.

Podłączenia do respiratora wymaga 1 326 chorych. Pozostało 587 respiratorów.

Zobacz także: Koniec pandemii już niebawem? Prof. Flisiak: Za rok będziemy mieli głównie lekkie przypadki COVID-19, ale to będzie cisza przed kolejną burzą

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze