Słowenia ostrzega. Rośnie liczba chorych na tularemię
Królicza gorączka, dżuma gryzoni czy tularemia to groźna dla ludzi odzwierzęca choroba zakaźna, która zaatakowała w Słowenii. Tamtejszy Narodowy Instytut Ochrony Zdrowia poinformował, że wykryto już kilka przypadków, część osób wymagała hospitalizacji.
1. 5 osób na oddziale. Słoweńcy mają problem z tularemią
Specjaliści z Uniwersyteckiej Kliniki Chorób Płuc i Alergii Golnik w Słowenii odnotowują zwiększoną liczbę hospitalizowanych pacjentów z ciężką postacią zapalenia płuc wywołaną gorączką króliczą. W ostatnim tygodniu na oddział przyjęto 5 osób, wszystkie pochodziły z okolic miejscowości Sorszko Polje, położonej kilkanaście kilometrów na północ od stolicy kraju, Lublany.
Do szpitali trafiają przede wszystkim rolnicy pracujący w tym czasie przy koszeniu i zbiorach siana. Słoweński Narodowy Instytut Ochrony Zdrowia zachęca rolników, by podczas zbiorów siana korzystali z masek ochronnych FFP3.
Objawy zależą od miejsca wniknięcia bakterii. Jeśli dostała się do organizmu przez ukąszenie kleszcza lub komara, u pacjentów w miejscu nakłucia pojawia się owrzodzenie. Jeśli zostanie spożyta z nieprzegotowanym mlekiem zakażonych zwierząt, zwłaszcza wypasanych kóz lub owiec, mogą wystąpić problemy trawienne. W przypadku zakażenia drogą oddechową pacjenci mogą zapaść na ciężką postać zapalenia płuc.
- Jeśli występują objawy, takie jak powiększone i bolesne węzły chłonne, kaszel, podwyższona temperatura, ból głowy, bóle mięśni, gardła i brzucha oraz biegunka, chorzy powinni poinformować lekarza, czy wcześniej pracowali przy sianie lub zostali ukąszeni przez kleszcze. W ten sposób medyk mógł łatwiej zdiagnozować tularemię, którą leczy się innym antybiotykiem niż zwykłe zapalenie płuc – przypomniała specjalistka chorób zakaźnych Barbara Biteżnik z kliniki Golnik.
2. Groźna choroba bakteryjna
Tularemia nazywana jest gorączką króliczą, ponieważ przenoszona jest głównie właśnie przez króliki. Źródłem zakażenia mogą też być przenoszące bakterie choroby kleszcze, muchy, pchły, wszy i komary. Specjaliści przypominają, że ludzie mogą zachorować także przez wdychanie kurzu zawierającego bakterie tularemii oraz spożywanie żywności i skażonej wody poddane niedostatecznej obróbce cieplnej.
Choroba nie przenosi się z człowieka na człowieka. Objawy pojawiają się trzy do sześciu dni po zakażeniu.
Na zachorowanie narażeni są przede wszystkim:
- pracownicy lasów,
- rolnicy,
- rzeźnicy,
- pracownicy zakładów futrzarskich,
- garbarze,
- pracownicy zatrudnieni przy skupie i przerobie dziczyzny,
- hodowcy zwierząt futerkowych,
- pracownicy laboratoriów.
Źródło: PAP
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.