Szczepienia przeciw COVID-19 wpływają na pandemię. Wyniki analizy dr. Rzymskiego mogą zaskoczyć
Szczepienia przeciw COVID-19 nie mają sensu, bo nawet osoby zaszczepione mogą zakażać się koronawirusem? Analiza dr. Piotra Rzymskiego obala tę krążącą w sieci tezę i wskazuje jednoznacznie - to osoby niezaszczepione napędzają pandemię koronawirusa. Im większy jest odsetek niezaszczepionych osób w społeczeństwie, tym więcej hospitalizacji i zgonów z powodu COVID-19. - Wnioski nasuwają się same: naszym priorytetem wciąż powinno być dotarcie do osób niezaszczepionych, a nie - podawanie kolejnych dawek osobom już zaszczepionym - uważa ekspert.
1. Pandemię koronawirusa napędzają osoby niezaszczepione
Opublikowane w ostatnim czasie badania na temat preparatów przeciw COVID-19 mogły mimowolnie zniechęcić do szczepień wielu Polaków.
"Po pół roku do przyjęcia drugiej dawki Pfizera skuteczność szczepionki spada do 47 proc." - brzmiały nagłówki w wielu mediach. Jak zwykłe diabeł tkwił w szczegółach. Podane liczby nie mówiły o skuteczności szczepionki w zapobieganiu ciężkiego COVID-19, która nawet po upływie tego czasu pozostaje na bardzo wysokim poziomie, tylko o ryzyku zakażenia koronawirusem.
Innymi słowy, pojawienie się wariantu Delta sprawiło, że nawet osoby zaszczepione mogą zakazić się SARS-CoV-2, jednak praktyka wskazuje, że przechodzą COVID-19 łagodnie, a ryzyko śmierci z powodu tej choroby jest u nich niemal równe wygranej na loterii. Jednak opaczne rozumienie wyników badań mogło wpłynąć na zdanie wielu osób. Pojawiło się pytanie: po co się szczepić, skoro i tak można zachorować?
Żeby pokazać, jak w rzeczywistości szczepionki przeciw COVID-19 wpływają na przebieg pandemii, dr hab. Piotr Rzymski, biolog oraz popularyzator nauki z Zakładu Medycyny Środowiskowej UM w Poznaniu, przeprowadził własną analizę.
- Postanowiłem policzyć, czy we wrześniu 2021 roku w Europie było widać efekty szczepień. Innymi słowy, czy wyszczepialność przekładała się liczbę ciężkich przypadków COVID-19 oraz zgonów z powodu tej choroby - wyjaśnia dr Rzymski w rozmowie z WP abcZdrowie.
Wyniki tej analizy nie pozostawiają żadnych wątpliwości.
2. Im więcej zaszczepionych przeciw COVID-19, tym mniej hospitalizacji i zgonów
Swoje obliczenia dr Rzymski oparł na danych udostępnionych przez Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób oraz serwis Our World in Data.
- Na początek obliczyłem średnią liczbę pacjentów z COVID-19 na oddziałach intensywnej terapii na 100 tys. mieszkańców danego kraju w okresie całego września 2021 roku. Następnie skonfrontowałem te liczby z odsetkiem w pełni zaszczepionych, przyjmując wartości na początek września. W oparciu o te dwie zmienne obliczyłem współczynnik korelacji r Pearsona, którego wartość wynosiła - 0,7 przy jednoczesnej istotności statystycznej. Oznacza to, że między tymi dwiema zmiennymi występuje odwrotnie proporcjonalna zależność. Mówiąc najprościej: im więcej zaszczepionych przeciw COVID-19 w populacji, tym mniej pacjentów walczących o życie na OIOM z powodu COVID-19 - wyjaśnia dr Rzymski.
W podobny sposób ekspert dokonał obliczeń dotyczących zgonów z powodu COVID-19 we wrześniu.
- Obliczyłem sumę zgonów i przeliczyłem ją na 100 tys. mieszkańców danego kraju. Korelacja z odsetkiem wyszczepionych okazała się istotna statystycznie, miała charakter ujemny, a współczynnik r Pearsona wynosił -0,64. Oznacza to, że im więcej było zaszczepionych przeciw COVID-19 w populacji, tym mniej było umierających z powodu COVID-19 - podkreśla dr Rzymski.
3. "Powinniśmy przemyśleć strategię szczepień"
W obu przypadkach wartość współczynnika korelacji r Pearsona wskazuje na duży, odwrotnie proporcjonalny związek pomiędzy badanymi zmiennymi, czyli między liczbą hospitalizowanych na OIOM-ach bądź liczbą zgonów z powodu COVID-19 a liczbą osób w pełni zaszczepionych osób.
- Wnioski nasuwają się same: szczepmy się, bo to niezaszczepione osoby napędzają pandemię, doprowadzają do jej najbardziej tragicznych liczb - podkreśla dr Rzymski.
Zdaniem eksperta analiza dowodzi, że strategia szczepień przeciw COVID-19 powinna opierać się na idei zaszczepienia możliwie największej liczby osób.
- Priorytetem wciąż powinno być dotarcie do osób niezaszczepionych, a nie podawanie kolejnej, trzeciej, dawki tym, którzy już się zaszczepili. Oczywiście dodatkowa dawka przywraca nam wysoki poziom ochrony przed zakażeniem, ale przecież i bez niej jesteśmy chronieni przed ciężkim przebiegiem COVID-19. Wszystko wskazuje na to, że koronawirus z nami zostanie. Powinniśmy więc walczyć o doprowadzenia do sytuacji, w której dzięki wyszczepieniu społeczeństwa skutki kliniczne ewentualnego zakażenia SARS-CoV-2 będą łagodne - konkluduje dr Piotr Rzymski.
4. Koronawirus w Polsce. Raport Ministerstwa Zdrowia
W poniedziałek 11 października resort zdrowia opublikował nowy raport, z którego wynika, że w ciągu ostatniej doby 903 osoby otrzymały pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2.
Najwięcej zakażeń odnotowano w województwach: mazowieckim (215), lubelskim (157), podlaskim (76).
Mamy 903 nowe i potwierdzone przypadki zakażenia #koronawirus z województw: mazowieckiego (215), lubelskiego (157), podlaskiego (76), zachodniopomorskiego (65), małopolskiego (53), pomorskiego (46), śląskiego (44), wielkopolskiego (43), łódzkiego (38), dolnośląskiego (34),
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) October 11, 2021
Z powodu COVID-19 nie zmarła żadna osoba.
📊 Dzienny raport o #koronawirus. pic.twitter.com/vsVfrvnwyF
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) October 11, 2021
Podłączenia do respiratora wymaga 231 chorych. Według oficjalnych danych resortu zdrowia w całym kraju zostały 546 wolne respiratory.
Zobacz także: Pocovidowy zespół jelita nadwrażliwego. "Może utrzymywać się do dwóch lat, a nawet dłużej"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.