Trwa ładowanie...

Badania na Śląsku. W ciągu miesiąca poziom przeciwciał u ozdrowieńców spada o 15 proc.

Resort zdrowia: do połowy października potwierdzono 24,7 tys. zakażeń wśród w pełni zaszczepionych
Resort zdrowia: do połowy października potwierdzono 24,7 tys. zakażeń wśród w pełni zaszczepionych (East News)

Specjalista chorób zakaźnych prof. Jerzy Jaroszewicz przypomina, że zbliżamy się do momentu, kiedy część osób, które były szczepione wiosną, może zacząć tracić odporność poszczepienną. Podobny problem dotyczy ozdrowieńców. - Z naszych obliczeń dotyczących Śląska wynika, że to jest ok. 15 proc. spadku miana przeciwciał u ozdrowieńców w ciągu miesiąca. To jest bardzo duży spadek - podkreśla prof. Jaroszewicz.

spis treści

1. W ciągu miesiąca odporność spada o 15 proc.

Z pierwszej tury badania przeprowadzonego przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego-PZH, która odzwierciedlała sytuację w Polsce na przełomie kwietnia i maja wynikało, że przeciwciała po szczepieniu lub przejściu infekcji miało 50 proc. populacji dorosłych. Wstępne wyniki zakończonej niedawno drugiej tury badania, obejmujące przełom sierpnia i września wskazują, że przeciwciała anty-SARS-CoV-2 miało w tym czasie już 74,8 proc. mieszkańców powyżej 20. roku życia.

- Powinno to mieć pozytywny wpływ na ograniczenie skutków tzw. czwartej fali, niemniej konieczne jest kontynuowanie akcji szczepień z uwzględnieniem trzeciej dawki i stosowania innych metod ograniczania rozprzestrzeniania się zakażeń - przekonuje dr Maja Trojanowska z Narodowego Instytut Zdrowia Publicznego-PZH.

Zobacz film: "Prof. Simon o wzroście zakażeń koronawirusem"
Badania pokazują, że w ciągu miesiąca poziom przeciwciał u ozdrowieńców spada nawet 15 proc.
Badania pokazują, że w ciągu miesiąca poziom przeciwciał u ozdrowieńców spada nawet 15 proc. (Getty Images)

Prof. Jaroszewicz przyznaje, że widać postęp, ale to wciąż niewystarczający poziom do osiągnięcia odporności populacyjnej. Nadal jesteśmy kilka kroków w tyle za koronawirusem. Ekspert przypomina, że zarówno odporność poszczepienna, jak i po przechorowaniu COVID z czasem spada, co dobitnie pokazują ostatnie tygodnie.

- Najbardziej aktualne dane, chociażby amerykańskiego CDC, wskazują, że przy wariancie Delta ten odsetek społeczeństwa potrzebny do uzyskania odporności populacyjnej jest już na poziomie 90 proc. z uwagi na wyższą zakaźność Delty - podkreśla lekarz.

Profesor wyjaśnia, że z różnych źródeł wynika, że przechorowanie zapewnia krótkotrwałą odporność, która trwa do ok. 8-9 miesięcy, podobnie może być z odpornością poszczepienną. - To oznacza, że zbliżamy się do momentu, kiedy duża część osób, które były szczepione wiosną, będzie traciła tę odporność poszczepienną. Podobnie ozdrowieńcy, którzy chorowali w ubiegłym roku. Z naszych obliczeń dotyczących Śląska wynika, że to jest ok. 15 proc. spadku miana przeciwciał u ozdrowieńców w ciągu miesiąca. 15 proc. na miesiąc to jest bardzo duży spadek. To pokazuje, że nie tyle istotne jest, jaki jest odsetek osób wykazujących przeciwciała, a bardziej - kiedy tę odporność nabyły i czy ta odporność w dalszym ciągu jest u nich wystarczająca do ochrony - wyjaśnia specjalista chorób zakaźnych.

Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że potwierdzono 51 881 zakażeń wśród w pełni zaszczepionych po upływie 14 dni od przyjęcia drugiej dawki (dane na dzień 29 października). Resort podaje, że od rozpoczęcia szczepienia drugą dawką 1,71 proc. zakażeń stanowili w pełni zaszczepieni. Eksperci przekonują, że te dane powinny uświadomić osobom zaszczepionym, dlaczego potrzebna jest dawka przypominająca.

- Znam przypadki osób, które chorowały mimo przyjęcia dwóch dawek szczepienia. To dotyczy głównie osób starszych, chorych przewlekle, osób przyjmujących leczenie immunosupresyjne, ale pamiętajmy, że takich osób w Polsce jest dużo. Jesteśmy społeczeństwem starzejącym się, w związku z tym musimy skupiać się na osobach, które mają wysokie ryzyko ciężkich przebiegów i reinfekcji - przekonuje prof. Jaroszewicz.

2. Zależność między pracą zdalną a liczbą zakażeń

Badania przeprowadzone przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego-PZH pokazują też, jak wprowadzenie zdalnego trybu pracy podczas poprzednich fal wpłynęło na ryzyko zachorowania na COVID-19. Badanie odbyło się w dwóch etapach: wiosną i jesienią 2021 r. i objęło grupę ponad 25 tysięcy respondentów. 8,5 tys. osób przeszło testy laboratoryjne. - Ryzyko zachorowania na COVID jest istotnie mniejsze wśród osób pracujących w okresie pandemii wyłącznie lub prawie wyłącznie zdalnie - 22,6 proc. Dla porównania wśród osob świadczących pracę stacjonarnie, aż 39 proc. osób zaraziło się koronawirusem. Oznacza to, że zalecenia dotyczące świadczenia pracy zdalnej były skuteczne w ograniczaniu rozprzestrzeniania się wirusa - wyjaśnia lek. Małgorzata Stępień z Zakładu Epidemiologii NIZP-PZH.

Raport OBSER-CO
Raport OBSER-CO (NIZP-PZH)

- Zaskakujące były również wysokie wskaźniki rozpowszechnienia przeciwciał anty-SARS-CoV-2, znacznie powyżej oczekiwanych, wśród dzieci i młodzieży – 43,2 proc. wśród dzieci w wieku 0-9 lat i 45,8 proc. w grupie wiekowej 10-19 lat. Wysokie rozpowszechnienie i brak różnicy między młodszymi dziećmi i młodzieżą wskazują, że do zakażeń dochodziło głównie poprzez kontakty pozaszkolne i kontakty z zakażonymi domownikami - dodaje Stępień.

Czy przejście w tryb pracy zdalnej będzie konieczne również podczas czwartej fali? Zdaniem specjalisty chorób zakaźnych prof. Jerzego Jaroszewicza praca zdalna może pomóc w ograniczeniu zakażeń, ale pod warunkiem, że nie będzie destabilizowała funkcjonowania społeczeństwa. Pierwszym krokiem powinno być egzekwowanie już istniejących zaleceń, chociażby dotyczących noszenia maseczek w zamkniętych przestrzeniach.

- Trzeba wrócić do tego, żeby służby porządkowe sprawdzały, czy społeczeństwo realizuje aktualne wytyczne - przekonuje ekspert. - Praca zdalna ugruntowała się już w wielu miejscach. To zalecenie jest do zrealizowania, ale nie rozwiązuje wszystkich problemów, bo większość osób w Polsce nie jest w stanie pracować w takim trybie. Nie sądzę też, żeby w dobie tak skutecznych szczepień sensowne było ponowne zamykanie dostępności do wielu usług - podsumowuje prof. Jerzy Jaroszewicz, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Chorób Zakaźnych i Hepatologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze