Witamina D może szybko złagodzić ciężki przebieg COVID-19. "Dzięki niej uzyskujemy efekt gaśnicy"
Naukowcy dzielą się spostrzeżeniami na temat tego, w jaki sposób witamina D może pomóc w leczeniu ciężkich przypadków COVID-19. Nowe badania opublikowane na łamach czasopisma "Nature Immunology" sugerują, że witamina D zmniejsza nadmierny stan zapalny spowodowany tzw. burzą cytokin. - Badania są wykonane bardzo porządnie i należy je traktować poważnie – mówi dr hab. Wojciech Feleszko, immunolog.
1. Odpowiednie stężenie witaminy D zmniejsza stan zapalny
Nowe badanie przeprowadzone przez Purdue University i National Institutes of Health (NIH) sugeruje, że aktywny metabolit witaminy D (inna forma wit. D, niesprzedawana bez recepty) przyspiesza niwelowanie stanu zapalnego w organizmie podczas infekcji, takich jak COVID-19.
- Stan zapalny w ciężkich przypadkach COVID-19 jest kluczowym powodem zachorowalności i śmiertelności, dlatego postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej komórkom płuc pacjentów z COVID-19 – powiedział główny autor badań dr Behdad (Ben) Afzali, kierownik Sekcji Immunoregulacji Narodowego Instytutu Cukrzycy oraz Chorób Układu Pokarmowego i Nerek NIH.
W ramach badania naukowcy przeanalizowali poszczególne komórki płuc od ośmiu osób z COVID-19. Zauważyli, że w komórkach tych SARS-CoV-2 dynamicznie zaostrza stan zapalny w płucach. Do próbówek dodali witaminę D. Po jej podaniu zaobserwowali zmniejszenie stanu zapalnego.
Naukowcy wysnuli tezę, że niedobór witaminy D3 może sprawiać, że stan zapalny dłużej utrzymuje się w organizmie, a przebieg choroby jest cięższy. Ich zdaniem dodanie metabolitu witaminy D o wysokim stężeniu do istniejących terapii może dodatkowo pomóc ludziom wyzdrowieć z COVID-19.
2. Metabolit witaminy D. Czym różni się od klasycznej postaci?
Dr hab. Wojciech Feleszko, immunolog i pulmonolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego przyznaje, że to kolejne badania, które dowodzą, że witamina D3 jest skuteczna w walce z COVID-19. Lekarz podkreśla, że choć badania, które ukazały się na łamach "Nature Immunology" nie są badaniami klinicznymi, są wiarygodne i zawarte w nich tezy należy traktować bardzo poważnie.
- Badania, które omawiamy, zostały przeprowadzone przez bardzo mocne zespoły naukowców ze Stanów Zjednoczonych. Są one wykonane bardzo porządnie i opublikowane w uznanym czasopiśmie. Tu nie ma żadnej skuchy, więc należy traktować je poważnie – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dr Feleszko.
- To, co jest najważniejsze w tych badaniach, to fakt, że naukowcy pokazują, że witamina D3 nie tylko wspomaga procesy odpornościowe, lecz także wspomaga procesy prowadzące do wygaszenia nadmiernej reakcji immunologicznej, która już nie zabija wirusa, lecz uszkadza tkanki, bo taka jest sytuacja w zaawansowanym COVID-19 – precyzuje lekarz.
Ekspert wyjaśnia, że wspominany w baniach metabolit witaminy D, czyli aktywna forma witaminy, nieco różni się od klasycznej postaci – przede wszystkim stężeniem.
- Aktywna postać witaminy D3 została podana dlatego, że jej działanie widać od razu. Ta witamina D3, którą przyjmujemy, doustnie musi podlegać metabolizmowi w skórze, a później w wątrobie. Aktywna postać tej witaminy, którą my syntezujemy w skórze, jest widoczna dopiero wskutek przejścia kilku szlaków metabolizmu. W badaniach naukowcy uznali, że nie ma na to czasu, poza tym było ono wykonane na komórkach, więc innej postaci witaminy D nie można było podać, ponieważ nie uzyskano by efektu – przyznaje lekarz.
- Podając aktywną postać witaminy D3, uzyskujemy efekt gaśnicy czyli efekt regulacji, który wygasza stan zapalny i w ten sposób pacjent jest zdrowszy – dodaje immunolog.
3. Suplementacja witaminy D
Dr Feleszko podkreśla, że badania nad witaminą D i jej rolą we wspomaganiu procesów immunologicznych trwają od lat. Wnioski z analiz są jednoznaczne – odpowiedni poziom witaminy D chroni przed różnymi patogenami, nie tylko SARS-CoV-2.
- Są badania, które pokazują, że ludzie, którzy mają niski poziom witaminy D3, częściej chorują i gorzej znoszą infekcje. A ci, którzy mają jej większy poziom lub umiarkowany - przechodzą infekcję łagodniej. Stąd powstał pomysł realizowany przez immunologów, aby sprawdzać stężenie witaminy D u osób, które częściej chorują i uzupełniać jej poziom. W Polsce tradycja suplementacji witaminy D jest bardzo mocna, a praktyka podawania witaminy D ustabilizowana – twierdzi lekarz.
Immunolog zaleca Polakom wykonanie badań informujących o poziomie witaminy D3 w organizmie i jej suplementację.
- Sugeruję użycie formy witaminy D3 uznawanej za lek, a nie suplement diety, ponieważ nadzór nad produkcją takich preparatów jest znacznie lepszy. W większości takie leki mają za sobą poważne badania. Ale nawet jeśli ktoś zdecyduje się brać tran, w którym jest witamina D, to też jest to wskazane. Dawki różnią się w zależności od wieku. Najlepiej oznaczyć poziom witaminy D z krwi. To nie jest badanie refundowane, kosztuje około 50 zł, ale warto je wykonać – zaleca ekspert.
Stężenie witaminy D3 na odpowiednim poziomie jest wtedy gdy utrzymuje się od 30 do 100 ng/ml. Poniżej tych wartości mamy do czynienia albo z nieoptymalnym stężeniem (20-29 ng/ml), albo niedoborem (< 20 ng/ml), a powyżej - z nadmiarem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.