Zaczyna się od marskości wątroby. Wirus po cichu buduje komórki rakowe
WZW typu C prowadzi nie tylko do marskości wątroby, lecz także rozwoju raka. Ostatecznie potwierdzają to najnowsze badania. Eksperci alarmują, że objawy zakażenia bardzo trudno wykryć, ponieważ często nie pojawiają się wcale, a jeśli już, to przypominają niestrawność. Jak można sprawdzić, czy jesteśmy zakażeni i kto jest najbardziej zagrożony?
1. 120 tys. Polaków nie wie, że jest zarażonych wirusem
Uważa się, że wirusowe zapalenie wątroby typu C może dotknąć każdego człowieka, ale tylko nieliczni się o tym dowiedzą. W Polsce z odpowiedzialnym za tę chorobę wirusem HCV żyje ok. 120 tysięcy osób, które są tego nieświadome.
Obchodzony 1 października Międzynarodowy Dzień Walki z Wirusowym Zapaleniem Wątroby typu C to dobry moment, żeby uświadomić sobie, że zagrożenie nie jest jedynie teoretyczne.
Zwłaszcza że większość Polaków nie bada się w tym kierunku, a do zakażenia może dojść każdego dnia, np. podczas wizyty w salonie kosmetycznym lub u dentysty. Wystarczy skaleczyć skórę źle wysterylizowanym sprzętem medycznym lub narzędziami kosmetycznymi. Ale to nie jest jedyna droga zakażenia.
- Szacuje się, że około 140 milionów ludzi na świecie jest zakażonych wirusem HCV. Do zakażenia dochodzi najczęściej poprzez kontakt z krwią drugiego człowieka. Wśród dróg szerzenia się HCV wyróżnia się kontakt seksualny, przy czym transmisyjność wirusa tą drogą jest znacznie mniejsza niż np. w zakażeniach wirusem HIV czy WZW typu B. Możliwe jest także zarażenie dziecka przez matkę podczas porodu, kiedy dziecko ma bezpośredni kontakt z krwią zarażonej kobiety. Znane są także przypadki zakażeń tym wirusem podczas hemodializy – tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie prof. dr hab. n. med. Anna Boroń-Kaczmarska, hepatolog i specjalistka chorób zakaźnych.
- Ostre zapalenie wątroby typu C może przebiegać praktycznie bezobjawowo. Może się zdarzyć, że osoba, która się zaraziła, przez kilka dni odczuwać będzie pogorszenie stanu zdrowia, np. osłabienie, zmęczenie czy niestrawność. Następnie wróci do pełnej dyspozycji i nawet nie będzie świadoma, że wystąpiły u niej pierwsze objawy kontaktu z wirusem. Najczęściej jednak choroba w ogóle nie daje żadnych objawów – podkreśla hepatolog.
Prof. Boroń-Kaczmarska dodaje, że spośród tych, którzy zostali zarażeni HCV, aż u 75 proc. rozwija się przewlekłe zapalenie wątroby typu C, które jest chorobą postępującą powoli, jednak w ciągu 20–25 lat trwania prowadzi do marskości wątroby.
- Szacuje się, że u pięciu proc. osób z marskością wątroby rozwija się rak wątrobowokomórkowy, który jest nowotworem złośliwym – dodaje prof. Boroń-Kaczmarska.
2. Wirus WZW typu C zwiększa ryzyko nowotworu
Najnowsze badania pod kierownictwem dr Jennifer Kramer z Baylor College of Medicine dowodzą, że nawet u osób z wyleczonym wirusowym zapaleniem wątroby typu C bez marskości, cukrzyca i nadciśnienie są czynnikami ryzyka nowotworu wątrobowokomórkowego.
Jak powiedziała "Medscape Medical News" dr Kramer, istnieje "potrzeba monitorowania pacjentów z wyleczonym wirusem zapalenia wątroby typu C i wcześniej istniejącą marskością wątroby w celu zbadania zmian w ich krwiobiegu, które mogą oznaczać zwiększone ryzyko zachorowania na raka wątroby”.
Spośród 92 567 pacjentów około 27 proc. miało rozpoznaną marskość wątroby przed zakażeniem wirusem zapalenia wątroby typu C. Ponadto 36,7 proc. chorowało na cukrzycę, 83,1 proc. na nadciśnienie, 51,2 proc. miało dyslipidemię, a 14,1 proc. aktywnie nadużywało alkoholu. Średnia wieku wynosiła 61 lat, 96 proc. stanowili mężczyźni.
- Ponadto pacjenci z wyleczoną infekcją wirusem zapalenia wątroby typu C, bez marskości wątroby, ale z towarzyszącą cukrzycą i nadciśnieniem, muszą być dalej obserwowani przez swojego lekarza z powodu możliwości rozwoju raka wątrobowokomórkowego – dodała.
W ciągu średnio 2,5 roku obserwacji rozpoznano 3247 przypadków nowotworu wątrobowokomórkowego. Wśród nich 2404 przypadki (74 proc.) rozpoznano u pacjentów z marskością wątroby stwierdzoną na początku badania. Spośród 29 398 pacjentów z marskością skumulowana częstość występowania nowotworu wątrobowokomórkowego wynosiła 2,0 proc. po roku, 3,8 proc. po dwóch latach i 5,4 proc. po trzech latach.
Eksperci podkreślają, że największym problemem pacjentów zarażonych wirusem jest to, że zaledwie u 20 proc. z nich mogą pojawić się objawy wskazujące na zakażenie.
- Niestety, na tym polega cała trudność w diagnozowaniu zakażenia – dolegliwości są niespecyficzne i łatwo wytłumaczalne. Wielu pacjentów myli symptomy HCV z objawami zmęczenia, przejedzenia czy źle skomponowanej diety. Większość chorych dowiaduje się o zakażeniu dopiero wtedy, kiedy dojdzie do rozwoju przewlekłego wirusowego zapalenia wątroby typu C – podkreśla lekarka.
3. Jak rozpoznać zakażenie wirusem HCV?
W celu ustalenia diagnozy, niezbędne jest wykonanie badań laboratoryjnych. Na szczęście nie są one kosztowne.
- Największe znaczenie w diagnostyce WZW typu C ma bardzo proste i tanie badanie krwi na obecność przeciwciał anty-HCV. Przeciwciała te pojawiają się we krwi średnio siedem tygodni po zakażeniu. Wcześniej, od pierwszego do trzeciego tygodnia po zakażeniu we krwi można wykryć materiał genetyczny wirusa, czyli RNA HCV. Jednak pojawia się on we krwi chorego tylko okresowo, dlatego jednorazowy wynik ujemny nie wyklucza zakażenia. Od 1 lipca b.r. lekarz pierwszego kontaktu może zlecić badanie anty-HCV i jest to badanie, które w swoim życiu powinien wykonać każdy – nie ma wątpliwości prof. Boroń-Kaczmarska.
Lekarka dodaje, że pomocniczą metodą diagnostyczną jest oznaczanie w surowicy antygenu rdzeniowego HCV. W chwili ujawnienia się choroby przeciwciała anty-HCV są obecne u 50–70 proc. chorych, a po trzech miesiącach - u ponad 90 proc.
W pewnych grupach (np. u osób z osłabionym układem immunologicznym lub dializowanych) przeciwciała anty-HCV mogą być niewykrywalne we krwi mimo istniejącego zakażenia wirusem zapalenia wątroby typu C.
Katarzyna Gałązkiewicz, dziennikarka Wirtualnej Polski
Zobacz także:
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.