Trwa ładowanie...

"Astra-nomiczna dyskryminacja". Eksperci zaskoczeni decyzją MZ. III dawka tylko dla osób zaszczepionych preparatami mRNA

Avatar placeholder
19.09.2021 18:38
"Astra-nomiczna dyskryminacja". Eksperci zaskoczeni decyzją MZ. III dawki tylko dla osób zaszczepionych preparatami mRNA
"Astra-nomiczna dyskryminacja". Eksperci zaskoczeni decyzją MZ. III dawki tylko dla osób zaszczepionych preparatami mRNA (Getty Images)

Osoby zaszczepione preparatami AstraZeneki lub Johnson & Johnson nie mają na razie co liczyć na trzecią dawkę szczepionki przeciw COVID-19. Dawkę przypominającą szczepionki otrzymają osoby z obniżoną odpornością, ale tylko te, które wcześniej zaszczepiły się preparatami mRNA. Eksperci z Rady Medycznej przy premierze RP nie kryją rozczarowania tą decyzją. Wytykają resortowi zdrowia nadmierny konserwatyzm.

spis treści

1. Trzecia dawka nie dla wszystkich pacjentów

W Polsce otworzyła się możliwość rejestracji na podanie trzeciej dawki szczepionki przeciw COVID-19 dla osób z niedoborami odporności. Jak poinformowało Ministerstwo Zdrowia, tacy pacjenci mogą otrzymać dawkę przypominającą po upływie co najmniej 28 dni od zakończenia pełnego schematu szczepienia.

Jednak okazuje się, resort zdrowia narzucił pewne ograniczenia i trzecią dawkę będą mogli otrzymać tylko pacjenci, którzy byli wcześniej szczepieni preparatami mRNA, czyli szczepionkami wyprodukowanymi przez Pfizera oraz Modernę. Pacjenci, którzy przyjęli preparaty AstraZeneki lub Johnson & Johnson takiej możliwości mieć nie będą.

Zobacz film: "#zdążysz? Spot akcji Wirtualnej Polski"
W Polsce brakuje chętnych do szczepień, ale III dawka nie dla wszystkich
W Polsce brakuje chętnych do szczepień, ale III dawka nie dla wszystkich (Getty Images)

Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna" taką decyzję Ministerstwo Zdrowia podjęło, powołując się na rekomendacje Rady Medycznej. Tymczasem z informacji dziennika wynika, że rada nie wydała takich wytycznych, a w dostępnej na stronie internetowej kancelarii premiera rekomendacji rady z 27 sierpnia nie ma słowa o tym, jakie preparaty komu podawać.

"Nie mamy pojęcia, skąd taki pomysł. Nie ma to żadnych podstaw merytorycznych" — mówi w rozmowie z DGP jeden z członków rady. Inny rozmówca, mający wpływ na kreowanie polityki szczepionkowej, określa decyzję mianem "niezrozumiałej", kolejny tłumaczy ją pewnym konserwatyzmem.

"Ministerstwo dużą uwagę zwraca na charakterystykę produktu leczniczego (dokument, który określa, na jakich zasadach dany preparat może być stosowany — red.). Żeby coś się w niej znalazło, producent musiałby przeprowadzić badania. Mieszanie szczepionek nie leży w ich interesie, więc nie ma co liczyć, że zrobią to prędko. Owszem, takie badania prowadzą niezależnie naukowcy, ale ich wyniki nie mogą trafić do ChPL" — tłumaczy ekspert. "Dlatego potrzebna jest pewna odwaga w podejmowaniu decyzji. W wielu krajach osoby zarządzające służbą zdrowia czują w tym przypadku większą swobodę" — dodaje w rozmowie z gazetą członek rady.

2. "Nie wiem, kto i na jakiej podstawie podjął decyzję"

- Nie jestem autorem tego zalecenia – podkreśla w rozmowie z WP abcZrowie prof. Krzysztof Simon, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu oraz członek Rady Medycznej. I dodaje: Rada Medyczna rekomendowała, aby wszystkie osoby z deficytami odporności otrzymały trzecią dawkę szczepienia.

- Nie wiem, kto i na jakiej podstawie podjął decyzję, że nie wszyscy pacjenci mogą otrzymać dawkę przypominającą. Nie rozumiem, dlaczego jeśli ktoś zaszczepił się AstraZeneką i nie wytworzył odporności, nie może być doszczepiony - podkreśla prof. Simon.

Prof. Simon zaznacza, że chciałby poznać podstawy naukowe, którymi posiłkowało się Ministerstwo Zdrowia przy podjęciu tej decyzji. W komunikacie resortu widnieje jedynie wzmianka, że "aktualnie nie ma wystarczających danych wskazujących na zasadność podawania dodatkowej dawki szczepionki mRNA przeciwko COVID-19 u osób z niedoborem odporności zaszczepionych dwoma dawkami szczepionki Vaxzevria (AstraZeneca) lub pojedynczą dawką szczepionki COVID-19 Vaccine Janssen".

- O wszystkim w tej chwili można tak powiedzieć, bo obserwacje trwają bardzo krótko. Szczepimy przeciw COVID-19 od niecałego roku i o wielu rzeczach jeszcze nie wiemy. Na przykład, czy w przypadku osób zdrowych dwudawkowy schemat będzie wystarczający na całe życie. Żeby to ustalić, potrzebne są dłuższe badania. Natomiast już udowodniono, że są grupy pacjentów, które nie odpowiadają na szczepienie albo odpowiadają słabiej. Te osoby powinny otrzymać dawkę przypominającą i nie wiem, czemu są dyskryminowane z powodu preparatu, który wcześniej przyjęły. Nie ma różnicy, czy ktoś nie wytworzył odporności po szczepionkach wektorowych, czy po mRNA - podkreśla prof. Simon.

3. Mieszanie szczepionek przynosi korzyści

Seria wcześniejszych badań udowodniła bezpieczeństwo i skuteczność mieszania preparatów różnych firm.

"Wyniki badań w ramach projektu Vaccelerate: połączenie różnego typu szczepionek przeciw COVID-19 zwiększa odporność immunologiczną organizmu u osób, które otrzymały jako pierwszą dawkę preparat AstryZeneki, a jako drugą dawkę — szczepionkę BioNTech/Pfizer" — informował w piątek na Twitterze Grzegorz Cessak, prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.

O skuteczności mieszania szczepionek przekonywały wyniki innych badań, w tym brytyjskiego Com-Cov prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu w Oksfordzie. Uczestnicy badania w czterotygodniowym odstępie otrzymywali najpierw preparat AstryZeneki, a potem Pfizera albo odwrotnie. U obu grup odnotowano wysoki poziom przeciwciał. Podobnie badania wykonywano także w Hiszpanii i Niemczech.

"Największą próbę, bo ponad 130 tys. osób, miało badanie przeprowadzone w Danii. Kiedy pojawiły się doniesienia o zdarzeniach zakrzepowych po podaniu preparatu AstryZeneki, tamtejsze władze postanowiły zawiesić szczepienia tym preparatem, na drugą dawkę dla już nim zaszczepionych wyznaczając preparat Pfizera. Taka kombinacja okazała się skuteczna w 88 proc. Miksowanie różnych dawek z obaw przed zakrzepami zaordynowano także w Hiszpanii i Niemczech. Dwie różne dawki przyjęła niemiecka kanclerz Angela Merkel" - czytamy w "DGP".

4. Kto może zarejestrować się na podanie trzeciej dawki szczepionki przeciw COVID-19?

Jak poinformowało Ministerstwo Zdrowia, do podania dawki przypominającej kwalifikują się następujące grupy pacjentów:

  • Osoby otrzymujące aktywne leczenie przeciwnowotworowe.
  • Osoby po przeszczepach narządowych przyjmującym leki immunosupresyjne lub terapie biologiczne.
  • Osoby po przeszczepie komórek macierzystych w ciągu ostatnich 2 lat.
  • Osoby z umiarkowanymi lub ciężkimi zespołami pierwotnych niedoborów odporności.
  • Osoby z zakażeniem wirusem HIV.
  • Osoby leczone aktualnie dużymi dawkami kortykosteroidów lub innych leków, które mogą hamować odpowiedź immunologiczną.
  • Osoby dializowane przewlekle z powodu niewydolności nerek.

Skierowanie na szczepienie trzecią dawką powinno pojawić się automatycznie. Więc żeby zapisać się na konkretny termin, należy zadzwonić na infolinię pod numer 989 albo zalogować się na Internetowe Konto Pacjenta. Jeśli okaże się, że skierowania nie ma, należy wówczas udać się do lekarza pierwszego kontaktu, który taki dokument utworzy.

Doszczepianie odbywa się tylko przy użyciu prepartów mRNA. Według zaleceń ministerstwa przy podaniu trzeciej dawki należy stosować ten sam preparat, którym zrealizowano poprzednie szczepienia.

"W sytuacji jeżeli preparat ten jest niedostępny, można podać inny preparat mRNA. Zalecenie to dotyczy osób w wieku powyżej 18 lat" - zaznacza resort.

Innymi słowy, osoby powyżej 18. roku życia mogą wybierać między preparatami Comirnaty Pfizer/BioNTech lub Spikevax/Moderna. Natomiast dzieci w wieku 12-17 lat mogą otrzymać jedynie szczepionkę Comirnaty.

Do podania dawki przypominającej pacjentów kwalifikuje lekarz.

"Przy ocenie stanu układu odporności pacjenta należy uwzględnić stopień ciężkości choroby, czas jej trwania, stan kliniczny pacjenta, powikłania, choroby współistniejące oraz każdą potencjalnie immunosupresyjną terapię - czytamy w komunikacie Ministerstwa Zdrowia. - Jeżeli to możliwe, dawki szczepionki mRNA przeciwko COVID-19 (zarówno dawki szczepienia podstawowego, jak i dawkę dodatkową) należy podać więcej niż dwa tygodnie przed rozpoczęciem lub wznowieniem leczenia immunosupresyjnego, przy czym termin wykonania szczepienia przeciwko COVID-19 powinien uwzględniać aktualne lub planowane leczenie immunosupresyjne, a także optymalizację zarówno stanu klinicznego pacjenta, jak i odpowiedzi na szczepionkę".

Ministerstwo Zdrowia podkreśla, że zalecenia mogą być uaktualnione w przypadku pojawienia się decyzji Europejskiej Agencji Leków (EMA), dotyczącej podawania trzeciej dawki dla osób z grup ryzyka.

Zobacz także: COVID-19 u osób zaszczepionych. Polscy naukowcy zbadali, kto choruje najczęściej

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze