Trwa ładowanie...

Szczepienia na COVID. Czy szczepionka AstraZeneca powinna być zakazana w przypadku osób młodych? Dr Tulimowski wskazuje na rozwiązanie

Czy szczepionki AstraZeneka powinny być podawane tylko osobom starszym? Trwa dyskusja
Czy szczepionki AstraZeneka powinny być podawane tylko osobom starszym? Trwa dyskusja (Getty Images)

- Polityka medyczna w Polsce polega na tym, że albo nie robi się nic, albo potrafi się wylać jednorazowo dziecko z kąpielą. Albo szczepimy wszystkich, albo nie szczepimy w ogóle! Dlaczego nie możemy zrobić odpowiednich kwalifikacji? - pyta ginekolog, dr Jacek Tulimowski. Lekarz proponuje proste rozwiązanie, które mogłoby uspokoić wielu pacjentów, którzy mają obawy przed zaszczepieniem się preparatem AstraZeneca.

spis treści

1. Wielka Brytania rozważa zmiany w szczepieniach

Coraz więcej osób ma obawy przed szczepieniem preparatem AstraZeneca. To głównie wynik informacji o bardzo rzadkich powikłaniach zatorowo-zakrzepowych, które mogą wystąpić u zaszczepionych. Groźne powikłania występowały prawie wyłącznie u osób poniżej 50. roku życia i przede wszystkim u kobiet. W związku z tym w Wielkiej Brytanii pojawiają się już głosy, że ta szczepionka nie powinna być podawana osobom młodszych, zwłaszcza poniżej 40. roku życia.

Eksperci przekonują, że ryzyko zgonu z powodu zakrzepów po szczepieniu preparatem AstraZeneca wynosi jeden na milion. Odnotowano 19 przypadków zgonów na 20 mln szczepień. Jednak dane zebrane przez brytyjski Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych i Wyrobów Medycznych (MHRA) wskazują, że ryzyko wystąpienia poważnych zakrzepów krwi po szczepieniu według najnowszych badań wzrosło z jednego na 250 tys. do około jednego na 126,6 tys. w ciągu dwóch tygodni. "The Daily Telegraph" informuje, że komitet ds. szczepień rozważa zmiany w polityce szczepień dotyczące osób poniżej 40. roku życia. Już teraz osoby w wieku 18-29 lat w Wielkiej Brytanii mają możliwość przyjęcia innej szczepionki niż AstraZeneca.

Zobacz film: "Prof. Simon mówi czy szczepienia na COVID-19 będą sezonowe"

Dr June Raine, dyrektor naczelna MRHA podkreśla, że nadal "ryzyko wystąpienia zakrzepów pozostaje bardzo niskie". Spośród 79 przypadków zgłoszonych w Wielkiej Brytanii, problemy zatorowo-zakrzepowe po szczepieniu wystąpiły u 51 kobiet i 28 mężczyzn. Dr Raine tłumaczy, że osoby, które przyjęły pierwszą dawkę preparatu AstraZeneca, powinny kontynuować program szczepień, z wyjątkiem tych, u których wystąpiły zaburzenia zakrzepowe.

2. AstraZeneca nie dla młodych?

Prof. Andrzej Horban w wywiadzie dla TVN24 zwrócił uwagę na to, że powikłania zakrzepowe po szczepieniu występują przede wszystkim u kobiet w wieku 18-49 lat, a to grupa, która najczęściej stosuje pigułki antykoncepcyjne. Nie oznacza to, że przyjmowanie tabletek jest przeciwskazaniem do szczepienia, ale jak wiadomo, mogą one zwiększać ryzyko zakrzepicy. W związku z tym trzeba rozważyć, czy kobiety przed 50. powinny przyjmować preparat AstraZeneca. Czy takie rozwiązanie powinno być wprowadzone w Polsce?

Zdaniem ginekologa dr. Jacka Tulimowskiego, nie ma bezpośrednich dowodów na to, że stosowanie doustnej antykoncepcji hormonalnej zwiększa ryzyko incydentów zakrzepowo-zatorowych po szczepieniu przeciwko COVID-19.

- W analizie przyczyn zakrzepicy musimy opierać się na medycynie opartej na faktach, a żeby to stwierdzić, trzeba by wykonać analizę i wziąć grupę pacjentek, która nie bierze antykoncepcji, jest w tym samym wieku i zaszczepić je szczepionką AstraZeneca, sprawdzić im układ krzepnięcia przed szczepieniem i trzy miesiące po. Dla porównania zestawić to z grupą pacjentek, które mają wykonane badania potwierdzające prawidłowy układ krzepnięcia przed przyjmowaniem antykoncepcji, w trakcie brania pigułek - mówi lekarz.

- Badane pacjentki należy zaszczepić i następnie wykonać kolejne badania sprawdzające układ krzepnięcia. Jeżeli okazało by się, że istnieje statystyczna różnica w liczbie występujących incydentów zakrzepowo-zatorowych u kobiet przyjmujących tabletki w stosunku do tych nieprzyjmujących, wtedy dopiero możemy to powiązać z podaniem szczepionki - tłumaczy dr Jacek Tulimowski, ginekolog.

Lekarz zwraca uwagę też na to, że bezpośredni powód tworzenia się zakrzepic i zatorów u pacjentek stosujących doustną hormonalną antykoncepcję jest inny niż ten po szczepieniu przeciwko COVID-19.

Ginekolog radzi, żeby u kobiet stosujących antykoncepcję, przed szczepieniem wykonywać badania układu krzepnięcia
Ginekolog radzi, żeby u kobiet stosujących antykoncepcję, przed szczepieniem wykonywać badania układu krzepnięcia (East News)

3. Dr Tulimowski wskazuje na rozwiązanie

Dr Tulimowski przypomina, że antykoncepcję hormonalną w Polsce stosuje kilkanaście procent kobiet. To niewiele w porównaniu z innymi krajami europejskim. W Skandynawii czy w Niemczech odsetek kobiet przyjmujących pigułki sięga od 40 do 50 proc. W związku z tym, jeżeli zakładamy, że to tabletki mogą zwiększać ryzyko incydentów zakrzepowych, dlaczego zalecenia miałyby objąć wszystkie kobiety poniżej 50. roku życia? Zdaniem ginekologa wydaje się to dość nielogiczne.

- Polityka medyczna w Polsce polega na tym, że albo nie robi się nic, albo potrafi się wylać jednorazowo dziecko z kąpielą. Albo szczepimy wszystkich, albo nie szczepimy w ogóle! Dlaczego nie możemy zrobić odpowiednich kwalifikacji? - pyta lekarz. W ten sposób można by też uspokoić pacjentki, które mają teraz obawy przed szczepieniem. Według mnie mamy dwa wyjścia z sytuacji. Po pierwsze przebadać pacjentkę, która przyjmuje antykoncepcję i ma się szczepić np. preparatem AstraZeneca. Trzeba wykonać badania układu krzepnięcia, tzn. poziom D-dimerów, antytrombiny III i fibrynogenu. Dodatkowo zrobić morfologię i zbadać poziom płytek krwi. Ma być sprawdzone to, co się potencjalnie "psuje" w czasie COVID-19. Jeżeli te parametry będą prawidłowe, a pacjentka bierze antykoncepcję, to nie widzę żadnych przeciwwskazań, żeby jej nie zaszczepić - podkreśla dr Tulimowski.

- Oczywiście możemy jeszcze dywagować na temat odpowiedniego nawodnienia organizm uczy podawania leków antypłytkowych, jak np. kwas acetylosalicylowy - dodaje lekarz. Ginekolog przytacza przykład swojej pacjentki, której profilaktycznie zlecił wykonanie takich badań i okazało się, że jeden z parametrów układu krzepnięcia - D-dimer był u niej na poziomie 1200 przy normie 490.

- Na razie zaleciłem jej, żeby wstrzymała się ze szczepieniem. Nie wiem, dlaczego ta pacjentka ma taki układ krzepnięcia, skoro od pół roku nie bierze żadnych hormonów. Innym rozwiązaniem byłoby w takich przypadkach podanie tym osobom innych szczepionek. Nie jestem jednak do końca pewny, czy pacjentka z zaburzeniami układu krzepnięcia po szczepieniu preparatami firmy Pfizer czy Moderna w konsekwencji szczepienia nie będzie miała jakichś powikłań zakrzepowo-zatorowych - przyznaje ekspert.

Dr Tulimowski wskazuje jeszcze na jedno możliwe rozwiązanie: odstawienie antykoncepcji przed i po szczepieniu. W tym wypadku jednak musiałyby być również wykonane konkretne badania i zalecenia wskazujące ustalony tok dalszego postępowania.

- Powinien wtedy powstać algorytm, który wskazałby, ile miesięcy przed szczepieniem należy tę antykoncepcję odstawić i po jakim czasie możemy do niej powrócić. To jest wszystko jeden wielki znak zapytania - dodaje lekarz.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze