Trwa ładowanie...

Jak rząd walczy z antyszczepionkowcami? Dr Grzesiowski: Personel punktów szczepień musi poczuć realne wsparcie (WIDEO)

 Karolina Rozmus
Karolina Rozmus 13.08.2021 14:15

Ruchy antyszczepionkowe rosną w siłę, bo koronasceptycy czują się bezkarni, czego wyrazem są coraz śmielsze akty agresji. Rząd zapowiada, że bierze udział w "wojnie", a jak te działania odbierają medycy? Dr Paweł Grzesiowski zachowuje sceptycyzm.

Antyszczepionkowcy w Polsce są w natarciu, a ich agresja w ostatnim czasie eskaluje – od szerzenia dezinformacji w mediach społecznościowych, przez ataki nienawiści i hejtowanie lekarzy promujących szczepienia, aż demolowania punktów szczepień.

Ataki na mobilne punkty szczepień, podpalenie punktu w Zamościu, groźby wobec lekarzy i ich rodzin. Medycy się boją i otwarcie o tym mówią, apelując do rządu, by podjął kroki, mające na celu zmniejszenie pobłażliwości wobec tych działań.

Do tego odnosi się także gość programu WP "Newsroom" dr Paweł Grzesiowski immunolog, pediatra oraz ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19. Na słowa wiceministra zdrowia Waldemara Kraski o tym, że " to jest wojna i państwo jest gotowe na tę wojnę i chce brać w niej udział", dr Grzesiowski odpowiedział, zachowując sceptycyzm:

- Poza tym deklaracjami słownymi raczej jestem zniechęcony tym, co się dzieje już w warstwie funkcjonalnej. My apelowaliśmy już dużo wcześniej, by nie tolerować hejtu antyszczepionkowego, by fake newsy były karane – wymienia ekspert.

Nawiązuje tym samym do ważnej kwestii, to jest braku odpowiednich narzędzi do przeciwdziałania fałszywym informacjom, które szerzone są przez antyszczepionkowców.

- Nie mamy podstawy prawnej, żeby autorów fake newsów ścigać. To są często powtarzające się osoby, ich konta są do namierzenia, a my wiemy, że ci ludzie sieją od wielu miesięcy dezinformację - mówi ekspert.

Status funkcjonariusza publicznego dla każdego pracownika punktu szczepień, dodatkowe patrole policji i zbieranie danych rodziców, którzy odmawiają konsekwentnie szczepienia swoich dzieci zgodnego z ustalonym odgórnie kalendarzem szczepień. Czy to wystarczające działania, by ograniczyć zasięgi antyszczepionkowców?

- To są dobre pomysły, my ucieszyliśmy się, gdy do naszego punktu szczepień zadzwonił dzielnicowy, podając wszelkie numery kontaktowe i sprawdzając, jak wygląda u nas sytuacja bezpieczeństwa. To dobra inicjatywa, bo personel punktów szczepień musi poczuć realne wsparcie, częściej zobaczyć patrol policyjny – podkreśla dr Grzesiowski.

Dodaje, że ostatnie wydarzenia sprawiły, że medycy nie czują się bezpieczni.

- Po tych ostatnich aktach agresji wiele osób czuje się niepewnie. My mamy punkty szczepień otwarte, nie mamy żadnych blokad w drzwiach czy ochroniarzy – to są przychodnie otwarte dla pacjentów. Ten wątek, czyli wsparcie od służb, jest bardzo istotny.

Jak podsumowuje ekspert, działania tego typu są jednak zaledwie "jednym małym elementem".

Dowiesz się więcej, oglądając WIDEO.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze