Nie tylko Eris i Pirola. Nowy subwariant Fornax już atakuje
COVID-19 nieco odszedł w niepamięć, ale nie na długo. Pirola, Eris, a na horyzoncie Fornax - nowe subwarianty już atakują. - W tej chwili rzeczywiście obserwuje się wzrosty zakażeń i to dość zdecydowane - wyjaśniała w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska.
1. Nowe subwarianty już atakują
W Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych czy Europie Zachodniej najwięcej zakażeń powoduje obecnie nowy subwariant Omikronu EG.5.1 - Eris. Po raz pierwszy wykryto go w lutym tego roku w Azji.
- W tej chwili rzeczywiście obserwuje się wzrosty zakażeń i to dość zdecydowane - wyjaśniała w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie.
Eksperci podnoszą, że za najbardziej znaczące w obecnej sytuacji uważa się także dwa kolejne subwarianty: BA2.86, nazywany Pirolą oraz FL1.5.1, określany jako Fornax.
- Wariant Pirola jest bardziej niepokojący niż Eris, bo ma znacznie więcej nowych mutacji. W związku z tym jest większe ryzyko, że któraś z nich spowoduje jego większą zjadliwość. Ta odrębność jest na tyle duża, że zachorowań na pewno będzie szybko przybywać - zaznaczał w rozmowie z WP abcZdrowie dr n.med. Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. zagrożeń epidemicznych.
Z kolei CBS News podało, że na początku sierpnia Fornax był piątym pod względem rozpowszechnienia i stanowił 7,1 proc. przypadków w USA. Dziś, jak informuje Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC), subwariant FL1.5.1 stanowi 13,3 procent wszystkich przypadków koronawirusa w Stanach Zjednoczonych.
2. Nowa fala jesienią?
Lekarze podkreślają, że od początku sierpnia obserwują wzrost zakażeń. Jednak dodają, że trudno określić, jakie subwarianty za to odpowiadają. Powód?
- Spodziewaliśmy się tego, bo w zeszłym roku fala zachorowań też zaczęła się pod koniec lipca, więc nie jest to nic zaskakującego. Mniej więcej w cyklu co pół roku pojawiają się kolejne wzrosty i nowe fale zachorowań. Różnica polega na tym, że teraz wykonuje się dużo mniej testów, nie publikuje się tych danych. To jest problem nie tylko Polski. Cały świat przestał już prezentować te dane, ogranicza się testowanie głównie do osób, które są przyjmowane do szpitali albo mają cięższe przebiegi - wyjaśniał w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. zagrożeń epidemicznych.
Osoby zakażone mają przede wszystkim objawy ze strony górnych dróg oddechowych.
- Ból gardła, kaszel, zatkany nos, osłabienie, rzadziej gorączka - to są objawy, które teraz towarzyszą pacjentom. Nie ma tu takich specyficznych cech, jak obserwowaliśmy wcześniej, jak utrata węchu czy smaku - tego pacjenci nie zgłaszają - wskazywał dr Grzesiowski.
- Masywny katar, zatkane zatoki. Wiele z tych infekcji potem przekształca się w przewlekły stan podrażnienia w zatokach, czyli długotrwały zespół ściekania wydzieliny, co powoduje przewlekły, męczący kaszel, daje gorsze samopoczucie, chrypę, uczucie zatkanego nosa - wyliczał ekspert.
Jak czytamy na portalu express.co.uk, Fornax daje podobne objawy do Eris. Zaliczamy do nich:
- ból gardła,
- katar,
- zatkany nos,
- kaszel z flegmą lub bez,
- bóle głowy.
Kiedy spodziewać się kolejnej fali w Polsce i zwiększonej liczby chorych?
- W Polsce nowe warianty pojawiają się mniej więcej po miesiącu od ich wykrycia w krajach Europy Zachodniej. Należy się więc spodziewać, że takie zakażenia możemy mieć na początku jesieni. Jeśli połączymy to z już rosnącymi zakażeniami spowodowanymi innymi subwariantami, sytuacja może być ciężka - ostrzegał dr Grzesiowski.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.