Trwa ładowanie...

Nowa mapa ECDC. Fatalna sytuacja w Polsce. Eksperci wskazują przyczyny

Nowa mapa ECDC. Fatalna sytuacja w Polsce. Eksperci wskazują przyczyny
Nowa mapa ECDC. Fatalna sytuacja w Polsce. Eksperci wskazują przyczyny (East News)

Najnowsza mapa zakażeń w krajach Unii Europejskiej pokazuje, że koronawirus panuje na całym jej obszarze. Najgorzej wciąż jest w Polsce i pozostałych państwach Europy Środkowej. Sytuacja pogarsza się także na Zachodzie. - Niestety obostrzenia zostały wprowadzone za późno, dlatego zmagamy się obecnie z bardzo dużą liczbą zakażeń i zgonów – mówi o sytuacji w Polsce prof. Anna Boroń-Kaczmarska, specjalistka chorób zakaźnych.

spis treści

1. Nowa mapa zakażeń ECDC. Zła sytuacja w Europie

Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) przedstawiło nową mapę zakażeń koronawirusem w państwach Unii Europejskiej. Wynika z niej, że koronawirus opanował bez wyjątku cały obszar UE. Wschodnia część zmaga się z czwartą falą, zachodnia rozpoczęła walkę z piątą falą COVID-19.

Najbardziej niepokoi sytuacja w Polsce, która cała zaznaczona jest na ciemnoczerwono, co oznacza, że w tej strefie dochodzi do największej liczby zakażeń – powyżej 500 zachorowań na 100 tys. mieszkańców. Jeszcze dwa tygodnie temu dwa województwa – lubuskie i świętokrzyskie – były jasnoczerwone, co dawało nadzieję na poprawę. W tym tygodniu najwięcej pozytywnych testów na COVID-19 odnotowano w środę - 28 542. W poprzednią, 1 grudnia, byliśmy świadkami rekordowej liczby tej jesieni, bo aż 29 076 przypadków SARS-CoV-2. Średnia dzienna liczba zachorowań z ostatniego tygodnia wynosi ponad 23 tysiące.

Zobacz film: "Rak piersi"

Źle dzieje się także w innych krajach Europy. Oprócz Polski ciemnoczerwone są także niemal wszystkie państwa sąsiedzkie: całe Czechy, Słowacja, Węgry, Austria, Litwa, Łotwa, Estonia, Chorwacja, Słowenia i Dania. Jedynym naszym sąsiadem, gdzie część obszaru jest jeszcze jasnoczerwona, są Niemcy.

Nieco lepiej jest we Włoszech, gdzie kilka regionów jest w strefie pomarańczowej i żółtej oraz w Hiszpanii. Żółty jest za to tylko jeden region we Francji. Jasnoczerwona jest Szwecja. W podobnej sytuacji jest Finlandia i Portugalia.

Nowa mapa ECDC:

2. Fatalna sytuacja w Polsce. Dlaczego jest tak źle?

Potwierdzeniem rozwoju czwartej fali w Polsce są codzienne raporty Ministerstwa Zdrowia. Tylko w sobotę 11 grudnia odnotowano ponad 23 tys. zakażeń i 486 zgonów. Eksperci podkreślają, że na tempo rozwoju i rozmiar czwartej fali składa się wiele czynników. Oprócz niedostatecznego zaszczepienia społeczeństwa, dominacji bardziej zakaźnego wariantu Delta i nieprzestrzegania elementarnych zasad: dystansu, noszenia maseczek i częstego mycia rąk jest jeszcze zbyt późna reakcja rządu na rozwój czwartej fali.

- Obostrzenia są potrzebne i dobrze, że zostały wprowadzone, ale szkoda, że tak późno. W ostatnich tygodniach obserwowaliśmy bardzo duże liczby zachorowań i ogromnie przygnębiające statystyki dotyczące zgonów. W okresie, w którym nie było obostrzeń, doszło do gwałtownego rozprzestrzenienia wirusa. Z drugiej strony lepiej późno niż wcale – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Anna Boroń-Kaczmarska, specjalistka w dziedzinie chorób zakaźnych i mikrobiologii lekarskiej.

Jak podkreśla prof. Boroń-Kaczmarska, w tak złej sytuacji, w jakiej znajdujemy się obecnie, obowiązek szczepień dla wybranych grup zawodowych powinien wprowadzony jeszcze w grudniu.

- Taki obowiązek powinien się pojawić natychmiast. Nie rozumiem, dlaczego zaproponowano marzec. Tym bardziej że przed nami karnawał, ludzie będą się gromadzić i stwarzać ryzyko transmisji wirusa. Nie rozumiem też, dlaczego przedszkola, w których są niezaszczepione dzieci, funkcjonują normalnie, a szkoły zostały wysłane na naukę zdalną w okresie okołoświątecznym. To nie poprawi realnie sytuacji w kraju – stwierdza prof. Boroń-Kaczmarska.

W podobnym tonie wypowiada się prof. Maciej Banach kardiolog, lipidolog, epidemiolog chorób serca i naczyń z Uniwersytetu Medycznego z Łodzi. Zdaniem eksperta w Polsce obecnie trudno o poprawę.

- Nie lubię być złym prorokiem, ale obecne obostrzenia nie przyniosą żadnych skutków podczas walki z czwartą falą pandemii, jeśli nie będzie odpowiednich przepisów wykonawczych – zaznaczył Banach w rozmowie z PAP, podkreślając, że czwarta fala po raz kolejny najbardziej odbija się na leczeniu pacjentów z innymi chorobami niż COVID-19.

Prof. Banach: Najwięcej zgonów z powodu COVID-19 czeka nas w okresie świątecznym
Prof. Banach: Najwięcej zgonów z powodu COVID-19 czeka nas w okresie świątecznym (East News)

3. Trudna sytuacja pacjentów z COVID-19

Jak podkreśla prof. dr hab. n. med. Konrad Rejdak, specjalista neurologii i kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, pacjentów z COVID-19 cały czas przybywa, a dla wielu brakuje ratunku.

- Wiemy, że obecnie głównym problemem jest zbyt długie przebywanie chorych pacjentów w domach. Osoby te nie są w stanie zweryfikować stanu swojego zdrowia, przez co późno trafiają do szpitala z zaawansowaną chorobą. Większość leczy się do ostatniej chwili w domach, dzwonią do lekarzy, kiedy stan jest naprawdę ciężki. Takie sposoby są odradzane, a zmiana takiego podejścia stanowi duże wyzwanie w walce z pandemią – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Rejdak.

Problemem są także przepełnione placówki medyczne, w których nie ma możliwości otrzymania szybkiej pomocy. - To jest problem wielu krajów, ponieważ istnieje przekonanie, aby przebywać w domu do momentu pogorszenia stanu zdrowia. Nie ma opcji pośredniej. W stanie - powiedzmy - umiarkowanym pacjent nie trafia pod opiekę lekarską i to jest kłopot. Trzeba to zmienić – dodaje lekarz.

W szpitalach z najtrudniejszą sytuacją zmagają się zaś pacjenci z wielochorobowością, którzy zakażą się SARS-CoV-2.

- Problem jest znacznie poważniejszy i szerszy, niż się to pokazuje w mediach. Dla tych ludzi COVID-19 jest chorobą śmiertelną, a jedyną szansą za złagodzenie przebiegu choroby są szczepienia, do których nieustannie zachęcamy – apeluje lekarz.

Prof. Maciej Banach podkreśla zaś, że śmiertlene żniwo jakie zbiera wariant Delta, będzie jeszcze większe.

- Po prawie dwóch latach doświadczeń możemy się spodziewać, że dominująca fala hospitalizacji i - niestety - zgonów przyjdzie dwa tygodnie po szczycie, czyli może to być w okolicach świąt Bożego Narodzenia. Można się wtedy spodziewać zablokowania szpitali i jeszcze większej liczby zgonów. Oby tak się nie stało, ale trzeba się z tym liczyć - ostrzegł profesor. - Dlatego działania rządzących muszą być jeszcze bardziej restrykcyjne. Przede wszystkim dla osób niezaszczepionych – podsumowuje ekspert.

4. Raport MZ

W sobotę 11 grudnia resort zdrowia opublikował nowy raport, z którego wynika, że w ciągu ostatniej doby 23 764 osby otrzymały pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2.

Najwięcej zakażeń odnotowano w województwach: mazowieckim (3339), śląskim (3099) i wielkopolskim (2618).

Z powodu COVID-19 zmarły 132 osoby, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarły 354 osoby.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze