Trwa ładowanie...

Świat nauki wstrzymał oddech. Czy wariant Omikron spowoduje nową pandemię, czy przybliży koniec istniejącej?

Avatar placeholder
29.11.2021 17:36
Świat nauki wstrzymał oddech. Czy wariant Omikron spowoduje nową pandemię czy przybliży koniec istniejącej?
Świat nauki wstrzymał oddech. Czy wariant Omikron spowoduje nową pandemię czy przybliży koniec istniejącej? (Getty Images)

W ciągu zaledwie kilku dni od wykrycia, wariant Omikron stał się największym zagrożeniem. WHO wydało specjalne oświadczenie, a w mediach aż roi się od informacji na temat większej zakaźności wariantu oraz jego potencjalnej oporności na szczepionki. Z drugiej strony słyszymy jednak, że Omikron może powodować łagodniejsze objawy i świadczyć o początku końca pandemii. Który z tych scenariuszy jest bardziej prawdopodobny?

spis treści

1. Czy Omikron wyprze Deltę?

Zaledwie kilka dni temu po raz pierwszy usłyszeliśmy o wariancie B.1.1.529 wykrytym w Botswanie, a Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) już uznała go za "wariant budzący obawy".

"Omikron ma bezprecedensową liczbę mutacji kolców, mogącą potencjalnie wpływać na dalszy rozwój pandemii COVID-19" - czytamy w oświadczeniu WHO.

Zobacz film: "Czwarta fala na Podlasiu. Prof. Zajkowska o tym, kto choruje najciężej"
Czy Omikron wyprze Deltę?
Czy Omikron wyprze Deltę? (Getty Images)

Wiadomo, że do tej pory przypadki zakażenia Omikronem potwierdzono w kilku afrykańskich krajach, a także w Europie - Wielkiej Brytanii, Włoszech, Niemczech, Austrii, Czechach, Belgii oraz Danii. W związku z rozprzestrzenieniem się wariantu, wiele krajów zdecydowało się na wprowadzenie dodatkowych ograniczeń.

Przykładowo rząd Wielkiej Brytanii wprowadził obowiązek wykonania testu PCR przez podróżnych przyjeżdżających do kraju i nakaz izolacji do czasu uzyskania wyniku. Izrael i Maroko na dwa tygodnie w ogóle wstrzymały wjazd obcokrajowców. Z kolei polski rząd w poniedziałek zapowiedział nowe obostrzenia, dłuższą kwarantannę dla niezaszczepionych i zakaz lotów z niektórych afrykańskich krajów.

W mediach natomiast pojawiły się nagłówki o tym, że "oporny na szczepionki" wariant koronawirusa podbija Europę. Niektórzy eksperci zaczęli określać Omikron jako superwariant i szacować, że może być nawet 500 razy bardziej zakaźny niż wszystkie dotychczasowe wersje SARS-CoV-2.

- Czy wariant Omikron będzie lepiej przystosowany do rozprzestrzeniania niż wariant Delta? Na razie nikt nie ma takiej wiedzy, aby móc jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Dzisiaj dysponujemy jedynie profilem mutacji nowego wariantu i dzięki temu wiemy, że niektóre z nich pokrywają się z tymi notowanymi w wariancie Alfa, Beta, Gamma oraz Delta. Ma też mutacje unikalne oraz rzadko stwierdzane wcześniej. Mając tę wiedzę oraz modelowanie matematyczne możemy sądzić, że Omikron ma potencjał do szybkiej transmisji. Świadczy o tym chociażby fakt, że bardzo szybko został zidentyfikowany poza Afryką - mówi dr hab. Piotr Rzymski, biolog oraz popularyzator nauki z Zakładu Medycyny Środowiskowej UM w Poznaniu.

Jednak czy Omikron wyprze Deltę, powodując inny przebieg pandemii?

- Mutacja nigdy nie działa sama w sobie, a w przypadku Omikrona mutacji jest aż 50, w tym kilka zupełnie nowych oraz rzadko spotykanych. Dlatego potrzebujemy 2-3 tygodni, aby przeprowadzić badania oraz zgromadzić wiedzę na temat nowego wariantu. Wszystkie stwierdzenia, które padną w międzyczasie, jak te o 500-krotnej zakaźnosci, będą na pewno sensacyjne, ale oparte głównie o spekulacje - podkreśla dr Rzymski.

2. "Osoby zaszczepione są bezpieczne"

Zdaniem dra Rzymskiego WHO zaskakująco szybko zaliczyła wariant Omikron do budzących obawy.

- Żaden inny wariant nie trafił do tej grupy w tak szybkim tempie i to mogło spowodować duży niepokój, a nawet strach. Tymczasem intencją WHO było zwiększenie czujności i zmobilizowanie krajów do ścisłego monitorowania, a naukowców do prowadzenia badań. Niestety, efektem ubocznym tych posunięć jest pojawienie się masy bezpodstawnych hipotez - podkreśla dr Rzymski.

Zdaniem eksperta nie ma żadnych podstaw, aby uważać, że wariant Omikron może być bardziej zjadliwy. Również na tym etapie za wcześnie jest, aby odbierać jako pewnik doniesienia o tym, że osoby zakażone wariantem Omikron mają tylko łagodne objawy. Choć część naukowców już odebrała to jako dowód, że koronawirus ewoluuje w kierunku coraz mniejszej zjadliwości.

- Nie spodziewałbym się, że w przypadku zakażonych Omikronem zobaczymy istotnie różniące się statystyki hospitalizacji i zgonów. Rzeczywiście ten wariant jest rekordzistą jeśli chodzi o liczbę mutacji, ale należy przypomnieć, że białka kolca mają 1275 aminokwasów, a zmiany zaobserwowano tylko w przypadku 32. To z jednej strony dużo, ale z drugiej, to jest wciąż ten sam koronawirus, tylko w nieco zmienionej odmianie. Spekulacje o większej zjadliwości czy hipotezy o tym, że Omikron poprzez swoje mutacje może sam siebie unicestwić, na tym etapie to jest czyste science fiction - uważa dr Rzymski.

3. Czy będziemy potrzebować nowych szczepionek?

Choć jeszcze nie ma pewności, czy wariant Omikron może omijać odporność wytworzoną po szczepieniach, czy przechorowaniu - firmy farmaceutyczne już ogłosiły, że przygotują na początek 2022 roku zaktualizowaną wersje szczepionki przeciw COVID-19.

- Pewnie już za kilka tygodni pojawią się wyniki pierwszych badań, które pokażą, czy Omikron osłabia odpowiedź przeciwciał. Jest duża szansa, że obawy się potwierdzą, ale znowu nie będzie to powód do paniki - podkreśla dr Rzymski.

Ekspert przypomina przykład wariantu Beta (południowoafrykańskiego). - O tym wariancie swojego czasu było bardzo głośno, ponieważ badania wykazały, że w znaczącym stopniu zmniejszał siłę przeciwciał ochronnych. Znacznie bardziej niż wariant Delta. Zapomnieliśmy o nim, bo okazał się nie stanowić zagrożenia, okazał się mniej przystosowany niż wariant Delta, który zdominował koronawirusową scenę. Więc problem pojawi się dopiero w momencie, jeśli okaże się, że wariant Omikron rzeczywiście będzie posiadał dwie cechy jednocześnie – większą zakaźność oraz większą zdolność omijania odporności - mówi dr Rzymski.

Oprócz tego, nawet jeśli wirus będzie lepiej omijać przeciwciała ochronne, które są pierwszą linią ochrony i odpowiadają za niedopuszczenie do zakażenia, wątpliwe jest, aby był w stanie pokonać odporność komórkową. Tego rodzaju odporności nie da się określić w badaniach przesiewowych, jednak jest ona kluczowa, ponieważ nie dopuszcza do ciężkiego przebiegu choroby.

- Wcześniej szczepionki przeciw COVID-19 optymalizowano pod kątem wariantów Delta oraz Beta, ale żadna z tych aktualizacji nie jest w tej chwili potrzebna. Podstawowe szczepionki dalej nas chronią i do tej pory żaden z wariantów SARS-CoV-2 nie był w stanie pokonać odporności komórkowej. Można więc z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że obecne szczepionki dalej będą chronić przed wariantem Omikron, ale głównie przed ciężkim przebiegiem choroby oraz zgonem. Potrzebujemy jednak konkretnych wyników badań - wyjaśnia dr Rzymski.

4. "Porażka w walce z pandemią COVID-19"

Zdaniem dra Rzymskiego pojawienie się wariantu Omikron nie można nazwać porażką w walce z pandemią COVID-19.

- Jest to ostrzeżenie dla bogatych państw, że jeśli nie będą pomagać biednym, pandemia jeszcze może nas zaskoczyć - podkreśla dr Rzymski.

Naukowcy już od jakiegoś czasu ostrzegali, że bardzo prawdopodobne jest pojawienie się nowego wariantu koronawirusa właśnie w Afryce.

- Niski odsetek szczepień przeciw COVID-19, to wysokie tempo mutacji koronawirusa. A w dodatku dotyczy to populacji, w której nakładają się inne problemy. W momencie pojawienia się wariantu Omikron, w Botswanie było więcej osób żyjących z HIV, niż zaszczepionych przeciw COVID-19 - podkreśla ekspert.

Liczba mutacji w wariancie Omikron może wskazywać, że wariant powstał na skutek przeciągłej infekcji u osoby z deficytem odporności, np. wywołanej AIDS, a być może nawet mutacji na skutek zakażania pomiędzy takimi osobami.

- Pozostawiając ponad miliard ludzi w Afryce bez szczepień przeciw COVID-19, pozwoliliśmy na powstanie problemu, który teraz obrócił się przeciwko nam - mówi dr Rzymski. - Szwajcaria już przekazała do COVAX (inicjatywa, która powstała, aby zapewnić szczepienia biednym krajom - przyp. red.) dodatkowe dawki szczepień przeciw COVID-19. To samo powinny uczynić wszystkie bogate kraje - uważa ekspert.

Zobacz także: MesenCure - lek na COVID-19 pozyskany z komórek tłuszczowych. "Mamy szansę zmniejszyć liczbę zgonów"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze