Wariant Delta w Japonii sam się unicestwił? "Wprowadzono bardzo dotkliwe ograniczenia"
Japonia odnosi spektakularne sukcesy w walce z koronawirusem. Liczba nowych przypadków zakażeń jest tak znikoma, że część naukowców podejrzewa, że ciągłe mutacje SARS-CoV-2 mogły doprowadzić do "samounicestwienia" wariantu Delta. Zdaniem dra Bartosza Fiałka, gdyby w Polsce wprowadzono kolejny "ostry lockdown i przymus szczepień przeciw COVID-19", linia zakażeń zostałaby przerwana i moglibyśmy osiągnąć podobny, jak w Japonii efekt.
1. Wariant Delta sam się unicestwił?
Japonia może przejść do historii, jako pierwszy kraj, który pokonał epidemię SARS-CoV-2. We wtorek 23 listopada w tym liczącym 125,8 mln mieszkańców państwie odnotowano tylko 107 przypadków zakażeń koronawirusem.
Dla porównania jeszcze w sierpniu, kiedy w Japonii miał miejsce szczyt piątej fali epidemii, dziennie potwierdzono nawet 26 tys. zakażeń. Jednak od początku października liczby nowych przypadków zaczęły gwałtownie spadać. Najbardziej zaskakujące jest to, że w Tokio, mieście zamieszkałym przez 40 mln ludzi, w poniedziałek 23 listopada potwierdzono tylko 17 nowych przypadków zakażeń SARS-CoV-2.
Tymczasem w Polsce sytuacja zmierza w zupełnie innym kierunku. Z ostatniego raportu Ministerstwa Zdrowia, opublikowanego w środę 24 listopada wynika, że w ciągu ostatniej doby 28 380 osób otrzymało pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2. Jest to kolejny rekord czwartej fali epidemii w Polsce.
Rekordowo duża jest też liczba zgonów. W ciągu ostatniej doby z powodu COVID-19 i współistnienia COVID-19 z innymi chorobami zmarło aż 460 osób. Niestety, prognozy wskazują, że szczyt epidemii jeszcze przed nami. Szacuje się również, że do marca 2022 r. z powodu COVID-19 w Polsce może umrzeć nawet 60 tys. ludzi. Będą to głównie osoby niezaszczepione.
- Wśród wirusologów istnieją teorie o tym, że SARS-CoV-2 może mutować w łagodniejszym kierunku. Na poparcie tej tezy obecnie nie mamy naukowych dowodów, jednak wiemy na pewno, że sam z siebie koronawirus nigdzie nie zniknie. Możemy tylko zbudować mur odpornościowy, dzięki któremu wirus będzie wywoływać coraz łagodniejsze przypadki choroby - podkreśla dr Bartosz Fiałek, reumatolog oraz popularyzator wiedzy na temat COVID-19.
Jak zatem Japończykom udało się osiągnąć tak spektakularny sukces w walce z koronawirusem? Zdaniem tamtejszych naukowców wariant Delta, który jest uważany za najbardziej zakaźny ze wszystkich znanych wariantów koronawirusa sam się unicestwił.
Badania przeprowadzone przez prof. Ituro Inoue z japońskiego Narodowego Instytutu Genetyki sugerują, że mogło dojść do wielu mutacji w obrębie niestrukturalnego białka, które odpowiada za "naprawę" błędów. Ostatecznie mutacje doprowadziły do tego, że wariant Delta stracił zdolność do replikacji i uległ naturalnemu wyginięciu.
2. "Po prostu Japończycy przestrzegali zasad"
Zdaniem dra Bartosza Fiałka, choć teoria na temat "samounicestwienia" wirusa jest rewolucyjna, to bardzo prawdopodobne, że na spadek zakażeń w Japonii wpłynęły inne czynniki.
- Po prostu przerwano łańcuch transmisji i dlatego wirus przestał replikować - mówi dr Fiałek. Ekspert zwraca uwagę, że podczas ostatniej fali zakażeń w Japonii wprowadzono bardzo dotkliwe ograniczenia.
- Ludzie przestrzegali ostrych zasad sanitarno-epidemiologicznych, nosili maseczki i testowali się. Dzięki temu możliwa była szybka i skuteczna izolacja osób zakażonych oraz śledzenie kontaktów. Dodatkowo Japonia ma bardzo wysoki poziom wyszczepienia przeciw COVID-19 (76,7 proc. społeczeństwa, stan na 21.11.2021 - przyp. red.). To wszystko łącznie doprowadziło do sytuacji, w której transmisja wirusa została ograniczona do minimum - podsumowuje dr Fiałek.
Zobacz także: Co jeść podczas COVID-19 i rekonwalescencji? Eksperci wskazują błędy, które wszyscy popełniamy
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.