Trwa ładowanie...

Zatorowość płucna po COVID-19. Dr Chudzik: Może pojawiać się nawet u pacjentów po bezobjawowym zakażeniu

Avatar placeholder
07.05.2021 17:31
Zatorowość płucna w COVID-19 ma inny mechanizm powstania
Zatorowość płucna w COVID-19 ma inny mechanizm powstania (Getty Images)

Lekarze ostrzegają, że zatorowość płucna jest bardzo częstym powikłaniem po COVID-19. Może dotyczyć nawet co piątego pacjenta. Na początku jednak daje bardzo niespecyficzne objawy, które łatwo zlekceważyć lub pomylić z inną chorobą.

spis treści

1. "Mamy przypadki 20-, 30-latków z zatorami tętnicy płucnej"

Badanie opublikowane przez brytyjskich naukowców w "New England Journal of Medicine" wykazało, że 1 osoba na 8 umiera z powodu powikłań po COVID-19 w ciągu pięciu miesięcy od wypisania ze szpitala. Główną przyczyną zgonów u tych pacjentów są epizody zatorowo-zakrzepowe, udary, zawały oraz zatory. Badani byli pacjenci, u których przebieg COVID-19 był ciężki.

Zatorowość płucna w COVID-19 ma inny mechanizm powstania
Zatorowość płucna w COVID-19 ma inny mechanizm powstania (Getty Images)
Zobacz film: "Prof. Simon o płatnej opiece medycznej osób, które nie chciały się zaszczepić przeciwko COVID-19 i zachorowały"

Zatorowość płucna należy do częstych powikłań po COVID-19. Według dr. Pawła Grzesiowskiego, wakcynologa oraz eksperta ds. walki z COVID-19 Naczelnej Rady Lekarskiej, zatorowość może wystąpić 2-3 tygodnie po przechorowaniu COVID-19. Takie powikłania są obserwowane nawet u osób, które przebyły zakażenie koronawirusem łagodnie lub nawet bezobjawowo.

- Mamy przypadki 20-, 30-letnich ludzi, którzy z zatorem tętnicy płucnej trafili na OIOM. Nie można tego bagatelizować - podkreślał dr Grzesiowski podczas jednego z webinarów.

2. Zatorowość płucna w COVID-19 ma inny mechanizm powstania

Jak wyjaśnia flebolog prof. Krzysztof Paluch, zatorowość płucna sama w sobie nie jest rzadkim zjawiskiem. Jednak w przebiegu COVID-19 oraz w bardzo rzadkich przypadkach powikłań po szczepieniach przeciw COVID-19, ma zupełnie inny mechanizm powstania.

- W normalnych warunkach najpierw pojawia się zakrzep w kończynach dolnych. Potem skrzep się odrywa i dochodzi do płuc, blokując tętnicę. Natomiast w przypadku pacjentów zakażonych koronawirusem do powstania zakrzepów dochodzi bezpośrednio w łożysku płucnym. Podobne powikłania zauważono również u osób, które przyjęły wektorowe szczepionki przeciw COVID-19. Są to jednak niezwykle rzadkie przypadki - mówi prof. Paluch.

3. "Pierwsze objawy zatoru płuc łatwo pomylić z objawami COVID-19"

Jak opowiada dr Michał Chudzik, kardiolog, który prowadzi w Łodzi badania nad powikłaniami po COVID-19, u pacjentów z ciężkim przebiegiem choroby wymagającym hospitalizacji, zatorowość płucna jest bardzo częstym zjawiskiem.

- Dotyka nawet 20-30 proc. chorych. Nie wiemy jednak, ilu pacjentów "domowych" może mieć takie powikłania, ponieważ te osoby nie mają regularnie wykonywanych badań. Zwłaszcza że pierwsze objawy zatoru płuc łatwo pomylić z objawami COVID-19. Często zaczyna się od duszności i spadku saturacji. Może to świadczyć o zapaleniu płuc, ale i również o powikłaniach w postaci zatorowości - mówi dr Chudzik.

W swojej przychodni lekarz zleca wszystkim po-COVID-owym pacjentom badanie w kierunku d-dimerów, których zwiększone stężenie może świadczyć o pojawieniu się zakrzepów w organizmie.

- U 20 proc. pacjentów poziom d-dimerów przekracza normę. Takim pacjentom zlecam dalsze badania, polegające na tomografii płuc z kontrastem naczyń. Pozwala to zobaczyć, które dokładnie naczynia są wykrzepnięte, czyli przez które nie przepływa krew - opowiada dr Chudzik.

Tomografia płuc z kontrastem naczyń
Tomografia płuc z kontrastem naczyń (Getty Images)

Jeśli badania potwierdzą obecność zakrzepów, pacjenci otrzymują 3-miesięczną terapię lekami przeciwzakrzepowymi.

Najbardziej jednak lekarze obawiają się "ukrytych" przypadków zatorowości płucnej. Mogą one dotyczyć pacjentów, którzy przeszli zakażenie koronawirusem bezobjawowo bądź skąpoobjawowo. W ich przypadku może dojść do wykrzepiania małych naczyń krwionośnych w płucach.

- Badamy naszych pacjentów średnio 10 tygodni po przejściu COVID-19. Wtedy człowiek może już nie mieć zatorowości tętnicy płucnej, co nie wyklucza sytuacji, że nie będzie miał mikrozatorów, które po roku lub dwóch, mogą spowodować uszkodzenie krążenia płucnego. Na tym etapie jeszcze nie wiemy, jakie będą długofalowe skutki tych powikłań - wyjaśnia dr Chudzik.

4. Objawy zatorowości płucnej

Jak podkreśla dr Michał Chudzik, zatorowość płucna jest stanem zagrożenia życia. - Dlatego osoby, które przeszły COVID-19, nie powinny ignorować objawów. Nawet uścisk i ból w klatce piersiowej są sygnałem, że warto zgłosić się do lekarza i przeprowadzić badania – opowiada ekspert.

Prof. Krzysztof Paluch radzi również zwrócić uwagę na przyśpieszenie bicia serca, duszność oraz dużą męczliwość.

Oto pełna lista objawów zatorowości płucnej:

  • duszność spoczynkowa,
  • uścisk i nietypowe bóle w klatce piersiowej,
  • przyśpieszone tętno,
  • kaszel,
  • omdlenia,
  • jednostronny ból kończyny dolnej wraz z obrzękiem,
  • uczucie zmęczenia.

Zobacz także: Czym są nietypowe zakrzepy krwi? EMA potwierdza, że takie powikłania mogą mieć związek ze szczepionką Johnson&Johnson

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze